Legalność pocisku bez łuski

Witam, nazywam się Miłosz i jestem świeżakiem w tym gronie. Po pierwszych wypadach nazbierałem trochę łusek do mausera oraz pociski do niego ( pociski niewystrzelone, bez prochu, pochodzą z rozpadających się w rękach pełnych nabojów, prawdopodobnie są to SS) i Tutaj moje pytanie:

Czy takie pociski w świetle prawa są legalne? Szukałem długo i podobnego zapytania nie znalazłem.

Jeśli okazałyby się legalne, czy mogę je wyszlifować i osadzić w łuskach ze zbitymi spłonkami? Czy taka atrapa nieposiadająca w środku prochu i sprawnej" spłonki też będzie legalna?


Przez nasze absurdalne prawo boje się aby przez rofeum" nie stać się kryminalistą.


Pozdrawiam!

3. Istotnymi częściami amunicji są: pociski wypełnione materiałami wybuchowymi, chemicznymi środkami obezwładniającymi lub zapalającymi albo innymi substancjami, których działanie zagraża życiu lub zdrowiu, spłonki inicjujące spalanie materiału miotającego i materiał miotający w postaci prochu strzelniczego."

Pociski jak SS" z rdzeniem ołowianym,czy jakiekolwiek inne bez mas zapalających czy smugowych są legalne.Problem tylko w tym,że po skorodowanych sztukach bez oznaczeń kolorystycznych zwykle nie da się mieć pewności na 100% Już pominę fakt,że jak trafisz na wskaźnikowy czy zapalający z fosforem to szlifowanie" może się przykro skończyć.

Ano może:)

Jakby powiedział ,,dziękuję,, to gęby by nie wykrzywiło...

A może szlifował i mu gębę wykrzywiło.

:D pewno tak :D