Skocz do zawartości

Van Worden poszukiwacz po wyroku winny i niewinny


Rekomendowane odpowiedzi

Winny i niewinny. Redaktor naczelny miesięcznika Poszukiwacze", znany Wam jako Van Worden, usłyszał dziś wyrok w sprawie o znaleziska z Nowej Cerekwi w 2005. Wyrok jest salomonowy" ale Van rozważa apelację. Najwyzszy czas już zmienić to nielogiczne prawo:

Igor Murawski nie przekazał znalezionych monet celtyckich konserwatorowi zabytków. Sąd go jednak nie ukarał, zaznaczając, że pasjonat przyczynił się do przełomowego odkrycia.

Zarzuty: kradzież i wywiezienie z kraju kilkunastu przedmiotów szczególnie ważnych dla dziedzictwa narodowego, w tym celtyckich monet, Igorowi Murawskiemu, śledczy postawili po tym, gdy na jednym z forów internetowych przyznał się do posiadania zabytków. Forum monitorowali archeolodzy, którzy uznali, że Murawski za plecami polskich władz i naukowców szabrował stanowiska archeologiczne, a co więcej, potem znaleziska wywiózł z Polski.

Ostatecznie wszystkie przedmioty odzyskano, więc prokurator domagał się dla niego kary półtora roku w zawieszeniu na trzy lata oraz grzywny w wysokości 2 tys. złotych. O skazanie wnosił również pełnomocnik wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Amator dobry czy zły?

Tymczasem obrońca Murawskiego chciał jego uniewinnienia. - Może popełnił błąd, nie zgłaszając faktu znalezienia przedmiotów konserwatorowi. Powiedział o nich jednak znanym naukowcom z uniwersytetów warszawskiego i wrocławskiego. Ci pokazywali je potem na konferencjach czy opisywali w swych książkach - przekonywał mec. Marek Kozielski.

Murawski ze względów zdrowotnych nie przyjechał z Wielkiej Brytanii na ostatnią rozprawę, przekazał jednak sądowi na piśmie swoje stanowisko. Pisał w nim: - Jestem głęboko przekonany o tym, że obowiązujące w Polsce prawo dotyczące prowadzenia poszukiwań przez amatorów jest prawem źle skonstruowanym i powinno zostać zmienione. (...) mam świadomość, że co roku dokonywane są na terenie Polski znaleziska, które w naszym kraju albo przechodzą bez echa, albo są niezgłaszane ze względu na niezrozumienie i strach poszukiwaczy przed obowiązującymi przepisami. Te same znaleziska w wielu innych krajach europejskich byłyby nierzadko prawdziwą sensacją i powodem do dumy, zarówno dla poszukiwacza-znalazcy, jak i dla archeologów i muzealników - pisał, dodając, że skazanie go sprawi, że dziesiątki tysięcy działających w Polsce poszukiwaczy otrzymają sygnał, który zamiast zachęcić ich do współpracy, zepchnie ich do podziemia. To naprawdę byłoby pozbawione sensu.

Wina bez kary

Sędzia Mateusz Świst nie zastanawiał się długo nad wyrokiem. - Nie ma wątpliwości, że istnieje spór w świecie archeologów, między naukowcami z Wrocławia i tymi z Warszawy, między amatorami a profesjonalistami. Nie można również zapomnieć, że doszło do pewnego paradoksu: stanowisko, które było dla archeologów sprawą zamkniętą, za sprawą pasjonata znów zaczęło być eksplorowane, więc dzięki działalności oskarżonego doszło do nowych odkryć - mówił sędzia. - Niemniej zdaniem sądu doszło do kradzieży, bowiem pasjonat doskonale zdawał sobie sprawę z obowiązującego w Polsce prawa, mimo to przez sześć lat nie zgłosił odkrycia zabytków konserwatorowi. Poza tym zrobił kopie przedmiotów, więc zachowywał się jak pełnoprawny posiadacz - mówił sędzia.

Murawski został więc skazany za kradzież, ale uniewinniony od zarzutu wywiezienia zabytków z kraju, na co nie było dowodów. Poza tym sąd odstąpił od wymierzenia mu kary. - Wszystkie zabytki zostały skarbowi państwa zwrócone. Na marginesie sąd jedynie doda, że ani prokurator, ani pełnomocnik konserwatora w mowach końcowych nawet nie zająknęli się na temat tego, co należy ze znaleziskiem po procesie zrobić. Sąd zdecydował, że przekaże je opolskiemu wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków - mówił sędzia Świst.

Na zakończenie podkreślił: - Oskarżony został uznany za winnego, ale nie można oceniać go w jednej kategorii z osobami, które dokonują nielegalnych wykopalisk po to, by na tym zarabiać, by sprzedawać znaleziska na czarnym rynku. Nie. W tym przypadku mamy do czynienia z prawdziwym pasjonatem, dlatego sąd zdecydował się odstąpić od wymierzenia kary.

Wyrok nie jest prawomocny.


Cały tekst: http://opole.gazeta.pl/opole/1,35114,15918502,Archeolog_amator_skazany_za_kradziez__Ale_kary_nie.html#ixzz312igzPWB
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytując jedną z gazet: Archeolodzy szacują, że Polskę przeczesuje około 60 tys.poszukiwaczy skarbów"

Hmm, nawet jeśli ta liczba jest prawdziwa, to nasze środowisko jet tylko kroplą w morzu uprawnionych do głosowania.
(Ogólna liczna uprawnionych do głosowania to ponad 30 mln.Polaków!)
No i byłbym zapomniał, jest jeszcze znaczna część poszukiwaczy poniżej 18 roku życia.

Tymczasem ostatnie wybory parlamentarne : PO 5 629 773 głosów, PiS 4 295 016 :) Mało tego, nie pomoglibyśmy nawet PJN w osiągnięciu progu wyborczego. Reasumując, tak, że tego...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem gdzieś kiedyś że armię poszukiwaczy w Polsce szacuje się między 80 a 100 tys. Więc jest o kogo powalczyć, teraz wliczmy do tego współmałżonka, rodzeństwo, rodziców, którym mówimy że głosują w słusznej sprawie ;) i wybory pozamiatane :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A z tych dajmy na to 100 tysięcy tylko 50- 60 proc. (podobnie jak społeczeństwa) chodzi na wybory. Parę procent nie ma prawa wyborczego i kolejne parę mieszka już za granicą a PL kopie na urlopie :)
Też mi elektorat dla politykierów ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy musimy zdać sobie sprawę z tego, że wprowadzenie zmian w prawie, na których tak nam zależy, to utopia w warunkach RP. Z budżetem na kulturę ( i to w szerokim rozumieniu) rzędu 3 mld złotych, nie możemy równać się z Francją, Niemcami czy GB.
Wyobrażacie sobie zmianę budżetu MKDIN w dobie protestujących pielęgniarek, górników, emerytów itd...?
Sorry, taki mamy klimat" Musimy patrzeć na np.popadające w ruinę pałace, zamki , dworki , które w najlepszym wypadku trafią za bezcen w prywatne ręce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ oczywiście, że grupa poszukiwaczy to żaden kąsek dla polityków. Tym bardziej że na grabieży dóbr kultury" można więcej stracić niż zyskać. Jedna strona przedstawi to pozytywnie, druga negatywnie i pozamiatane.

Najlepszy przykład jak to popadające w ruinę pałace, zamki , dworki , które w najlepszym wypadku trafią za bezcen w prywatne ręce". Jak przedstawić społeczeństwu, które w ogóle nie kuma bazy, bardziej złożony problem, skoro nawet w takim przypadku widzi spisek układów i złodziei? :)))

Poza tym, trzeba być idiotą żeby głosować na jakąś opcję z tak przyziemnego powodu jak jakaś tam zmiana w jakimś tam prawie, nic nie mającym wspólnego z gospodarką. To pokazuje że część społeczeństwa nie dojrzała do uczestnictwa w procesach demokratycznych. Co z resztą nie jest niczym nowym albo jakąś tajemnicą ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby wywrzeć wpływ na decyzję polityków, należy zaistnieć jako stowarzyszenie. Nie jako ogólnopolskie bo to nie wyjdzie ( patrz wyszukiwarka na forum), ale wiele stowarzyszeń prostych po kilka osób zorganizowanych właśnie w taki twór- wytarczy rejestracja u prezydenta miasta lub burmistrza, wójta,
Jako stowarzyszenie możecie poprzeć jakiegoś polityka, kandydata w wyborach... a potem waszemu posłowi truć o interwencję w jakiejś sprawie ;ub o zadanie pytania poselskiego lub nawet interpelacji nt. zmiany ustawy na przyjazną poszukiwaczom.Chcieć to móc, móc to chcieć.Niech moc będzie z wami:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego wiele ciekawych eksponatów nigdy nie ujrzy światła dziennego dopóki prawo się nie zmieni, bo co znalezione to nie kradzione, co pod ziemią na mojej działce to nie państwowe, co kupię na jarmarku od chłopa to też moje - nawet jeśli ma szczególną wartość historyczną a nasze chytre złodziejskie państwo z chytrymi nic nie robiącymi muzealnikami czy archeologami" uzurpują sobie prawo do prywatnej własności zbiorów kolekcjonerskich, szkoda, bo wiem o kilku ciekawych oj bardzo ciekawych eksponatach w rękach prywatnych, które pewnie nie ujrzą światłą dziennego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie