Carskie wstęgi nagrodowe

Witam
Proszę o zaprezentowanie wstęg carskich. Chcę zebrać jak największą ilość za różne dokonania.
Pozdrawiam

Może ktoś zna jakąś stronę o wstęgach nagrodowych

fot. 2

fot. 3

a to moja niedawno znaleziona...

inne ujecie.. chyba jest dosc popularna, tylko gdzie była noszona?

Ładna wstęga jak na pole, gratulacje, ja swoją znalazłem w 2 kawałkach. A gdzie były noszone? Na czapkach, pomiędzy orłem a kokardą (bączkiem). Oczywiście na tych czapkach, na których noszono też orła.

Dzieki, a moźecie umieścić jakieś zdjęcie z epoki jak to wygladało na czapce.

Mam gdzieś fajną fotke na komputerze w domu, wstawię wieczorem, a poza tym był cały artykuł o wstęgach nagrodowych w armii carskiej, autorstwa Damiana Czerniewicza, w którymś z ubiegłorocznych numerów Odkrywcy (albo jeszcze wcześniejszym).

http://www.poszukiwanieskarbow.com/Forum/viewtopic.php?p=289899&highlight=#289899

A więc na czapkach okrągłych, na których noszono tylko bączka, bez orła - też noszono wstęgi, te najmniejsze. Przypomnę też oficerskie ryngrafy, tzw. gorżety" - na nich też umieszczano wstęgi za otliczie", ale oczywiście o wiele staranniej wykonane niż zwykłe żołnierskie.

Lejbgwardzista w galowym uniformie z wstęgą,orłem i bączkiem na czapce,zdjęcie zapewne z 1 dziesięciolecia XX w.proponuję zwrócić także uwagę na emblemat korony na pagonie trafiają się takie czasem.

prosze bardzo

Artykuły w O" były w numerach z lutego i marca 2006 (ale ten czas leci), polecam tam zajrzeć!

Odświerzę temat i dorzucę swoją, dopiero co wyjętą matce ziemi;-) a Sewastopol 1854-1855" Pozdrawaim

gornyj dubnik, bitwa carsko turecka

Moja, bez środka.

Witam. To moja perełka za powstanie bokserów. Sam miałem założyć taki wątek ...

To za warszawę.

To za japonię .

To duża wklęsła za atliczje.

To duża wypukła za atliczje. Moim skromnym zdaniem to podcięcie na środku zostało wykonane pod koronę orła , który siedział na czapie.

I mała wklęsła za atliczle.

A ja mam za Wziaie redutu pod Plewnuju 1877 goda. Na chwilę obecną nie mam zdjęcia. Jako ciekawostkę podam, że została znaleziona około 30 lat temu - bez żadnego wykrywacza!

To gratulacje za sokole oko. A w jakich okolicznościach to szczęście cię dopadło ?

Hm. To nie ja znalazłem, a mój ojciec. Mamy duży ogród na obrzeżu miasta, a tam podobno - bo nie ma na to dowodów- były carskie stajnie. Było tak, że po letniej burzy chodziłem tam sobie i zawsze coś znalazłem wypłukanego - monetę, plombę, łuskę, guzik, szlane buteleczki i fiolki. Pamiętam też, że znalazł się nożyk do obcinania czubków cygar. Niestety, tylko trochę z tych fantów zostało do dziś, ale bardzo je sobie cenię, chociaż pewnie nie mają wielkiej wartości materialnej.D0dam jeszcze , że to było jakieś 35 lat temu.