Jak czyścic łuski,by odczytywac bicia.

Witam.
Chciałbym się dowiedziec jak czyścic łuski, by można było odczytac bicia na spodach?

Najlepiej u mnie sprawdza się metoda, aby denko pocierać o papier wodny. W ten sposób nic się nie zetrze, a co ma być widoczne - będzie widać.

Ewentualnie jeszcze dla wyostrzenia efektu, choć nie zawsze to działa, jest wypolerowanie po zastosowaniu tamtej metody.

nie wiem czy gdzieś można to dostać ale pasta do czyszczenia zaworów bdb do wszelakich łusek itp

Coś takiego?

a jak dokładnie robic autolizę?

Druciak do garów:) Taki z stalowych pasków, nie niszczy, a czyści polecam:)

To zapoznaj się z tym, do czego służy pasta uszczelniająca i wyszukiwarka na tym forum.

Uprasza się o nie denerwowanie moderatora i trzymanie tematu. Kolejne porzątkowanie wątku pomimo mej wrodzonej leniwości może czymś zaowocować :)
Wojtek

ja używam takiego czegoś http://ogrzewanie.top100.net.pl/dane/full/1dc8123e82184a50ad14acf2980269d5.jpg

pare razy denko przetrzeć i ładnie bicia widać.

a jak to się nazywa kolego marv

Przetrzyj najzwyklejszym druciakiem do garów,a nie będziesz cudował...

To jest czyścik do miedzi :) ale możesz też użyć zwykłej gąbki kuchennej.

welna stalowa,do kupienia w sklepach budowlanych.ja uzywam 00 lub 000.przecieram je w czystej wodzie.

Ja używam różnego rodzaju szczoteczek miedzianych lub mosiężnych i jestem zadowolony z efektu..

Rozebrałem odkurzacz tzw. Marysia", wyciągnąłem silniczek z akumulatorkiem, i zamontowałem do kawałka deski, na to nabiłem małą szczotę mosiężną za 2 zł i mam taki sprzęt, że łuski jak nowe po czyszczeniu. pozdr

Zbyniek-ale tak z przymrozeniem oka -prawda wandalu?

A coooo! kątomierz bo zaczęło wylatać" :)

LITOŚCI!!!! Ja rozumiem że to działa ale okrutnie uronga kulturze technicznej. Nie wstyd Koledze przyznawać się do wykonania czegoś takiego? Licze na fotke po poprawkach konstrukcji.
Wojtek

Dzięki Cyro :) Nie mam czasu i chęci na modyfikacje, bo już nie czyszczę łusek od bardzo dawna. Chyba że znajdę inne zastosowanie dla niej, to pomyślę nad elegantsiejszym wykorzystaniem dostępnych mi materiałów.


Jak to mówią: Potrzeba jest matką wynalazków"

Panowie, ale modzicie:) Do łusek przecież prosta sprawa - płyn kiwi do mosiądzu i miedzi :)

Wydać 15 zeta za 150ml płynu,który i tak nie ruszy grubszego nalotu...


Toś pan wymodził:)

Dokładnie, kiwi można zastosować na sam koniec aby miały połysk i nieco były zabezpieczone,z grubym nalotem nie ma żadnych szans. Po wtóre łusce nadtrawionej kwasami humusowymi nie pomoże żaden specyfik,takie lepiej zostawić w pierwotnym stanie.

I tu sie zgadzam z Karabinem.

Ja używam wełny stalowej 00 - wychodzą świetnie :)