W Czechach afera z esesmanem

W Czechach na okoliczność dnia weteranów odsłonięto tablicę ku pamięci ebeským jezdcům" czyli czeskim pilotom walczącym w RAF w małym czeskim miasteczku Rakovník.

Wartę honorową wystawili członkowie Klubu Historii Wojennej w ww. miasteczka w mundurach różnych armii i epok. Niestety kukunamuniści zostali ciężkiego ataku kukunamuniu...

http://www.youtube.com/watch?v=Eq0GzE9D2Hk

I musieli wystawić takiego przebierańca...

http://www.denik.cz/regiony/pri-piete-podporil-predseda-klubu-vojenske-historie-v-rakovniku-milose-zemana-20161112.html

Zrobiła się chryja, bo przy składaniu kwiatów obecni byli dwaj policjanci i jeden czerwony beret będący czynnym oficerem Armii Republiki Czeskiej (AČR)...

Rzecznika prasowa sztabu generalnego AČR Vlastimila Cyprisová: udział mężczyzny w mundurze SS uważamy za całkowicie niedopuszczalny i jego uczestnictwo w uroczystościach Dnia Weteranów Wojennych za niepożądany". Armia nie miała nic wspólnego z organizacją uroczystości, czeski oficer przybył wyłącznie dla złożenia hołdu czeskim lotnikom z RAF-u.

Teraz Policja Czeskiej Republiki głosem swojego rzecznika Davida Schöna: fakt włożenia na siebie historycznego munduru jeszcze nie oznacza określonego karalnego czynu".

I pan starosta czyli po naszemu burmistrz miasta Rakovnik: impreza, która miała miejsce w godzinach popołudniowych na Gęsim Rynku została zorganizowana przez pana Svobodę, który bierze pełną odpowiedzialność za jej przebieg. Miasto nie miała wpływu na dobór i odzież osób uczestniczących".

Czeskie krytykujecie,krajowego nie znacie.
Takie coś" wisiało w sierpniu 2015 na płocie naprzeciwko muchołówki".
Pomazałem nieco,coby nie było że reklamę pociskam.