Wieszać, czy nie wieszać...?

http://wiadomosci.o2.pl/?s=513&t=7727
a Wy co sadzicie? jestescie za przywroceniem kary smierci czy nie? ja osobiscie jestem za!.
pzdr.
Dawid

Sprawa kontrowersyjna, trzeba pamiętać jednak, że zbrodniarze i mordercy nie mają oporów przed wykonywaniem kary śmierci" na zaatakowanych ofiarach.
Jeżeli taka kara byłaby przywrócona, to przed zasądzeniem takowej powinno być 110 % pewności co do winy oskarżonego.

W USA ileś tam razy okazywało się, że ktoś siedział w celi śmierci i czekał na koniec okazywał się niewinny, bo wyszły nowe okoliczności, nowe dowody...

Jeśli zbrodnia jest udowodniona i pewna (to wyklucza procesy poszlakowe), jesli jest wyjątkowo okrutna, to nie wieszać, a zadać śmierć tak, jak sprawca zadał ofierze.
Zbrodniarza, który po to by dostać odszkodowanie nie zawahał się sfingować wypadek samochodowy, polać żonę benzyną i podpalić, należałoby podpalić i ugasić. Niech poczuje.
Tylko kto miałby to zrobić ??

Wieszać! Nie mam litosci i zrozumienia dla kogos kto pozbawia inna osobę prawa do życia! I to częst w sposób na tyle okrutny, że śmierć jest dla ofiary błogosławieństwem...

Mimo to jestem zwolennikiem przywrócenia "kaesa, ale z zupełnie racjonalnych powodów, popartych moją wiedzą i doświadczeniem zdobytym w praktyce na sali sądowej..."
Nawet adwokat jest za...

NIe ma kary , nie ma miary"

kara śmierci powinna być, podpisuję się obiema rękami pod tym.zważywszy co się dzieje w Polsce, to nie rozumiem jak można być przeciw. chyba tylko osoby nie mające kontaktu z rzeczywistością, żyjące w urojonym pięknym świecie moga być przeciw. Kara smierci mogłaby powstrzymac taką przemoc jaka jest- a jak nie to po co utrzymywać jeszcze to ....!!

Karę śmierci wykonywało także wojsko - przez rozstrzelanie
w przypadkach wyroków KS w sprawach szpiegostwa i zdrady państwa. Znany jest mi jeden przypadek z końca lat 60'.

Najbardziej dotyka nas pospolita przestępczość - kradzieże, rozboje, pobicia itp - która nie jest zagrożona karą śmierci. Tu swoje zdziałałaby bardziej nieuchronność i dotkliwość kary, niż jej surowość. Wyjdę na zacofanego antyeuropejczyka, ale czy dla drobnego złodziejaszka najodpowiedniejszą karą nie byłaby publiczna chłosta? Bylibyśmy pierwszym krajem karnie wyrzuconym z UE.
Kara śmierci jest po części zemstą, ale miałaby też na celu trwałe i skuteczne wyeliminowanie jednostek najbardziej zdegenerowanych w celu ochrony potencjalnych ofiar.
Ponawiam pytanie: kto byłby uprawniony do zadawania śmierci w imię prawa?
Pan powiedział: nadstaw drugi policzek. Ile policzków powinien nadstawić dziś współczesny chrześcijanin? A może powinienem zapytać: ile policzków dziennie?
Obawiam się, że tu jest wiecej pytań, niż odpowiedzi. A i odpowiedzi nie są wcale takie pewne.
Z obawą patrzę na pomysł zero tolerancji". Mam nadpobudliwe dzieci. Biją się cały czas. Potrafią mnie jednak zaskoczyć swoją dojrzałością ocen. A gdy popatrzę wstecz, widzę, że biorąc pod uwagę standardy, jakie mają określać sprawowanie w gimnazjach - wielu z nas, którzy wyrośliśmy na normalnych ludzi, wylądowałoby w ośrodkach zamkniętych.
Niestety - nie znam też odpowiedzi na pytanie o sposób powstrzymania przemocy. W gimnazjach i gdziekolwiek indziej.
Bo kara śmierci jest karą ostateczną.

Dokładnie tak drogi kolego Szarubek.
Kara Śmierci działa tylko w jedną stronę. Jak z płytą CD - wypali się i koniec - nie da się tego cofnąć.

Jest różnica - wypalanie płyty CD nikogo nie boli. Nawet jeśli uśmiercamy zdegenerowanego zbrodniarza, sprawcę okrutnych przestępstw, to jest to człowiek, który miał swoich rodziców, był kedyś rozkosznym niemowlakiem, z którym rodzice wiązali wielkie nadzieje. Jeśli degenerat nie jest w stanie przyjąć do wiadomosci zła, które wyrządził, to ból dotyka jego bliskich.
Z drugiej strony - to samo dotyczy jego ofiary - to był człowiek, który nie spodziewał się śmierci i cierpia też jego bliscy.
Słyszałem kiedyś zdanie, że człowiek, który zabija innego człowieka, nie dając mu za życia szansy naprawy swoich grzechów, przejmuje je na siebie.
Nie ma prostej odpowiedzi.

Hmm ...

Jeśli chodzi o moje zdanie na ten, bardzo kontrowersyjny zaznaczmy temat, to uważam że kara śmierci jest zupełnie pozbawiona sensu. Moi drodzy - śmierć boli tylko chwilę i myślę że jest tak naprawdę dla sprawcy wybawieniem. Swego rodzaju ucieczką w niebyt. Krótko mówiąc uważam, że dla zwyrodniałego mordercy bezwzględne dożywocie jest jedyną dopuszczalną karą.
Naturalnie nie sądzę by bandzior siedział w puszczce i trawiłyby go wyrzuty sumienia - nie jestem aż tak naiwny jak mędrcy z Brukseli. Nie.
Chodzi mi o zmianę systemu penitencjarnego aby ten skazaniec wyrządziwszy społeczeństwu krzywdę odpracowywał do końca swojego życia swoje winy. Tylko wtedy poczuje własciwy smak kary. Wtedy kiedy po 40 latach uświadomi sobie, że życie właściwie przegrał, często dojdzie do wniosku że inni traktują go jak dzikie zwierzę. Często tez sam sie powiesi.

Mówiąc krótko myślę, że odpowiednie zagospodarowanie" skazańca, zmuszenie go do pracy jest kluczem do rozwiązania tego problemu. Zostawmy na boku proces resocjalizacji - w tym przypadku nie trzeba socjalizować takiego typa.

Pytanie jak go zmusić do pracy ? - Odpowiedź : Nie pozwolić na tv; Karmić przez całe dnie szpinakiem. Tylko szpinakiem. ( pod warunkiem że nie lubi )- sposobów jest wiele. Natomiast nagrodzić go np. dodatkowymi papierosami itp.

Nawet odstawiając na bok kwestie moralne zadawania śmierci , uważam że kara śmierci jest niepotrzebna. Wszak człowiek tylko żyjąc może pokutować.

Co do nieuchronności kary - to jest filar porządku prawnego w każdym państwie. Człowiek który dźga nożem ofiarę 15 X tylko przed pierwszym ciosem chwilę sie waha. Potem już uderza na oślep. Nie ma świadomości ile lat dostanie i Kodeksu Karnego w oczach. Dźga po to aby ofiara przetała się wreszcie ruszać. Ktoś kto chwyta za gardło waha się tylko przed uchwytem, potem trzyma długo sparaliżowany strachem będąc zdecydowanym na zadanie śmierci. Często można porównac takie zachowanie do spadania w przepaść.
Także kara śmierci nie odstraszy. W chwili zadawania śmierci nie ma się tej świadmości. Nie mam tu oczywiście na myśli zwyrodniałych morderców.

Na koniec zacytuję słowa autorytetu w dziedzinie kryminologii Pana Prof. Brunona H. ( notabene zwolennika kary śmierci stosowanej w wąskim zakresie ) :

Kara śmierci winna grozić w trzech przypadkach :
1. Szczególnie okrutnego morderstwa połączonego z dręczeniem.
2. Gwałtu zbiorowego ze szczególnym udręczeniem ofiary
3. Terroryzmu.

Pozdrawiam !

Akademicka dyskusja... Jestem przeciw - to po pierwsze, a po drugie KS nie wroci bo zabraniaja tego podpisane przez nas rozne miedzynarodowe ustalenia - i wsio. Jest nad czym debatowac? To, ze niektorzy rzadzacy sa za" niczego nie zmieni - to czysty populizm. Igrzyska dla ludu zamiast pracy nad np gospodarka, ktora lezy i kwiczy.

Pozdrawiam

W obecnych warunkach polskiego więziennictwa nie ma mowy na resocjalizację ani moralne nawrócenie.

Niezłe warunki, przepustki, TV w celi, prasa.

Więzienie to nie ma być oaza spokoju i odpoczynku dla przestępcy.
O ile mozna zgodzić się z filozofią zabrałeś bezwzględnie komuś życie, my zabierzemy je tobie" To kara taka powinno być wykonywana możliwie jak najszybciej.

KS jest jakims straszakiem- tylko, ze jak w polsce byl ks tez popelniano straszne zbrodnie :(

acer swiete slowa, to co sie dzieje dzisiaj w naszych wiezieniach....to parodia jest, wiezniowie sie maja tam lepiej niz biedne rodziny, ktore ledwo wiaza koniec z koncem. Nasz kraj martwi sie z kad wziasc pieniadze...zaostrzyc kary, i nie ze wiezien bedzie se 30lat siedzial na dupie i ogladal panienki!!! ma na siebie zarobic! niech takze przez miesiac jeb... jak wol! a ludzi skazanych na 2-3lata wyslal bym do jakiskamieniolomow" zeby sie bal wrocic do wiezienia, nastepnym razem zanim cos zrobi zastanowilby sie 2 albo i 3 razy!
pzdr.
Dawid

I tu bym się aż tak nie rozpędzał - akurat mam bliskiego znajomego, kóremu zostało jeszcze prawie 4 lata. W ramach tych luksusów jest ich w celi 10 ( przewidzina dla 6 osób ), od niespecjalnie czystego siennika złapał grzybicę na twarzy ( a tu pech lekarz parę dni pod rząd mocno pijany ), wychowacy nie widział od kilku tygodoni, ostatnio dostawali mało świerze posiłki ( ich 10 - kibel jeden ). Nie dyskutuję o jego winie, ale to nie są więzienia z amerykańskich filmów lub skandynwaskich katalogów.

Wychowywać - dzieci
Izolować - chorych
Karać - przestępców
Eliminować - zbrodniarzy

Człowieksniegu - przykro mi z powodu Twojego znajomego, ale z załozenia to ma być KARA.
KARA WIĘZIENIA -ze wszystkimi urokami":( - a nie pobyt w więzieniu.
Nie dyskutujesz o Jego winie.
Nie dyskutujmy też o naszym prawie - każdy z włączoną wykrywką w ręku ryzykuje tygrysa.

W temacie zbrodni i wymiaru sprawiedliwości :
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=14671&wid=8572973&rfbawp=1161932487.377&ticaid=12a69

Darek D - dla wyjaśnienia - uważam, że należało mu się :-). Ale czym innym jest odizolowanie a czym innym traktowanie ludzi ( w sporej części, w zalezności od paragrafu nimi pozostaję ) jak bydląt. Kara ma być nieuchronna i na całe życie wyryć w korze mózgowej, że to nie jest sanatorium. Ale pewnej odrobiny humanitaryzmu nalezy się trzymać.

Polskie prawo przewiduje dla tych początkujących" lżejsze kary, adekwatne do przewinienia: mandaty, grzywny, prace społeczne. Cóż z tego, jeśli mandat i grzywna bywaja nie do ściągnięcia i podlegają zamianie na areszt, a prace społeczne nikomu się nie opłacają, bo trzeba delikwenta ubezpieczyć, opłacić za niego ZUSy i temu podobne, a pożytek z jego pracy żaden. A to właśnie od takich spraw powinno zaczynać się zero tolerancji". Nie używa się armaty przeciw wróblom. Sprawca drobnego, aczkolwiek uciążliwego przewinienia nie powinien wędrować do ośrodków specjalnych, tylko odpracować i naprawić szkodę. A tymczasem zamyka się go w poprawczaku lub areszcie, tam żyje sobie na koszt podatnika i uczy się złodziejskiego fachu.
Pamiętam sytuację sprzed kilku, a może kilkunastu lat (jak ten czas leci), gdy wezwałem policję do włamania do mojego samochodu. Widać było, że sprawcy byli amatorami, a nie zawodowcami, bo oprócz wybitej szyby nic nie zginęło. Zapewne szukali radia, którego wtedy nie miałem. Policjanci przyjechali, obejrzeli miejsce zdarzenia i przedstawili mi perspektywę oczekiwania przez najbliższe kilka godzin na techników kryminalistycznych. Powiedzieli: panie, jesteś pan dwunasty tej nocy, a technicy są dopiero przy drugim". Na pytanie, czy jest możliwość odzyskania od sprawców odszkodowania za wybitą szybę (sknera jestem i opłaciłem za grata tylko OC), odpowiedzieli, że owszem - przed sądem, w drodze powództwa cywilnego. Mając w perspektywie spędzenie całej nocy na parkingu w drugim końcu miasta, w oczekiwaniu na techników, odstąpiłem od zgłoszenia. Panowie z Policji okazali się łaskawi i nie ukarali mnie za bezzasadne wezwanie. Szybę wstawiłem na własny koszt, w sumie nie taki wielki.
A sprawcy pozostali bezkarni...
Od tego czasu niewiele się zmieniło.

ja też jestem za KS. Ze względów praktycznych- dlaczego mam zbira utrzymywac z moich podatków?
A więc - KS dla zbrodniarzy,
kamieniołomy dla przestępców (niech przenoszą kamienie z kupki na kupkę, taki ogórdek saperski). Mam kumpla którego jak wypuszczą, przepija wypiskę. W ciepłe miesiące trochę poszwęda się, a w zimę idzie wybić szybę w kiosku i czeka na patrol. Recydywa, dostaje parę lat i zimę ma z głowy :-)
Wypuścić alimenciarzy i drobnicę. Zamiast pierdla niech odpracują karę.

tak, jezeli jest lekkie przewinienie tj. zwiazane z kasa, kolegium itp to najlepiej jak to odpracuja, bo tacy ludzie w wiekszosci nie dokonali jakis przestepstw na innych ludziach w sensie pobicia itp. jak n. urzednik nakradl to niech odrobi to co zabral, i niech zmieni sie prawo ze urzednik nakradl np. 3mln zl a jego majatek jest wart 10tys zl, a matka (emerytka) ma 2 merole i duzy dom jednorodzinny, oczywiscie wszystko kupione ze skromnej emeryturki:/. Od razu konfiskata mienia i na aukcje. A z tymi kamieniolami to bardzo dobra rzecz, kodeks karny i wiezienie maja odstraszac potencjalnych wizytatorow a nie naklaniac do przestepstwa:/ a za KS jestem w 100% dla zbrodniarzy!
pzdr.
Dawid

ja proponuje przywrócic obozy pracy, do kamieniołomów...

wieźniowie maja lepsze wrunki jak nasi wojacy...

wojacy jak wojacy
Byles w szpitalu?

obozy pracy to moze nie:) chciaz[?]nie nie:P, ale niech jelopy zarabiaja na siebie!