Skocz do zawartości

Breslau 1939 na starym filmie. A lato było piękne tego roku...


sonicsquad

Rekomendowane odpowiedzi

Według filmu nakręconego w Breslau latem 1939 roku w mieście żyło się jak w niebie. Słońce błyszczało między wieżami katedry, nad mostem Tumskim wiatr przeganiał pierzaste chmurki, a chłopiec zamiast tramwajem jechał do szkoły na rowerze i żaden samochód nie próbował go przejechać.
Film można oglądać na YouTube, został po raz pierwszy opublikowany przez niemieckiego historyka i dokumentalistę Karla Hoeffkesa. To film prywatny, nakręcony na potrzeby domowego archiwum, chociaż bardzo dobrej jakości. Bohaterami są oficer Wehrmachtu i młody chłopak - prawdopodobnie syn - noszący imię Poldi (Leopold?), rodzina mieszka na Krzykach, przy Eichendorffstrasse (dzisiaj Sokola).

Ale najpierw oglądamy urokliwy Ostrów Tumski: wieże katedry, ulicę Katedralną od Odry, most Tumski, dawny klasztor Augustianów (jeszcze w całości, ze skrzydłem gotyckim rozebranym dopiero po zniszczeniach wojennych) i Odrę, po której płynie łódka z chłopcem.

Być może to ten sam Poldi, który z domu przy Eichendorffstrasse jedzie do Horst Wessel Oberrealschule przy Yorck Strasse (dzisiejszej Jemiołowej). Przed dojściem nazistów do władzy szkole patronował noblista Gerhart Hauptmann, ale musiał ustąpić działaczowi SA, obsadzonemu przez propagandę w roli męczennika za narodowy socjalizm".

Poldi przejeżdża kawałek miasta, dzięki czemu oglądamy widoki Strasse der SA (nazwa od 1938 roku, dziś ulicy Powstańców Śląskich) i zgrabnych damskich łydek. Rowerzysta skręca w Kürassier Strasse (al. Hallera). Tramwaj, który się tam zatrzymuje, przyciąga oczy reklamą firmy C&A (czyli Clemens i August Brenninkmeijer, bracia, którzy w 1841 roku wyemigrowali z Niemiec i w Holandii założyli firmę odzieżową; w 1931 roku otworzyli dom towarowy w Breslau przy Ohlaeurstrasse, dziś siedziba Marksa&Spencera przy Oławskiej).

Młodzieńca oferta C&A raczej nie zainteresowała, zatrzymuje się przed kinem. Kino ma świeżą metrykę, bo budynek był pierwotnie siedzibą loży masońskiej Odd Fellow i dopiero w 1936 roku wprowadziła się tu X Muza (hitlerowcy loże masońskie zlikwidowali).

Nie dla dzieci

Akurat grają Männer müssen so sein", film nie dla młodych chłopców - nieznośnie ckliwa historia o miłości i zazdrości, w rolach głównych la belle Beatrice", pogromca tygrysów, cyrk i zazdrośnicy - ale plakat z roznegliżowaną aktorką warto obejrzeć.

Potem młodzian jedzie dalej. Wyjeżdża ze Sztabowej i jedzie Gajowicką. Mija efektowny budynek sztabu VIII Śląskiego Korpusu Armijnego Reichswehry, zaprojektowany w 1927 roku przez architekta Ottona Rudolfa Salvisberga, i tramwaj linii 24, który kursował dzisiejszą al. Kromera. Dojeżdża do szkoły.

Ojciec też nie próżnuje, jest z grupą oficerów na inspekcji (przy granicy), ale później znajduje czas na wycieczkę z Poldim. Jeszcze znajduje.

Na wschód ciągnęły bombowce

1 września Walter Tausk, Żyd mieszkający w Breslau, pisze w swoim dzienniku: Dzisiaj rano od godziny 4.45 do godziny 7 bez przerwy ciągnęły nad miastem na wschód bombowce, myśliwce i inne samoloty. O godzinie wpół do 9 zjawiła się u nas administratorka domu z obwieszczeniem policji nakazującym przygotować się do zaciemniania okien, zadbać o wodę na wypadek nalotu nieprzyjacielskiego, utrzymywać schron przeciwlotniczy w dobrym stanie, itd".

8. Armia gen. Johannesa von Blaskowitza wyrusza z rejonu koncentracji na linii Twardogóra - Syców - Namysłów w kierunku Warszawy.

Polska Agencja Telegraficzna rozsyła depeszę: O świcie dnia 1 września 1939 r. siły zbrojne Rzeszy Niemieckiej rozpoczęły działania przeciwko Polsce. Nastąpiło przekroczenie granicy polskiej w szeregu miejscowości zarówno ze strony Prus Wschodnich, jak i Rzeszy Niemieckiej. Wojska niemieckie zaatakowały garnizon polski na Westerplatte, który odparł atak. Niemieckie lotnictwo dokonało szeregu nalotów na Kraków, miasta śląskie, Częstochowę, Tczew, Puck i Grodno, przy czym przeprowadzono szereg bombardowań".

W Warszawie wydanie wieczorne Kuriera" ukazuje się z wielkim tytułem: Niemcy podstępnie zaatakowali Polskę".

Z wypchanymi torbami

W Breslau pustoszeją restauracje, w lokalach przy Schweidnitzerstrasse część stołów nie została w ogóle nakryta. Prawie nie widać turystów. Żołnierzy też nie, choć w mieście znajdował się duży garnizon. Za to w sklepach ustawiają się kolejki. Przodowały tu starsze gospodynie, które, pamiętając jeszcze ostatnią wojnę, postanowiły robić zapasy domowe. Odzież i obuwie cieszyły się specjalnym popytem. Nie było żadnych ograniczeń w zakupie towarów i wiele osób wracało do domu z dobrze wypchanymi torbami" - wspominał kpt. Marian Długołęcki, pracownik polskiego wywiadu w Konsulacie Generalnym RP. Podniecone klientki dyskutowały o próbnych alarmach lotniczych i zaciemnianiu okien. O tym, że na kartki za mało dają masła i słoniny. I o pożegnaniach żołnierzy. Że powinni szybko wrócić.

Tydzień później Tausk notuje: Nikt nie wie, gdzie przebywają bliscy powołani do wojska, poczta polowa kierowana jest przez pocztowe centrale oznaczone numerami (liczby 5-cyfrowe). Wrocławskie oddziały poniosły duże straty. Polacy są dzielni i walczą zacięcie. Wrocławscy lotnicy ponieśli również ciężkie straty".

Grabiszyńska czeka na remont

Koniec kampanii wrześniowej przeszedł w Breslau bez większego echa. Tyle że odwołano zakaz potańcówek. Prasa podkreślała, że niemiecka armia zrobiła to, co było konieczne, a teraz czas się zająć obowiązkami. Gräbschener Strasse czeka przecież na remont, a to mieszkańców Breslau dotknie bardziej niż wojna.

http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35751,14523729,Breslau_1939_na_starym_filmie__A_lato_bylo_piekne.html#TRNajCzytSST
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stare... ale jare :-)

Horst Wessel Oberrealschule przy Yorck Strasse" czyli właśnie odnowione VII LO, gdzie obok herbu Wrocławia jeszcze do niedawna widać było niemieckie napisy... Niestety- gdy panny z ekipy remontowej moczy ścianę przed tynkowaniem, nie miałem pod ręką aparatu- a pięknie było widać kontury zbitych liter z napisu...

Eichendorffstrasse" czyli Sokola niestety dziś już nie istnieje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

autor artykulu pani B bardzo wyraziscie opisuje sceny miasta wplatajac w nie watki z literatury pamietnikowej , ktore doskonale oddaja ducha tamtego czasu
bardzo chcialbym aby kiedys powstala taka ksiazka , napisana wlasnie takim jezykiem w ktorej na podstawie zdjec , filmow , ksiazek o miescie , dokumentow i pamietnikow przedstawiony by zostal obraz miasta od lat dwudziestych do naszych wspolczesnych
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie