Zapomiany kurhan prośba o pomoc

W dniu 1 listopada byłem na kieleckim cmentarzu Wojsk Polskich, oddać cześć poległym i zmarłym weteranom 1863 r. Cmentarz sąsiaduje ze starym cmentarzem prawosławnym, zauważyłem kurhan. Pochowany jest tam jakiś rosyjski generał Nitrofan Wielijanow razem z nieślubną córką Barbarą Prochorówną. Poszperałem trochę w bibliotece i znalazłem trochę informacji. Generał miał nieślubną córkę, oficjalnie była ona córką służącego Jakuba Prochora. Córka zmarła na szkarlatynę, generał wyjechał do Azji jako dowódca pułku kawalerii. Po jego śmierci otwarto testament, prosił aby by go pochowano razem z córką. Znalazłem parę napisów: Uszanujcie kości moje" w języku starogreckim i w innych. Jest popiersie generała, przedstawia brodatego mężczyznę około sześćdziesięciu lat. Nie zdążyłem zrobić zdjęć, ale postaram się zrobić i wrzucić. Może znajdzie się ktoś kto wie więcej? Dziękuję i pozdrawiam szacowne grono kolegów i koleżanek. Grzegorz.

Witam :) Kurhan, o którym Pan wspomina, znajduje się na cmentarzu prawosławnym w Kielcach. Jego historia nie jest mi zbyt dobrze znana, ale jest tam pochowany rosyjski generał Ziernow i jego córka Warwara Jakowlewna. Jako młoda dziewczyna, popełniła samobójstwo na skutek nieodwzajemnionej miłości do Polaka. Jest o tym króciutka wzmianka w Urodzie życia" Stefana Żeromskiego. Z artykułu, który ukazał się w kieleckiej gazecie wiele lat temu, pamiętam, że generał Ziernow po śmierci córki kazał w kurhanie umieścic tablicę z wypisaną klątwą, aby nikt nie otwierał, i bez powodu nie zakłócał wiecznego spoczynku córki...

Fotografia numer 1.

Zdjęcie 2

Zdjęcie nr 3 załadowało się przez pomyłkę, teraz zdjęcie nr 4

Zdjęcie nr 5 przedstawia popiersie tego generała. Proszę o wybaczenie w opieszałym nadesłaniu zdjęć. Problemy zdrowotne. Mam nadzieję, że zagadka tego generała zostanie rozwiązania. Dziękuję.

Kolego Deyla wybacz dopiero teraz zauważyłem twój post ;) Córka generała zmarła na szkarlatynę jako dziecko. A grób tej młodej Rosjanki, która popełniła samobójstwo z powodu nieodwzajemnionej miłości do Polaka pamiętam, tylko nie wiem czy nadal istnieje. Ten grób pokazywała mi babcia na cmentarzu prawosławnym w Kielcach, byłem wtedy nastolatkiem. Pozdrawiam.