Mężczyzna przechowywał niewybuchy

Znaleźli na posesji niewybuchy. Saperzy przyjadą rano

Policja zatrzymała mężczyznę, który na terenie posesji w Piastowie (woj. mazowieckie) przechowywał niewybuchy pochodzące z czasów II wojny światowej. Saperzy przyjadą na miejsce w piątek rano, do tego czasu teren posesji będą patrolować policjanci. Pierwszą informację o akcji dostaliśmy na Kontakt 24 od internauty.

Policja otrzymała zgłoszenie ok. godz. 18. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który przechowywał w swoim domu niewybuchy pochodzące z czasów II wojny światowej" - powiedział redakcji Kontaktu 24 kom. Andrzej Browarek z biura prasowgo Komendy Stołecznej Policji. Dodał, że w garażu znaleziono kilkadziesiąt przedmiotów, m.in. skorupy po pociskach.

Jak dodał, oddział saperów z Kazunia przyjedzie na miejsce dopiero w piątek rano. Do tego czasu miejsce kontrolowane będzie przez policjantów. Teren został zabezpieczony.

W domu, w którym znaleziono materiały, mieszkał tylko zatrzymany mężczyzna. Ewakuowano jego oraz mieszkańców domu, który ścianą przylega do posesji, na której znaleziono niewybuchy" - uzupełnił policjant.

http://kontakt24.tvn24.pl/temat,znalezli-na-posesji-niewybuchy-saperzy-przyjada-rano,101142,html?categoryId=496

Ciekawe czy miał iewybuchy" czy tylko te skorupy....

Panie policjancie no to skorupy, czy niewybuchy ? To nasza dzielna policja , już nawet tego nie potrafi odróżnić ?

Tekst pod podanym linkiem już jest inny :)
a komisarz ma fajne nazwisko ;)


Ewakuowani wrócili do domu. Saperzy niepotrzebni

Pierwsze informacje dotyczyły arsenału z czasów II wojny światowej znalezionego na terenie posesji w Piastowie (woj. mazowieckie). Ewakuowano mieszkańców, a teren zabezpieczono. Po dokładnym sprawdzeniu znalezionych przedmiotów okazało się, że są to skorupy po pociskach, które nie stanowią zagrożenia. Pierwszą informację o akcji dostaliśmy na Kontakt 24 od internauty.
Reporterka TVN24 o odwołaniu ewakuacji w Piastowie

Początkowe informacje przekazywane policji mówiły o arsenale z czasów II wojny światowej, który znaleziono na terenie jednej z posesji. Policja otrzymała zgłoszenie ok. godz. 18. "Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, który przechowywał w swoim domu materiały pochodzące z czasów II wojny światowej - powiedział redakcji Kontaktu 24 w czwartek wieczorem kom. Andrzej Browarek z biura prasowgo Komendy Stołecznej Policji. Dodał, że w garażu znaleziono kilkadziesiąt przedmiotów, m.in. skorupy po pociskach.

W związku ze znalezionymi przedmiotami podjęto decyzję o ewakuacji mieszkańca posesji, na której dokonano znaleziska oraz sąsiedniego domu. Jak mówił kom. Browarek, oddział saperów z Kazunia miał przyjechać na miejsce dopiero w piątek rano. Do tego czasu miejsce kontrolowane miało być przez policjantów.
Wizyta saperów niekonieczna

"Kilkadziesiąt minut później, po sprawdzeniu materiałów przez funkcjonariuszy, okazało się, że są to skorupy po pociskach, które nie są niebezpieczne - mówiła na antenie TVN24 reporterka Marta Klos. Dodała, że w związku z tym wizyta saperów nie jest konieczna.

Jak uzupełniła, policja zakończyła swoje czynności, teren został zabezpieczony, a ewakuowani wcześniej mieszkańcy wrócili na miejsce."

Aż nie chce się wierzyć, że tak gładko i łatwo poszło... Bez blokowania połowy miasta, wywiadów w telewizorni, saperów robiących wielkie bum, ekspertyz ekspertów i zapisów o obecności MW poniżej 1 grama.


Może to jakiś były komendant?

Naprawdę niesamowita historia!

A może powoli władza normalnieje? Obym miał rację. Swoją drogą trzeba ich pochwalić za wiedzę w tematyce.

Może to były bomby kasetonowe" i experci z OBI stwierdzili ich nieszkodliwość :D