cmentarz

Panowie i Panie- mam taki problem i potrzebuję pomocy.
W mojej niedużej mieścinie jest cmentarz. Parafialno-miejski. Są na nim groby np. sprzed tygodnia ale są i takie z XVIIIw. jednak te stare i zaniedbane czesto giną" z uwagi na wartość miejsca gdzie się znajdują. Mogiły stare, a ogrodzone - niszczeją. Chciałem zapytać jak wygląda sprawa renowacji takich nagrobków. Czy jest na to wymagana zgoda konserwatora? czy można to wykonać samemu jeśli widać ze grób jest zaniedbany? Jam na to powinny reagować parafie oraz UM? Czy można z ich strony uzyskać jakąś pomoc (nawet finansową)?
Czy wogóle można jakąś zbiorową mogiłę zawężać i czy gdzieś w księgach parafialnych powinien być rys albo plan cmentarza (np. z informacją kto jest włascicielem danego grobu?)
Proszę o jakieś informacje i pomoc bo szkoda żeby to co jest wyjątkowym zabytkiem w moim małym mieście zostało zniszczone przez ludzką głupote i zaniedbanie.
dzięki
makul

Witaj.
Nie wiem jak to jest z tymi sprawami, ale musiał byś się chyba najpierw dowiedzie u zarządcy cmentarza, to do niego należy utrzymanie porządku na cmentarzu (przynajmniej u mnie tak jest).
Jak chodziłem do szkoły to pamiętam że z całą klasą raz w roku sprzątaliśmy jakiś jeden najbardziej zaniedbany grób i wydaje mi się że było to nawet dobre (nie tylko dlatego że nie było lekcji).

Jeśli to cmentarz parafialny, to odpowiedzi na to kto na nim został pochowany można szukać w ksiegach parafialnych, jeżeli takowe się zachowały. Nie wiem jednak czy zanjdziesz tam odpowiedź w którym dokładnie miejscu kogo pochowano.
Zabytkowe nagrobki powinny chyba podlegać opiece WKZ, nie wiem tylko jak ma sie to do samego miejsca pochówku. Współczesne groby, jeśli nikt nie uiszcza za nie opłaty mogą być zlikwidowane po 20-25 latach (w tej chwili nie pamiętam). Jeśli tak samo likwiduje sie na tym cmętarzu zabytkowe opchówki to zabytkowe nagrobki powinny być przenoszone do jakiegoś lapidarium.

Możesz sie niestety spotkać z oporem ze strony zarządcy cmętarza, właśnie ze względu na wartość każdej miejscówki". Ta kwestia była już chyba kiedyś poruszana na forum.

Zdrów!

Z tego co się orientuje i pamiętam to mogiły np. powstańców styczniowych czy żołnierzy września stale się zmniejszały bo leżą w najstarszej części cmentarza.
Czy jest taka opcja że nagrobki mógłbym odnowić samodzielnie? czy np. nagrobki postawione przed 1945r. mogą nie podlegać przepisom o 25-letnim wykupie?
dzięki
makul

Nagrobek jeśli nie ma już rodziny która by się nim opiekowała to prawnie należy do właściciela gruntu/cmentarza (czyli parafii, miasta lub gminy).
Jeśli nagrobek jako obiekt nie jest wpisany na listę zabytków u WKZ, to konserwator nie ma prawa przeszkadzać w przyszłej jego renowacji, wtedy wystarczy pozwolenie właściciela gruntu.
Jeśli jest to kiszka bo konserwator łaskawie może (ale nie musi!)wyrazić zgodę na jakąkolwiek ingerencje w obiekt. Wyraża też zgodę (lub nie)na zakres prowadzonych prac renowacyjnych.
Na jakiekolwiek wsparcie finansowe z jego ramienia raczej nie licz, szybciej już renowacje dofinansuje gmina.
Nie licz też na zapisy w księgach parafialnych, luksusem było by gdybyś znalazł zachowane i skrupulatnie prowadzone księgi cmentarne, ale nie często się je spotyka :(
Jeśli coś przekręciłem to proszę kolegów o sprostowanie.
Pozdrawiam