Skocz do zawartości

Ogólnie o czyszczniu - głównie monet


Krychus

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Ostatnio z powodu niskich temperatur jestem zmuszony do siedzenia w domu – tak więc i z kopania nici :) Odgrzebuję właśnie wszystkie monetki, po kolei oglądając je (z braku zajęcia)... Wiele ich, wiele też jest materiałów. Większość to fenole i inne popularesy". Pomyślałem więc, żeby przetestować na nich różne środki czyszczące :) Od wody po druciak :D

Efekty – mizerne... Oczywiście żalu nie ma, bo większość tego typu monetek trafi się praktycznie za każdym wypadem. Ale do rzeczy. Ten dział jest zasypany" głównie metodami czyszczenia materiałów żelaznych – bagnetów, hełmów, ogólnie rzecz biorąc elementów, które szybko rdzewieją (skóry i papier tez :). Ja natomiast szukając jakichkolwiek cenniejszych" informacji nt czyszczenia monet i ogólnie koloru, znalazłem wiele porozrzucanych wątków, gdzie informacje były przeróżne – w jednym wątku pisano na temat danego sposobu czyszczenia, a w kolejnym wątku już go ępiono". Chciałbym więc pozyskać jak najwięcej informacji na temat sposobów czyszczenia różnych metali – czytałem wiele artykułów, ale chciałbym też poznać Wasze, domowe sposoby".

Najbardziej interesowały by mnie sposoby czyszczenia:
- miedzi (a także brązu, mosiądzu – ogólnie też stopów) – jak np. większość fenoli 1", brązowych sztućców, monet renten/reichspfennig, itp.
- cynku – np. fenole 10", niektóre sztućce, elementy ozdobne, odznaki
- srebra – głównie monety; marki, części talara, krajcary, itd.
- aluminium

Od siebie dodam kilka prób, które niekoniecznie wyszły pozytywnie ;) Pierwsze co – druciak. Metoda zabójcza, ale jeśli komuś nie zależy na fancie, a chce, żeby się błyszczało, to co w tym złego ;) Druciak ogólnie czyści idealnie" – nawet bardziej twarda patyna/nalot nie stanowi problemu, bo wszystko można łatwo i elegancko zetrzeć. Zadrapania ogromne, dlatego nie radzę używania przy rzadkich monetach. Ściera się wszystko - patyna, materiał. Drugie co, elektroliza. Do miedzianych monet także bym nie polecał – na moich obiektach testowych " pojawiła się jeszcze grubsza patyna/nalot, niż była przed elektrolizą :D No i metoda nr 3 – oliwka. Czasem, jak zanieczyszczenia są mocne to możemy moczyć obiekt latami, a i tak nic to nie pomoże. Na jednej monetce po ok. 3 tygodniach moczenia pojawił się ładny, równomierny zielony nalot (patyna?).

Ja ogólnie większości rzadkich i interesujących np. monet nie czyszczę w ogóle – wrzucę do oliwki, niech leży – ewentualnie tylko z drobnych nalotów np. ziemi. Bo przez nieuwagę czyszczeniem można zepsuć sobie stan monetki. Ciągle ciągnie mnie do waszych opinii na temat czyszczenia fosolem – mój znajomy czyści nim sreberka – efekt jest piorunujący. Patyna zostaje, a srebro mieni się niczym stan I :) Czy ktoś z Was próbował już takiej metody?? Jestem bardzo ciekaw waszej opinii i czekam na Wasze domowe sposoby" czyszczenia.

Pozdrawiam, K.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!
Monetki czyszczę wrzucając je do oliwki(jak większość kolegów)
bez różnicy czy to z aluminium czy z miedzi.
Inne przedmioty takie jak np.łuski,medaliki myje wodą a potem dokładnie suszę a następnie przecieram oliwą.Próbowałem raz wyczyścić monetę wrzucając ją na tydzień do wody utlenionej ,ale nic nie pomogło.Ogółem nie czyszczę monet które są w miarę w dobrym stanie bo szkoda ich zniszczyć.
Innych środków chemicznych nie stosuje bo za bardzo są żrące i tylko niszczą fanty i patynę znajdującą sie na nich.
Więc najlepszym sposobem jak dla mnie na wszystkie fanty jest woda ,mydło i oliwka.
Pozdrawiam!
Rafał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
moje metody to:
miedź, mosiądz, brąz - płyn kiwi
cynk - ocet, ale bardzo ostrożnie i z umiarem
srebro - ale tylko grube i dobrej próby - płyn argentum
aluminium - tu nie mam patentu, a chętnie bym poznał
elektrolizy nie lubię :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja do czyszczenia używam,oliwki i wody utlenionej...jak jest bardzo zajechana to wszucam do wody utlenionej a pozniej do oliwki,a jesli jest stan w miare dobry to wrzucam na długi czas do oliwki i pozniej czyszcze szmatką pod biezaca woda,znów przecieram oliwka i wrzucam do klasera;))
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na aluminium używam bardzo delikatnej polerki - szczotka taka jak od mycia zębów ale z mosiężnym włosiem lub szmatka i pasta polerska (ewentualnie pasta do zębów). Efekt: Aluminiowe monetki mogę doprowadzić do takiego stanu że wyglądają jak ze srebra, bez starcia detali (na to trzeba uważać i nie przesadzać z polerowaniem) :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
ja polecam Perhydrol, dostępny w sklepach myśliwskich, hurt. chemicznych, jest to woda utleniona ale o stęzeniu 30 -35% wiec trzeba też stosować krótkie kąpiele i kontrolować proces, nie niszczy patyny, a p;ptem w oliwkę, efekt pokażę potem, elektroliza dobra jest do mocno zniszczonych monet ale nie polecam za bardzo, gdyż ginie patyna, a niekiedy moneta jest czytelna tylko dzięki niej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chciałbym nikogo wprowadzać w błąd moimi sugestiami lecz ja srebro i aluminium czyszczę w soku z cytryny. Wyciskam cytrynę do małego pojemniczka typu kieliszek czy kapsel po piwie i wrzucam. Trochę się moczy po czym delikatnie przecieram i tak kilka razy do uzyskania dobrego efektu. Lecz nie do wszystkiego używam bo potrafi zniszczyć patynę i sok robi się zielony. No i ważne żeby nie moczyć w jednym kilku różnych monet np. srebro z miedzią.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeronimo - ja też próbowałem czyścić sreberka w soku z cytryny - ale także w kwaku cytrynowym. Efekty raczej mizerne, bo nawet mocno stężony roztwór kwasku nie poradził sobie z grubszym nalotem na 1/2 marki. Oczywiście mogłoby to poleżeć kilka dni - wrzuciłem także do kwasku 10 fenisi, na jakieś 5 godzin - co ciekawe, kwasek jej ie zjadł", ale tak zepsuł powierzchnię monety (powierzchnia dosłownie pokryła się charakterystycznymi wybrzuszeniami), że ledwo co można było się z niej doczytać. Nie wiem, czy to wina słabego metalu, ale chyba tak. Ostatnio kombinowałem także z innym, bardzo nietypowym sposobem: gumka do mazania. Powiem szczerze, że efekty całkiem przyzwoite, jeśli nalotu jest niewiele. Testowałem na marce, która była pokryta takim czarnym nalotem po brzegach - i trzeba powiedzieć, że nie najgorzej to wyszło. Zastanawiałem się także nad innym sposobem - popiół drzewny plus jakaś szmatka. Wiem, że kombinator ze mnie straszny, ale zobaczymy, jakie będą tego efekty :) Ten patent" z gumką do mazania możecie z powodzeniem stosować, jeśli chcecie wyczyścić monetki z zabrudzeń na powierzchni, jeśli ktoś chce nadać jej błysku :) Póki co z chemią się powstrzymam.

Pozdrawiam, K.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie