W Berlinie znaleziono półtonową bombę

Główny dworzec kolejowy w Berlinie - Hauptbahnhof - w najbliższy piątek będzie nieczynny. Pracownicy pobliskiej budowy znaleźli ważącą pół tony bombę z okresu II wojny światowej. Możliwe, że ewakuowany będzie także pobliski szpital, jeden z największych w Europie.

Usunięcie bomby zaplanowano na piątek. Obszar w pobliżu 800 metrów (od miejsca znalezienia bomby - red.) będzie ewakuowany już przed godziną 9 - poinformowała berlińska policja.

Główny dworzec kolejowy w Berlinie - Hauptbahnhof - będzie w tym czasie całkowicie zamknięty. Pociągi kursujące na trasach krajowych i międzynarodowych nie będą mogły się tam zatrzymać. A jak informują niemieckie media, problemy będą miały także pociągi szybkiej kolei miejskiej S-Bahn oraz metro (U-Bahn).

Nie wiadomo jeszcze, jak długo potrwają utrudnienia. To będzie duża i bardzo trudna operacja - przyznał rzecznik policji.

Podkreślono, że nie ma bezpośredniego zagrożenia wybuchem.

Wciąż nie ma pewności, czy szpital kliniczny Charité, jeden z największych w Europie, będzie objęty ewakuacją. Placówka jest zlokalizowana w bliskim otoczeniu dworca centralnego. Jeśli do niej dojdzie, szpital będzie musiało opuścić 13 tysięcy pracowników oraz tysiące pacjentów.

Przygotowania do usunięcia ważącej około 500 kg bomby rozpoczną się w piątek o godzinie 9:00."


http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-paraliz-miasta-mozliwa-ewakuacja-szpitala-w-berlinie-znalezi,nId,2570744


PS A w moim rodzinnym Wrocławiu narzekają na radzieckie niewypały :) Niech Ci z Berlina się cieszą, że ci budowlańcy znaleźli tylko bombę 500-kg, a nie ciasteczko" lub (tym bardziej) Tallboya albo Grand Slam (zdaje się, że nie wszystkie zrzucone eksplodowały, a co najmniej kilku takich niewybuchów nie zlokalizowano do dziś...). Wtedy ewakuowanych mogło by być nawet 50 tys. osób!

Tych wielkich bombek typu Grand Slam to chyba nie rzucano ot tak na otwarte miasta, a raczej na punktowe obiekty strategiczne. Coś kojarzę, że leciały one z góry na betonowe stanowiska startowe broni V" i jakieś tunele w górach.

http://odkrywca.pl/rosyjska-czy-zachodnia-,762174.html#762174

Co do dokładnej identyfikacji bomby, przydałoby się zdjęcie; niestety chyba nikt go nie zamieścił.

Co do Tallboyów - tak jak napisał bjar_1, z uwagi na bardzo dobre własności balistyczne tych bomb (duża celność) z jednej strony, a z drugiej wysokie koszty produkcji, nie zrzucano ich na byle co :) Typowymi celami były kluczowe obiekty komunikacyjne (mosty, tunele), wyrzutnie broni V, budowle hydrotechniczne, bazy morskie (schrony dla U-Bootów), ważne instalacje przemysłowe itp.

Wg książki Bombs Gone" w czasie działań wojennych zrzucono 854 bomby Tallboy i 41 bomb Grand Slam. Angielska wiki podaje dość szczegółową listę operacji z użyciem tych bomb i atakowanych celów:

https://en.wikipedia.org/wiki/Tallboy_(bomb)

https://en.wikipedia.org/wiki/Grand_Slam_(bomb)

Inżynierowie i lekarze przybyli z innego świata pewnie nie wiedzą co się dzieje.
A mi jakoś nie żal.

,

,

,

,

,

,

,

,

,

Jakaś mniejsza...

,

,

,

,

Zakładam, że bombę dobrze zważono :) a zmierzyć na tych zdjęciach za bardzo nie ma jak. Z pewną taką nieśmiałością powiedziałbym, że to amerykańska 1000-funtowa AN-M65 (lub starsza -M44). Wskazuje na to charakterystyczny kształt tylnego stożka, przechodzącego na końcu w taki króciuteńki cylinder. Brytyjska bomba 1000 lb MC tego nie miała.

AN-M65 miała stalowy korpus z dwoma gniazdami zapalnikowymi: czołowym i dennym oraz skrzynkowy statecznik, który w tym przypadku się nie zachował. W wersji elaborowanej amatolem 50-50 bomba ważyła 452 kg. Jej ładunek stanowiło 221 kg amatolu oraz 18 kg odlewanego TNT. Wstawki z trotylu umieszczone były wokół gniazd zapalnikowych. Bomba mogła być też elaborowana samym TNT w ilości 248 kg (całkowita masa wynosiła wówczas 457 kg) lub mieszaniną B (masa całkowita 470 kg, m.w. 259 kg).