Skocz do zawartości

Luftwaffe w Stróży k/Myślenic?


piters

Rekomendowane odpowiedzi

W niepublikowych wspomnieniach ze Stróży k/Myślenic natrafiłem na taką wzmiankę:

Kiedy w roku 1943 Niemcy na wschodnim froncie zaczęli ponosić klęski jedna po drugiej, wówczas warunki życiowe w naszej wiosce znacznie się pogorszyły i zaostrzyły sytuację. Lotnictwo niemieckie zajęło wtenczas pensjonat u Firków i zakwaterowało w nim, a na polach w dolinie Raby urządzono lądowisko dla samolotów. Z tych przyczyn stacjonował w pensjonacie znaczny oddział wojska i służby lotniczej. Samoloty niemieckie codziennie lądowały na lądowisku i startowały z niego, zaś dowódca lądowiska w każdą noc rozsyłał patrole po całej wsi."

Informacje, które uzyskałem od starszych mieszkańców Stróży też sugerują, że było jakieś lotnisko czy lądowisko, ale na razie nie mam pełnej relacji co-jak.
Czy ktoś posiada jakieś informacje na ten temat i mógłby mi pomóc? A może zachowały się jakieś zdjęcia? Podobno ktoś kiedyś miał w Stróży fotografie lotniska i lotników, ale przepadły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w okolicy Myślenic niemcy i ich sojuznicy stracili conajmniej 2 samoloty, byc może wiaże się to z opisanym przez Ciebie lądowiskiem a byc moze nie, nie wiem
- w Trzemesni rozbił sie BF-109 pilotowany przez węgra, który się uratował ale nie wiele mu to pomogło bo zaje...li go miejscowi
- Na stoku Ukleiny lądował przymusowo samolot, podobnież zestrzelony przez partizanen ale nie ma pewności co to był za typ, podobny do BF-109 ale nie do końca, wg niektórych Rogożarski" w każdym bądź razie zdjęcie maszyny po lądowaniu podziwiać można w muzeum z zamku dobczyckim, niestety cała maszyne obleźli pozujący do fotki partyzanci i niewiele widać.
- generalnie jesnak wydaję mi sie że w Strużach nie ma warunków do lądowania czegokolwiek, tak że sprawa jest dość dziwna
- w 43 roku luftwaffe na tych terenach zachowywało się dosyc dziwnie (zwiększona aktywność) ale nie wiązał bym tego z frontem wschodnim, a predzej w coraz częstszymi lotami na zrzuty (właśnie w tym celu reaktywowano lotnisko k. Bochni),
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz postaram się jakość odtworzyć to co mi przepadło w 2. poście:
1. więc ten BF-109 (?) co wygląda faktycznie jak częściowo rozbebeszony Me, a częsciowo nie, lądowal przymusowo z Poznachowicach Dolnych k. Wiśniowej, czyli na pewno nie został zestrzelony (choć takie optymistyczne relacje też słyszałem - ale wszystkie z trzeciej ręki). ciekawa jest sprawa z pilotem, Węgier z gapą LW...
2. k. Trzemeśni spadł Ju-52 i tu mam pewność bo 1/swiadkowie mówili o 3 silnikach i drzwiczkach z boku maszyny 2/ stoi szopa obita unikalną" blachą z tegoż. Bylo to w czerwcu 1944, mial warię silnika (dymił). Załoga (wg inf. 3 osoby) próbowali lądować przymusowo i wyskoczyli jak samolot kosił drzewka - poobijali się, ale ponoć przeżyli. wg rel. przód się spalił, co potwierdzają fanty (znalazłem bez wyktywacza), większe części rozeszły się szybko po okolicznych przysiółkach.
3. nie słyszałem o czymś co spadło na Uklejnie, z tego co napisałeś Iglanadon wynika, że oba należy utożsamiać z Poznachowicami.
4. ja bym obu tych maszyn nie utożsamial ze Stróża, Tante Ju mogłaby mieć problemy, jak zresztą każda maszyna przy złej widoczności (górki naokoło). Me pewnieby sobie poradził, podobnie jak np. Storch - widzialem już Wilgę startującą z kawałka pola pod Mszaną Dolną.
5. Ludzie w Stróży są pewni że tam było lotnisko. Żyje jeszcze jeden facet co ma 93 lata, może on mi coś rozjaśni. Ale sprawa jest ciekawa, bo w promieniu 25 km jest kilka miejsc dogodniejszych do urządzenia lotniska.
POZDRAWIAM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie... tam jest raczej płasko i pola (porozrzucane snopki widać), a Uklejna to 95% lasy, chyba że komuś o samo podnóze chodziło. a gdzie tak jest podpisane? w Dobczycach?
powoli namierzamy ze znajomym właściwy rejon, może ludzie mają jakieś graty, które umożliwiłyby identyfikację.
a, zasadnicza rzecz która mi nie pasi do BF to dwupłatowe (?) śmigło... kabina bardzo podobna, skrzydła krótkie, szkoda że ogona nie widać. wskazówką może być to info o wymontowaniu 2 k.m. i działka" (równie dobrze mógł być nkm).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reprodukcja zdjęcia wraz z podpisem znajduje się w muzem w Dobczycach, ale z pewnością opis jest błędny, jesli chodzi o typ samolotu to w zasadzie tylko segment z kabiną wygląda jak BF-109-G, cała reszta zupełnie nic nie przypomina, przód samolotu troche jak Dewointine D-510, to co jest z przodu to na pewno nie jest śmigło, ale jeżeli wyciagneli działko to mogli zdemontować śmigło i piastę, tył samolotu również jest nie do uchwycenia, nie wiem czy to zdjecie nie jest co nieco podretuszowane
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to co trzyma gość stojący za przedną sekcją samolotu to na pewno nie jest lotnicze MG-131 - chyba że gość ma wyjątkową krzepę :)) , w tym dniu niemcy stracili jeszcze dwie stodziewiątki ale te spadły zupełnie gdzie indziej, całkiem możliwe że żółta czwórka po uszkodzenoach w walce szukała dogodnego miejsca do lądowania i została ostrzelana przez partizanen z tąd w miejscowej tradycji to właśnie im przypisuje się zestrzelenie tej maszyny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no niestety, muszę cię zmartwić. to nie była 109" Lt.Bachnicka. Gość był nie byle kto (80 zestrzeleń) i wygrzmocił kolo Mysłowic, a nie Myślenic - tak się chyba Rajlichowi (Mustangi nad Protektoratem") pokićkało i potem za nim paru naszym autorom - zresztą może to tylko asza" sprawka, nie znam Rajlicha. data też nie pasi bo Bachnick miał walkę z mustangiem osłaniającym wyprawę na Blechhammer 7 VIII 1944 - i jest relacja o przelocie tej formacji nad Myślenicami w dzienniku Stokłosy" pod datą 7 VIII (czyli dzień po Poznachowicach).
O Bachnicku jest tu http://www.luftwaffe.cz/bachnick.html
Nie pasuje też że Węgier", poza tym - szaża za niska...
Ale tak jak piszesz, to może byś zwichrowana 109, paru moich znajomych też sądzi że jest częściowo posypana, a częściowo rozebrana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś się pochrzaniło - relacja o rusznikarzu jest pod datą 17 VIII. wg uzyskanych przeze mnie dwóch rel. partyzantów, jeden z odremontowanych przez tegoż rusznikarza - okrreślony jako ieco zdezelowany" - strzelał potem 12 IX do SS podchodzących pod m.p. komendy obwodu w Lipniku (ponoć z niezłym skutkiem). czyli w grę wchodziłaby jakaś przeróbka, niestety nie wypatrzyłem nic ciekawego na żadnym z 200 zdjęć partyzanckich z okolicy, jakie widziałem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...no i dowiedziałem się tyle, że było to lotnisko szerokie na 3 zagony pola", w pensjonacie stacjonowali oficerowie, a jeszcze inni Niemcy we dworze. lądowały małe samoloty jednosilnikowe - czasem zaraz odlatywały, a czasem stały kilka dni. podchodziły do lądowania od południa, po czym je obracano i startowały w tym samym kierunki. ponoć nie było żadnych pelotek, tylko posterunki, a nocą patrole. okres funkcjonowania 1943 - pocz.1945
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie