skorupy pocisków

Witam
Czy policja ma prawo skonfiskowac puste skorupy np. pociskow artyleryjskich badz granatów? Czytałem kilka artykułów, w których była mowa o zarekwirowaniu PUSTYCH, nieszkodliwych korpusów pocisków przez policję. Dlaczego tak się dzieje? Przecież skoro takowy przedmiot w świetle polskiego prawa nie przedstawia sobą zadnego zagrozenia dla zdrowia badz zycia - to dlaczego jest konfiskowany przez policje?

pozdrawiam

Może te skorupy są przez nich traktowane jako półfabrykat,z którego jeszcze można zrobić wybuchajkę wtórną.A może robią chłopaki poprostu wyniki w jakimś pipidówie gdzie sie nic nie dzieje i tylko tak mogą się jakoś wykazać.
Pozdrawiam

Myślę, że podnoszą statystykę wykrywalności. W pewnej miejscowości jednemu zabrali kilka sztuk pustych skorup a drugiemu zostawili prawie wszystko co miał w domu. Trudno zrozumieć czym się kierują. W następnej miejscowości zarekwirowali oprócz skorup hełmy i bagnety. To jest jakieś chore. Może w niedalekiej przyszłości zaczną zabierać modele o tematyce militarnej by nie pobudzały naszej wyobraźni. Już się niedobrze robi od tych zakazów i nakazów a jest ich coraz więcej. Najgorsze jest to że, nic z tym nie można zrobić. Bezsilność wobec władzy!?

A może to nie chodzi o puste skorupy, tylko o to, co się stało z ich zawartością? Dziwnymn trafem na aukcjach internetowych coraz częściej zdarzają się licytacje pustych skorup granatów ręcznych, moździeżowych, pocisków
artyleryjskich, aż dziw bierze, że na wojnie ginęło tyle ludzi, a obrzucano się pustymi skorupami. Zna ktoś rozwiązanie tej tajemnicy? Z góry odrzucam głupawe tłumaczenia typu znalezisk półproduktów z fabryk amunicji itp., tych jest niewiele.
Pozdrawiam Wszystkich, szajko

Znajdą ślad po materiałe wybuchowym i masz kłopot. A z tymi hełmami i bagnetami, to grubo przesadzili, trzeba im patrzeć na ręce i upominać się o swoje.
Pozdrawiam

No dokładnie, z tymi hełmami i bagnetami to już przegięcie. Mi bardzo się widzą puste skorupy czy to granatów, czy tez pocisków, chętnie bym zakupił niejedną na allegro, ale boję się przez to utracić resztę kolekcji.... No ale cóż - smutna polska rzeczywistość.

Masz rację, taka to rzeczywistość a życie w tym kraju to wariata sen. Kiedyś w Odkrywcy napisali, że jest nas sto tysięcy poszukiwaczy-przestępców. Akurat tyle podpisów potrzeba by zmienić felerną ustawę. Może znajdzie się ktoś lub jakaś instytucja która poprowadzi tą sprawę. Chyba przesadziłem! Zawsze znajdzie się ktoś i powie veto. Tak było od wieków i tak by było teraz.

Oczywiście... Dla mnie np. bzdurnym też jest to, że z każdym znaleziskiem (oficjalnie), które ma powyżej 30 lat trzeba się zgłosić do wojewódzkiego konserwatora zabytków... To wychodzi teraz na to, że mam iść do niego z każdym odłamkiem? Śmieszne to jest, akurat on nie ma co robić, tylko moje odłamki oglądać...
Miejmy nadzieję, że kiedyś ulegnie to zmianie....

Pozdrawiam