Skocz do zawartości

Zaginiony samolot 1944-45


zagadank

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Do zapytania skłoniło mnie przeczytanie wątku Grób radzieckiego lotnika" i podobnych. Chciałbym zapytać forumowiczów (natchniony poziomem wiedzy użytkowników takich jak piters i 308_migol)gdzie można szukać danych na temat zestrzelonych lub zaginionych samolotów w rejonie Częstochowa-Łask-Kalisz podczas zimy 1944/45. Namierzyłem strony dotyczące Luftwaffe, natomiast rosyjskiego nie znam i mam problem ze stroną memoriam.ru". Wiem że samolot był w dużym stopniu drewniany, załoga jednoosobowa, prawdobodobnie niemiec. Drugie pytanko związane: czy Jurgen Harang został trafiony, czy też upadł w rejonie Wieruszów/Wieluń? Natrafiłem tylko na wzmiankę o miejscu, bez szczegółów. Być może za parę dni będę miał dokładniejsze informacje.
Z góry wielkie dzięki za poświęcony czas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadank, dzięki za zaufanie do mnie i do MiGola_308 (zazwyczaj trochę łatwiej nas znaleźć na DWS), niemniej jest na tym forum jeszcze kilku specjalistów. Ja zajmuję się Małopolską a dalszymi okolicami raczej okazyjnie. Są jednak tematy, które mnie wciągają, jak np. ten http://dws.org.pl/viewtopic.php?f=2&t=128947&st=0&sk=t&sd=a&sid=5b003d53371a753f059b5f5d2569b415

Żródła - tu odpowiem bardzo ogólnie:

- Dokumenty niemieckie z Bundesarchiv.

- Monografie jednostek Luftwaffe, niemniej nie wszystkie Geschwader je mają i są one na różnym poziomie.

- Dokumenty jednostek Wojenno-Wozdusznych Sił SSSR z archiwów rosyjskich.

- Dwa opracowania M.Ju. Bykowa dot. asów lotnictwa WWS, gdzie autor szeroko korzystał z archiwaliów i są tam podane rejony zgłoszeń zwycięstw powietrznych.
Jak wnioskuję, te dwa źródła są w tej chwili dla ciebie niedostępne więc... pora zacząć się uczyć rosyjskiego:)

- Internetowe bazy danych, m.in. wspomniany OBD-Memoriał oraz podvignaroda.mil.ru (tam jednak początkującym wyszukuje się dość trudno, trzeba sobie wypracować metodę), a także niemiecka baza grobów na volksbund.de (tu trzeba już znać nazwisko gościa).

- Wreszcie literatura wspomnieniowa, częściowo tłumaczona na j. polski (np. Kożedub, Pokryszkin, Marinski), często pełna błędów i mająca znaczenie wyłącznie pomocnicze; w zasadzie polecić mogę książkę Marinskiego, który w interesującym cię rejonie dziubnął 17.1.1945 Ju 87.

Samolot w dużym stopniu drewniany, załoga jednosobowa" to jak na 1945, osobiście w pierwszej kolejności obstawiałbym Ła-5.

Czy możesz mnie oświecić kim jest/był Jurgen Harang? :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za szybkość, ja mam opóźnienie, moją niedzielną odpowiedź zeżarło po drodze. O specjalistach napisałem akich jak ..." bo akurat was zapamiętałem. Rosyjski nierealny, teraz priorytetem jest choroba i rehabilitacja mojego malucha. Jeśli ma się metodę jak napisałeś, to powtórzenie tej drogi jest wywarzaniem otwartych wrót, a ja czasu mam prawie zero. Ktoś siedzący głęboko w tym zrobi to 20 razy szybciej, ja mu chętnie inaczej się odwdzięczę. Bykowa dorwałem 1 pozycję, tu już dam radę, jedynie będąc na rosyjskojęzycznej stronie byłbym jak w dżungli. W necie jest np stronka o B 109 z odziałem na jednostki i z danymi gdzie ich zestrzelono, a i książek sporo. Z tego co się wczoraj dowiedziałem, na 95% pilot był Niemcem. Czas nie jest dokładnie określony, ale jedynie na przełomie 44/45 było możliwe, że pilota nie odnaleźli swoi. Oczywiście biorę wszystko pod uwagę, więc i Rosjan (Polaków także)Ciekawe jest że w Udetfeld stacjonowały szkolne" Me 163 Komet, a promień ich działania to ok 100km. Ich poszycie w dużym stopniu było ze sklejki - robi się ciekawie?! Na razie mam wytypowaną grupę 104 pilotów (KIA, MIA oraz tych bez danych)i pozostaje eliminacja podejrzanych". Po-2 odpada, bo tam kiedyś znalazłem łuskę od działka/km'u o fi >10mm.
Jurgen Harang był staffekapitanem w II./S.G. 4, i wpisane ma KIA near Wielun/Poland 20 I 1945"
Wielkie dzięki za nakierowanie, te książki które mam nie maj dokładnych opisów walk. Na wiosnę może pomyślę o wykrywaczu, to może coś się rozjaśni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, już wiem o kogo chodzi.
Otóż oficjalnie Harang (Fw 190 F-8 WNr. 933471 z II./SG 4) zaginął na obszarze, który znajduje się na pd. wsch. od Wieruszowa. Mniej więcej Mieleszyn - Czastary - Dzietrzkowice - Kostów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...

Witam ponownie - czas odświeżyć kotleta przed urlopem. Przed wybraniem się rejon podejrzany o rozbicie samolotu chciałbym ponownie prosić o jakieś podpowiedzi, co tam mogło spaść.
Ogólnie wyszła lipa - byłem tam raz tylko i przez parę godzin tylko kupa złomu (fajerki, gwoździe, podkowy). Nic nie trafiłem, ale z pulsarem też szału nie ma. Dopiero jak kuzyn łuseczkę trafił, nadzieja odżyła. Walk tam we wrześniu nie było, a w I 1945 Rybałko pędem przejechał ze swoimi pancerniakami, więc od niczego innego raczej się tam łusek nie trafia. Zresztą miejscówka na uboczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dopiero jak łuseczkę wyczyściliśmy, mina mi zrzedła - Tawariszcz Amerykaniec". A ja relacjom miejscowych uwierzyłem i cały rok rozkminiałem działania Luftwaffe na tym terenie. I całą pracę mogę sobie ...hmm: zutylizować".
Dlatego prośba o jakieś podpowiedzi, co i z jakiej jednostki mogło spaść, może ktoś ma jakieś typy? Z opowieści o trudnościach z pochowaniem pilota (straszny mróz) obstawiam raczej I 1945r. Jak pilot był, to znaczy że samolot nie zarył w ziemię, a opowieści o walających się jeszcze w latach 50-tych strzępach dykty" (pewnie o sklejkę chodzi, ale nie każdy rozróżnia ;-)) pozwalają wnioskować, że mógł to być jakiś złomek typu ŁaGG-3, czyli niewiele zostało do wykopania.
W każdym razie gdyby ktoś z kolegów/koleżanek miał jakieś sugestie, to jestem chętny...
Pozdrawiam
Zaggi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za zainteresowanie. Z tym że półcalówki" posiadało wiele sprzętów zgadzam się całkowicie i oczywiście biorę to pod uwagę. Że skłaniam się bardziej ku ruskim samolotom sprawia to, że w opowieściach o rozbiciu we wszystkich trzech wersjach była mowa że jakiś lichy był, bo tylko kupa dykty się walała, ale pod koniec wojny to im materiału brakowało...", więc najbardziej prawdopodobne są te o dużej zawartości sklejki":-).
Oprócz relacji (niestety są z drugiej i trzeciej ręki) na to, że (raczej) tam nic nie stało (OPL na przykład) sprawia położenie miejsca, totalnie na boku, tylko las, płaskie pola, z boku od dróg którymi nacierał Rybałko, ale oczywiście jak się kilku dalszych strzępów nie namierzy, to można tylko pogdybać.
Dziwne jest też to, że wg świadków jakieś 300m dalej było pochowanych dwóch Rosjan, których po wojnie ekshumowano, a tamten podobno został?! Niestety półcalówy były na różnych samolotach i innych sprzęciorach, nie ułatwia to sprawy. Urlop od 15 VIII, to się może pokopie.
Dzięki za te i przyszłe wpisy!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka drobna uwaga - łuska jest wystrzelona, a obawiam się, że w miejscu rozbicia maszyny jednoosobowej (myśliwskiej?) trudno byłoby odnaleźć wśród szczątków maszyny tego typu artefakt. W zasadzie łuski broni pokładowej (mocowanej m.in w skrzydłach) były automatycznie wyrzucane poza maszynę i nawet gdyby rozegrała się tam walka, to wystrzelone łuski znalazłyby się w odległości co najmniej kilkuset metrów od szczątków samolotu.
Najbardziej prawdopodobne jest więc, że łuska pochodzi z pojazdu ACz (jest to relatywnie częste znalezisko).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystrzelone łuski z samolotów można znaleźć gdziekolwiek. Ale jeśli na miejscu katastrofy (i uda się potwierdzić związek z samolotem), to by musiało być z k.m. strzelca pokładowego. A-20 zdaje się przezbrajano na UB, ale B-25 na pewno miały oryginalne browningi.
Czekamy zatem na nowe znaleziska (choćby łusek :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podałem jako przykład :) Nie znam tam straty B-25 (tzn. jest jeden w tej części Polski, ale poza wskazanym trójkątem).

Jeżeli jesteśmy pewni, że szła przez te rejony armia pancerna Rybałki, to jeśli miałoby to jakiś związek, mogłoby chodzić o zdarzenie z zakresu ok. 17-19 stycznia 1945.
W tych dniach 3.GTA wspierały Airacobry z 6.GIAK oraz okazyjnie szturmowce z 1.GSzAK (w skład tego korpusu wchodziła także 12.GIAD, latająca na Jakach). Zarówno Airacobrę, jak też Iła-2 trudno jednak uznać za kupę dykty.
Cobry miały jedną stratę, 18.1.45, eksplozja w powietrzu w rejonie Radomska". Szturmowiki również w tym okresie jedną, ale nie w tej okolicy.
Lotnicy 6.GIAK zgłosili w tych dniach zestrzelenie 2 Bf 109, 12 Fw 190 oraz 1 Ju 87; z 1.GSzAK kolejnego Fw 190. Rzecz jasna, nie wszystko z tego spadło. Co ubiły sowieckie pelotki, tego mi niestety nie wiadomo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie