Skocz do zawartości

Dramad - radioaktywna pasta do zębów.


konigsberg

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnio takie coś widziałem, z ciekawości o dawkę promieniowania jaką mogłem przyjąć ;P, poszperałem w internecie i takie oto informacje mi się ukazały.. Swoją drogą ciekawe na jak dużą skalę była produkowana? I po jakim czasie ząbki wypadały , a jak nie ząbki to chociaż włosy..;P

http://www.orau.org/ptp/collection/quackcures/toothpaste.htm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawka promieniowania z dotknięcia takiej tubki pasty dla człowieka nie jest znacząca chyba że się ją nosi pod ubraniem z miesiąc, ale mycie zębów jest niebezpieczne ponieważ związki pierwiastków radioaktywnych osadzają się w organizmie, w szpiku i może wywołać np. białaczkę i inne zmiany w organizmie np. siwienie włosów, zmiany genetyczne.
Z opisu wynika że ta pasta zawierała związki pierwiastka Toru. To były związki dość często używane do wyrobu farb stale świecących lub koszulek lamp gazowych. Jaki cel miała produkcja takiej pasty, trudno powiedzieć? Dawniej szkodliwość związków radioaktywnych nie była taka oczywista i znana. Od umycia zębów taką pastą od razu się nie umiera.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej
Na początku XX wieku w ogóle uważano, że promieniowanie korzystnie wpływa na zdrowie. Stąd radioaktywne kosmetyki, czy wody mineralne, a nawet moda na noszenie przy sobie tzw. emanacji" - szklanej fiolki z radonem.
Nie było to może pogląd do końca fałszywy (jest coś takiego, jak hormeza radiacyjna) niemniej pasta do zębów wydaje mi się jednak sporą przesadą :D
Pamiętam że gdzieś u rodziców (czy dziadków) była taka zszywka-rocznik jakiejś przedwojennej ilustrowanej gazety. I I była tam reklama jakiejś wody mineralnej z Ciechocinka (chyba?) o najwyższej w Polsce radioaktywności" :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że mam jakieś podstawy do opiniowania takich ciekawostek. Moim wyuczonym zawodem jest chemia. W latach 90-tych oceniałem chemiczne czynniki szkodliwe, na stanowiskach pracy, nie jestem ekspertem od pierwiastków promieniotwórczych, ale miałem z nimi kontakt.
Dla przypomnienia, Radon w normalnych warunkach jest gazem.
Każdy pierwiastek promieniotwórczy emituje określone widmo alfa, beta, gamma, po tym dobrej marki radiometry mogą oceniać z jakim izotopem mamy do czynienia.
Nie każde promieniowanie jest szkodliwe, promieniowanie beta może działać bardzo korzystnie na organizm.
Poprzez kombinację z innymi minerałami, można promieniowanie np. Plutonu zmieniać. Ale jedzenie izotopów to co innego. Szczegółowych badań wpływu czynników radioaktywnych na człowieka oficjalnie się nie prowadzi, bo kto by się zgodził, robi się to przy okazji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radioaktywna pasta miała w założeniu działać przeciwbakteryjnie. Te technikę stosuje do dziś np. przy zielonych jabłuszkach (i innych owocach) które są poddawane krótkotrwałemu promieniowaniu przez co dłużej zachowują świeżość. Zapewne od takiej pasty zęby i włosy nikomu nie wypadły ale teraz mamy czasy fobii antynuklearnej a za szprycujemy się chemia :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz tu do poczytania o promieniotwórczości, zastosowaniu i o tej paście:
http://www.sciaga.pl/tekst/38944-39-promieniotworczosc_zastosowania_i_zagrozenia ,

Najniebezpieczniejsze jest promieniowanie elektromagnetyczne gamma bo jest promieniowaniem jonizującym i przenikliwym (tj płyta ołowniana o grubości 64mm osłabi o połowę cząsteczki o energii 662 keV{kiloekektronowoltów}a beton 553mm), promieniowanie alfa zatrzyma kartka papieru ale gdy dostanie się do organizmu np wraz ze skażonym pokarmem może doprowadzić do choroby popromiennej a promieniowanie beta powstające z rozpadu beta jest strumieniem neutronów lub pozytronów poruszajacych się predkością zbliżoną do predkości światła, jest silniepochłaniane przez materię i zatrzyma je już blacha miedziana.
Co do tej pasty niebezpieczeństwostanowił czas użytkowania i narazenie organizmu na bezpośredni kontakt z materiałem promieniotwórczym.
A poza tym promieniowanie w pewnych dawkach i z umiarem jest bezpieczne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okres półrozpadu Toru to 14 miliardów lat:) a ze względu na tak długi czas połowicznego rozpadu, radioaktywność takiej pasty jest niewielka.
Najtańsze liczniki gaigera-mullera kosztują już ok 50PLN.
A dla organizmu najważniejsza sprawą jest równoważnik dawki pochłonietej-czyli ile energii zostanie w organiźmie po przejściu cząsteczki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okres połrozpadu izotopu toru Th 231 to tylko 25,5godziny w porównaniu do powyższego Th 232 14Mld lat.
A odnośnie pasty Doramad (nie Dramad jak w tytule)to wcale nie taki dramat, bo przy pomocy spektroskopii promieniowania gamma zbadano, ze radioaktywność jest znikoma i trudno wykrywalna za pomocą najprostrzych dozymetrów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie