Skocz do zawartości

Interwencja UW w Czechosłowacji 68 - trasy przemarszu i koncentracji wojsk na Dolnym Śląsku


DOMILUD PL

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukuję informacji dotyczących miejsc dyslokacji i tras przemarszu wojsk Układu Warszawskiego z terenu Dolnego Śląska do Czechosłowacji w 1968r. Wiem, że pokaźna grupa wojsk Armii Radzieckiej stacjonująca wokół Lubania (Dolny Śląsk) przekraczała granice z Czechosłowacją w niedalekim Zawidowie i Miłoszowie, jednak nie mogę namierzyć w sieci jakichkolwiek tras przemarszu tych wojsk i miejsc koncentracji przed przekroczeniem granicy.

Będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje w temacie.
Poza mglistymi wspomnieniami starszych kolegów i koleżanek tak naprawdę pozostało niewiele pamiątek z tamtych dni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem wtedy dziewięć lat i mieszkałem w Grabiszycach opodal Leśnej.Ojca,wtedy blisko czterdziestoletniego faceta powołali do rezerwy,ale na szczęście po krótkim pobycie na strażnicy WOP w Bogatyni wrócił do domu.Przejazdów przez tą miejscowość transportów wojskowych raczej nie było bo i droga nie prowadziła bezpośrednio do granicy.Pamiętam natomiast,że chyba ze wglądu na niski pułap chmur,przeleciało bardzo nisko kilka ciężkich helikopterów prawdopodobnie MI8.Do dziś pamiętam ich wydłużone sylwetki z gwiazdą na boku czyniące olbrzymi hałas,ale czy to było w dniu najazdu czy później to już niestety nie pamiętam.Szkoda,że w czasie służby wojskowej nie interesowały mnie te tematy bo miałem d-cę,który brał w tym udział i czasem coś opowiadał.Zapamiętałem tylko historię z zatrzymaniem oficera zachodnioniemieckiego,a ile w tym prawdy to już nie jestem w stanie stwierdzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ wędrowiec
W sieci znalazłem wzmiankę, że jakieś jednostki przekroczyły również granicę w Miłoszowie, ale tak jak piszesz skoro droga nie prowadziła do granicy, tak jak dzisiaj, to trudno było coś zaobserwować. Gro wojsk od strony Bolesławca, po koncentracji w lasach pod Lubaniem (o czym świadczą fanciki z tamtego okresu ale i wspomnienia kolegów) przejechała przez centrum Lubania w środku nocy kierując się do przejścia granicznego w Zawidowie. Transportery opancerzone i czołgi ślizgały się na kocich łbach, jeden mało nie staranował gapiów. Ruch na przejazdach kolejowych całkowicie wstrzymano. Zrobiono tylko wyjątek dla pociągu do Warszawy. Nad ranem drogą wokół miasta dobijały już tylko pojedyncze transportery i ciężarówki (prawdopdobnie wcześniej popsute). I takie tam różne historie.

Przydałoby się poznać trochę szczegółów dotyczących tak rodzajów wojsk jak i marszrut. Ale widzę, że oddźwięk mizerny.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem coś takiego:

Już 28 lipca ulicami Legnicy jechały na miejsca koncentracji długie kolumny transporterów opancerzonych i czołgów z białymi pasami namalowanymi wzdłuż pancerzy, grupy Rosjan chodziły w mundurach po ulicach i wykupywali ze sklepów wszystko co się dało. W rejonie Legnica - Raszówka - Chojnów - Złotoryja - Jawor ześrodkowano 11 Dywizję Pancerną LWP. (....) W tym samym czasie radziecka 20 DPanc. wyruszyła z poligonu w Świętoszowie kierując się na Jelenią Górę, przekroczyła granicę w rejonie Jakuszyc, a kilka godzin później czołgi były już ma przedpolach Pragi."

http://panzerschreck.strefa.pl/czechoslowacja.html

Zatem radziecka 20DP ze Świętoszowa do Jakuszyc przez Jelenią Górę. Jesteśmy coraz bliżej zachodniej granicy. A to jak widać był już chyba obszar operacyjny Sowietów. Dlatego też zapewne 11DP z Żagania skierowano bardziej na wschód.
Ciągle nie ma informacji (poza ustnymi) o Lubaniu i przejściach granicznych w Miłoszowie i Zawidowie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koncentracja polskich wojsk w rejonie nadgranicznym rozpoczęla się na kilka miesięcy przed datą agresji. Wojsko nudziło się, więc starano się zapewnić im rozrywkę właściwą dla tamtych czasów. Wiele pracy miały różne zespoły artystyczne" LWP, które odwiedzały wszystkie miejsca koncentracji wojsk.
Dlatego byli członkowie takich zaspołów mogą być dobrym źródłem informacji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jizi Mladec

PODZIĘKOWANIE"

A więc jesteście tutaj bracia, wzrośli z krwi Kaina
Posłowie nocy co zarzuca w mroku stryczek
A więc jesteście tutaj, syn i wnuk Stalina
Inaczej dziś niż wczoraj, już bez rękawiczek.

Szczere wam dzięki za żelazny znak pokoju
Za wasze pocałunki, gorzkie jak cyjanek
Zamordowano wiarę, w miłym kraju moim
I krzaki głogu stoją jak warta nad ranem

Niechaj wam wasza gwiazda pomyślności świeci
Za czołgi w naszych miastach i strzały do dzieci
Dom nasz jest waszym domem, wypijmy za zdrowie
Świadkami są cmentarze pachnące ołowiem

To byłoby zbyt łatwe, pluć wam na pomniki
Nadzieja będzie trwać dopóki żyją ludzie
Bolszoje spasiba, brat`ia, zachwadciki
Spasiba balszoje, nikagda nie zabudziem.


Praha `69
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Urodziłem się w 1968...nie pamiętam czy jako dzieciak słyszałem o tym przywoływaniu do porządku" naszych południowych sąsiadów.Jakieś wzmianki na ten temat w rozmowach rodzinnych pewnie się pojawiały,ale gdy w 1986r.przebywałem w Czechosłowacji na szkolnej praktyce, na własnej skórze odczułem nienawiść niektórych Czechów do naszego narodu...nawet raz chcieli ręcznie na nas wymierzyć sprawiedliwość" za 68. Cztery lata później, w wojsku, usłyszałem z ust wyższego oficera historię o tamtych wydarzeniach widzianych jego oczami, jakie to było wspaniałe, budujące, jaki to był piękny widok jak Wojsko Polskie przekraczało granicę polsko-czechosłowacką. On oczywiście tam był...szczycił się tym...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pozwolę sobie podpiąć się pod temat:
Mój ojciec opowiadał że wojsko jechało przez jego wioskę ( powiat Jasło/Podkarpacie) i przekraczało granicę w Barwinku.
Czy to bajka czy prawdopodobna wersja?
Czy jest jakieś źródło z wskazanymi trasami przejazdu jednostek?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 months later...
Jako brzdąc zapamiętałem jedynie nocny przemarsz przez wioskę. Rano widać było odciśnięte w asfalcie ... ślady pogąsienicowe.
A co do ... stosunków nadgranicznych; to mógłbym książkę napisać o ichniejszej do Nas ... miłości".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konkretnych informacji nadal brak to może kilka relacji ustnych kolegów:
W miejscowości Henryków k/Lubania oddziały radzieckie stacjonowały ok. 2 miesięcy. Zołnierze siedzieli w lasach wokół wioski. Teren był ściśle strzeżony bez mozliwości dostepu dla osób postronnych. Dochodziło do paradoksalnych sytuacji, gdy mieszkańcy wioski mieli problem z pozyskaniem swoich płodów rolnych na okolicznych polach.
Jako 6 letniego chłopca mama wysłała mnie na pole abym podebrał trochę ziemniaków na obiad. Na polnej drodze zatrzymał mnie wartownik "nie nada. Co nie nada, mama mi kazała ukopać ziemniaków. Co mamy jeść na obiad? Zacząłem się z nim kłócić, szok, jako 6 letnie dziecko ! W końcu pojawił się jakis oficer i zezwolił mi na przejście na pole"

Okoliczna ludność handlowała z żołnierzami. Dostarczała im alkohol w zamian np. za paliwo. Dzieciaki dostawały odznaki. Oto odznaki bodajże strzelców wyborowych jakie kolega dostał od radzieckiego wojaka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie