Skocz do zawartości

Niezwykły sposób nauaczania o historii Żołnierzy Wyklętych


CzarnyPoznań

Rekomendowane odpowiedzi

Ok. 80 młodych ludzi weźmie udział w Rajdzie Pieszym Szlakiem Żołnierzy Wyklętych, którego trasa poprowadzi przez Bory Tucholskie. Młodzież będzie miała szansę poznać bliżej historię żołnierzy antykomunistycznego podziemia i wziąć udział w grach terenowych.

- Celem rajdu jest przede wszystkim historyczna edukacja młodzieży, zwłaszcza w obrębie dziejów najnowszych, które przez wiele lat były zakłamywane. Pragniemy także upamiętnić żołnierzy, których losy przez tak długi czas były »wyklęte«. Rajd jest już organizowany po raz dziewiąty, jak zawsze w pierwszych dniach wakacji, jego trasa wiedzie przez Bory Tucholskie autentycznymi drogami partyzanckimi. Co roku bierze w nim udział kilkadziesiąt osób, głównie młodzieży, często z harcerstwa lub grup strzeleckich, a także osoby dorosłe zainteresowane tematem. Obecnie zgłosiło się już ok. 80 młodych ludzi i kilkoro dorosłych. Organizatorem jest Stowarzyszenie Historyczne im. 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej - relacjonowała Marta Chmielińska ze sztabu rajdu.



http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/trojmiasto/niezwykly-sposob-nauaczania-o-historii-zolnierzy-w,1,4641167,region-wiadomosc.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyna nadzieja w najmłodszych aby od niedawna przywrócona potomnym historia tych ludzi nie powróciła do lamusa.
Historia polskiego antykominunistycznego powojennego podziemia nie cieszy się najwyraźniej zainteresowaniem ani wśród Polaków ani wśród nimi rządzących. Pewnie potrzeba czasu aby do świadomości ludzkiej dotarły proste fakty, że praktycznie wojna w Polsce nie skończyła się w 1945 r. i że większość Polaków nie godziła się na komunistyczną dyktaturę po wojnie.
Potrzeba marszów, potrzeba publikacji (jeden album IPN nie wystarczy), potrzeba działań w sferze kinematografii czy telewizji. Ludziom trzeba dać szansę poznania obiektywnej prawdy o tych czasach i obnażenia ohydnych komunistycznych kłamstw pokutujących do dziś w ludzkiej świadomości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, co jest niezwykłego w tym pomyśle.
W latach słusznie minionego systemu w Borach Tucholskich corocznie odbywał się Rajd Stu z Nieba". Zdaje się, że nawiązywał do grup dywersyjnych A.Cz. z okresu II W.Ś. Mam wrażenie, że uczestniczyło w tym po parę tysięcy ludzi z różnych rejonów Polski.

Kto wie, może te lekcje" będą szły po tych samych trasach, co tamte rajdy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie ajdy" powinny się odbywać na Rakowieckiej i innych miejscach kaźni. Pokazać im karcery, opowiedzieć o torturach, jawnie i otwarcie mówić o NSZ-cie jako sile przewodniej tego POWSTANIA. Nazywać rzeczy po imieniu, nazywać sędziów z nazwiska. NIE BAĆ SIĘ do cholery, że ktoś się zgorszy (takie nazwisko jak Michnik będzie się przewijać). W publicznym mniemaniu nadal jedynymi prześladowanymi po wojnie byli AK-owcy. O NSZ i WiN wie niewielu.
Jest to straszne, ale żyjemy w kraju, w którym opluwanie własnej historii zostało wyniesione do poziomu cnoty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Domilud- brak większego ( powtarzam- większego zainteresowania ) historią wśród mieszkańców naszej socjalistycznej Ojczyzny, jest oczywistą oczywistością. I nie ma sensu dyskutować dlaczego tak jest ( zwłaszcza, że się to kolejną awanturą skończy ).

Co do wydawnictw- zarówno do tego przewidziany IPN ( co do którego działań wydawniczych mam spore zastrzeżenia ) jak i wiele innych instytucji i działań stricte komercyjnych wypuszcza na rynek baaaardzo dużo pozycji.

Trzy- wojna naprawdę skończyła się w maju 1945. Natomiast, nie zaczęła się ani wtedy, ani wcześniej, ani później wojna domowa ( jeśli o takiej myślisz ).

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojna domowa nie, ale powstanie antykomunistyczne tak. Jego daty szacuje się na 1944/45 do 1952. Mowa tu o zorganizowanym oporze a nie pojedynczych oddziałach działających na własną rękę bo takie walczyły nawet do lat 60-tych.
AK po wojnie zostało rozwiązane, ale NSZ np. nie i walczył dalej. Zresztą jako jedyna organizacja podziemna (wsparta swoją ideowością) wyraźnie od samego początku mówiła o dwóch wrogach Polski - Hitlerowskich Niemczech i ZSRR. AK z oczywistych powodów (stosunki sojusznicze" między rządem w Londynie a Moskwą od czerwca 1941r) takiej retoryki nie stosowało. Co nie znaczy rzecz jasna, że z sowietami się nie bili, bo oczywiście tak, ale w swojej retoryce skupiali się na Nazistach. Dlatego NSZ płynnie przeszedł od walki z dwoma okupantami, do walki z jednym po zakończeniu wojny.
Nie ma co się łudzić, o tym ludzie nie wiedzą a zadbali o to nasi mężowie stanu" jak Kuroń, Michnik i cała to banda.
Jeśli chodzi o publikacje, to według mnie większość jest nie do przyjęcia. Oczywiście tematy poruszają słuszne, jednak języka jakim są napisane nie da się czytać. Jest to pseudonaukowy bełkot. Na zachodzie takie książki czyta się jak powieść, u nas publikuje się doktoraty. Książka Mariusza Bechty Między Bolszewią a Niemcami" zaczyna się od zdania, które ma 8 linijek. OSIEM! Żadnego dzieciaka taka pozycja nie zainteresuje, chyba, że jest mega pasjonatem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A NSZ budzi niezdrowe emocje bo...? Gazeta Wybiórcza (Michnik) przez lata prowadziła antypropagandę. A Kuroń już w 1978 powiedział, że naszym wrogiem nie są komuniści, tylko Narodowcy - no to jest uosobienie opozycjonisty.
Trzeba mówić ludziom, że byli tacy ludzie, jak np. mój dziadek, którzy spędzili całe życie na walce o niepodległość (w wieku lat 14 osadzony w Cytadeli za zbezczeszczenie carskiego godła, walka w I WŚ, Wojnie Polsko-Bolszewickiej, we Wrześniu, konspiracji wojennej i powojennej) i ostatecznie zapłacili za to życiem. Że było kiedyś pokolenie, dla którego honor, wartości chrześcijańskie i Ojczyzna były najwyższymi wartościami. I, że ci ludzi byli po wojnie eksterminowani bo jak można inaczej nazwać 100,000 zamordowanych, nie wspominając o okaleczonych fizycznie i psychicznie.
Tak, o nich trzeba mówić dokładnie takim językiem i wymieniając z nazwisk.
Nie wiem, czy szanowni forumowicze wiedzą, ale jak Monter składał sprawozdanie z powstania przyznał, że jedyną formacją, która przez całe powstanie nie oddała pędzi ziemi było zgrupowanie Chrobry II składające się wyłącznie z NSZ-owców, że NSZ stanowił jeśli nie trzon, to potężny odsetek kadry powstańczej, że Niemcy w swoich raportach pisali, że NSZ był wrogiem zdyscyplinowanym, którego nie dało się złamać.
Czy to wywołuje te mieszane uczucia? A więc ja się pytam dlaczego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponieważ nie wiem, dlaczego z GW wyskoczyłeś, mam delikatną sugestię, abyś ochłonął...

Z ciekawości- od kiedy Chrobry II składał się WYŁĄCZNIE z członków NSZ'tu?

Dwa- co to znaczy trzon sił powstańczych? Szacuje się, że w Powstaniu wzięło udział ( poniekąd dzięki decyzji KG NSZ ) c.a. 2000 członków NSZ. Jak się to ma do kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomiędzy środowiskami lewicowymi (GW) i narodowymi zionie przepaść jak stąd do bieguna. Jest to spór z gruntu ideologiczny. Pamiętam filmy wojenne z lat młodości gdzie PRL-owska kinematografia pokazywała partyzantkę NSZ w jak najgorszym świetle. I dziś nikt nie mówi przepraszam ani nie próbuje odkłamać tamtych oszczerstw.

Człowiek śniegu piszesz że tych publikacji jest sporo, może i tak ale nie przebijają się do świadomości, choć pewnie wynika to również z obojętności socjalistycznego" - dobrze powiedziane - i konsumpcyjnego społeczeństwa. Dziś historia nie jest cool. A jeszcze niedawno było inaczej.
Pamiętam okres studencki rok 87, wieczory w akademiku
(TK-i Wittiga :)) i czytaną przez radiowęzeł książkę o historii 5 Brygady Wileńskiej mjr Łupaszki" przez nieodżałowanego ś.p.+ Janusza Zakrzeńskiego. Słuchałem z zapartym tchem. Wtedy był niesamowity popyt na tego rodzaju publikacje. A dziś?
Dlaczego jeszcze parę lat temu w poniedziałkowych teatrach telewizji można było obejrzeć co nieco o zapomnianych (Inka, Pilecki itd,) a dziś co, nie ma kasy? Gdzie leży przyczyna i kto jest temu winien. Młodzi ciągle potrzebują autorytetów i nasz papież nie musi byc jedynym.
Wbrew pozorom można zrobić jeszcze więcej, tylko potrzeba przyzwolenia decydentów. No ale jeżeli dziś stawia się pomniki bolszewikom, a do RBN-u zaprasza się byłych agentów Informacji Wojskowej - to o jakim przywracaniu pamięci Żołnierzom Wyklętym możemy rozmawiać.

PS. Cechowala go dbałość o żołnierzy oraz poczucie obowiązku ochrony ludności polskiej powierzonej jego opiece. Podległe mu oddziały odznaczały się prawdziwie wojskowym sznytem oraz dbałością o zachowanie bardzo wysokich standardów"
Mowa o jednym z tych naprawdę wielkich wyklętych - mjr Zygmuncie Szendzielarzu Łupaszce"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli temat schodzi w tą stronę, to ja opowiem jeszcze raz, już pisałem na tym forum, JESTEM NACJONALISTĄ, jeżeli ktoś woli to Narodowcem, aczkolwiek wystarczy człowiekiem prawym, i powiem jasno że widzę dziś pewną rzecz, rozmowa na temat NSZ w naszym kraju jest zależna od tego na kogo głosuje, co uznaje za kompletną głupote. Osoby lubujące się w polityce ludowej/lewicowej/socjalistycznej traktują NSZ bardzo krytycznie, gdyż to pokazuje opór polaków, przeciwko zaborcy jakim była Armia Czerwona, i siłowym krzewieniu socjalizmu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgoda Chrobry II miał 4 kompanie NSZ a nie wyłączność, nie zmienia to jednak faktu, że powstał z inicjatywy NSZ i zastępcą dowódcy był oficer NSZ (przez dwa tygodnie również szef sztabu).
A mówiąc o rzonie" mówiłem o oficerach nie o szeregowych żołnierzach. Oczywiście, że szeregowców była ogromna przewaga AK.
a GW wywołałem żeby uzasadnić wywołanie tych nazwisk, o które się tak oburzyłeś.
Są pewne kwestie o których już zbyt długo mówi się spokojnie i czas wreszcie trochę pasji wprowadzić. Wczoraj usłyszałem komentarz młodej Polki" - widzisz jaka poje...na ta Polska jest?" Pokolenie Kolumbów by NIGDY tak nie powiedziało - więc chodzi wzorce jak mówił DOMILUD. Mowa tu o tragicznym, ale jakże dumnym okresie w naszej historii. Węgrzy na swój wielki zryw czekali 11 lat - 4 lata po tym jak większość naszych patriotów (ze wszystkich walczących organizacji) już zostało wymordowanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomysłodawcą Grupy Chrobry był oficer NSZ Lig".
Co nie zmienia faktu, iż twór otrzymał nazwę Grupa ( Operacyjna ) Chrobry II, aby później wejść w skład 15 PP AK.

Jeśli zwrócisz uwagę na skład osobowy Chrobry II, to zauważysz że w sporej części był zbieraniną ( określenie wcale nie pejoratywne, w tym momencie ) najróżniejszych małych oddziałów ( NSZ, AK, AL i wielu innych ) zasilonych również cywilnymi ochotnikami ze Śródmieścia.


Dwa- przez całe powstanie nie oddała pędzi ziemi było zgrupowanie Chrobry II". Opuszczenie rejonu za Alejami J. pokazuje, że ponownie się zagalopowałeś ( co nie umniejsza bohaterstwa żołnierzy ).


Trzy- większość naszych patriotów (ze wszystkich walczących organizacji) już zostało wymordowanych"
Skąd informacje, że WIĘKSZOŚĆ została ś.p. ( znów nie umniejszając roli powojennej konspiracji )?

Cztery- rozumiem, że osoby, które
a/ nie konspirowały
b/ nie zginęły/nie zostały zamordowane
nie są/nie były patriotami?

Pięć- szczerze? Chcąc być delikatnym, to może miast używać patetycznych słów Bóg, Honor, Ojczyzna" zacznijmy np kasować bilety w KZ, sprzątać g...a na chodnikach zostawione przez nasze pupile, nie wyrzucajmy śmieci do lasu i wiele, wiele podobnych.

Pozdrawiam.


PS Się nazwiskami nie oburzyłem- daję tylko pod rozwagę, że X się oburzy na opluwanie 1,2,3, Y się oburzy na opluwanie 4,5,6, a Z na 7,8,9... I znów do niczego nie dojdziemy :-(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowieksniegu wiesz dlaczego znów do niczego nie dojdziemy?

Chciałbyś, słusznie zresztą, aby Polacy mnniej dyskutowali o bogoojczyźnianych mitach, a więcej uwagi zwrócili na min. kultury zachowania, więcej pragmatyzmu w życiu, jakiejś elementarnej europejskości której nam brakuje w wielu elementach naszego życia. I tego chce wielu jeśli nie większość, piszących na tym forum.
Tylko nie chcesz dostrzec, że droga do tego wiedzie tylko poprzez powrót do tak oczywistych i nie podlegających dyskusji pojęć jak prawda, uczciwość, szacunek dla innych, honor, a może po prostu Dekalog i wcale nie w ujęciu klerykalnym, ale bardziej uniwersalnie.

Kumpel liberał, z którym często wojuję" w delegacjach narzeka na brak szacunku wśród obecnej młodzieży do starszych np. nauczycieli (żona to nauczycielka) ale z wprowadzeniem mundurków do szkół wojował w pierwszej linii. Pewnie napiszesz, że nie ma związku, ale związek jest, zasadniczy. Ten mundurek to symbol, jak w wojsku, szacunku, posłuszeństwa, sumienności czy porządku.

Piszesz, że milcząca większość, która nie konspirowała to też patrioci. Pewnie tak, zwolennicy złotego środka i swiętego spokoju (nie myślę oczywiście o matkach, dzieciach i starcach). Ale co to za patriotyzm? Tacy sami jak ci którym dziś nie chce się ruszyć dupy żeby pójść na wybory i to niezależnie czy z lewicy czy z prawicy. I takich jest 60% społeczeństwa i co będziesz ich bronił? Jakim prawem nie wypełniają konstytucyjnego obowiązku?
Wolność zadana, a nie dana. O taką wolność walczyli Wyklęci gdy inni budowali socjalistyczną ojczyznę. Opamiętanie przyszło szybko, już w 56r., ale wtedy większość wyklętych, którym komuna nie dała szansy powrotu do normalnego życia gryzła już ziemię.
pzdr


Bez urazy ale prezentujesz poglądy mojego kolegi z pracy, z którym czesto wyruszamy w różne delegacje i wtedy ostro dyskutujemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie