Przesłuchanie Dezertera marzec 1945

Wątek z Pomorskiego Forum Eksploracyjnego.
Chłopaki fantastyczny kawałek wykopali w sieci.
REWELACJA

http://www.forum.eksploracja.pl/viewtopic.php?f=53&t=9598

czy ja wiem czy rewelacja i sensacja ?? wejdź na konto Pathe39 na YT i masz tam rzekomego wrześniowego jeńca

ciekawe...jeżeli udawane to po co byłby w niemieckim mundurze?że niby taki bajer miałby być?? :) z drugiej strony widać jak oficer nie potrafi się zachować przy kamerze a koleś z mg wyraźnie się nabija z całej sytuacji :)a z drugiej strony po co miałby uciekac do Niemców??/ kiedy oni zbierali baty a III rzesza chyliła sie ku upadkowi

propagandowka... z tego co wiadomo krecona w okolicach dzisiejszych slubic co zreszta widac :)

Jeżeli to propagandówka (powiedzmy ten dezerter" to też jakiś Ślązak) to świetna robota.

Jednak jakby było tak dobrze do końca wyreżyserowane, to nie byłoby tak kiepskiego przesłuchania.

Niemiecki oficer zadaje pytania wymyślone naprędce, jakieś ogólnowojskowe banały, dezerter to chyba ledwie wie że żyje.....

znowu mój materiał wałkujecie :)? który to już raz na tym forum :)?
a mogłem nie wrzucać.. pojawiały się też informacje w komentarzach, że to nakręcono w latach 50-tych. (?!)

Oj wzięli złapali biedaka i głupoty miał gadać.

Ten niemiecki kaemista ciekawie się prezentuje w tej rosyjskiej papasze na głowie, bo chyba nie jest to hełm w pokrowcu maskującym. MG zarzucone na ramię, taśma na szyi, pełen luzik :)

wydaje mi się, że już kiedyś był ten temat poruszany:
http://www.odkrywca-online.com/pokaz_watek.php?id=63768#63768

jeszcze jeden wątek na ten temat:
http://odkrywca-online.pl/pokaz_watek.php?id=565282#575563

Ten kaemista ma na glowie tzw. Wintermutze (tak, tak Niemcy docenili rosyjską zimę i zaczęli sami produkować takie czapy). Pozatym czapka ta niema nic wspólnego z papachą :

http://pl.wikipedia.org/wiki/Papacha

Tu kilka lepszych zdjęć takiej niemieckiej uszatki" :

http://www.militariavic.de/5041.htm

Nawet jeżeli to prawda, to wszyscy aktorzy z tego filmiku, Hauptmann, kaemista, nawet sobie nie zdawali sprawy, co ich spotka za jakiś miesiąc w kwietniu - takiej lawiny ognia i stali pewnie żaden jeszcze nie widział....Ciekawe ilu z nich przeżyło wojnę.

Na zdjęciach ładnie widać ostatni model mundurów niemieckich - M44.

Z tego co wiem ten film to real, ten wrześniowy to fejk.

może to i real -ale myślę -czy to dezerter ? tak do końca to nie jestem pewien ?-ludzie w trudnych chwilach robią różne rzeczy -a ten człowiek chciał żyć ! a kto by nie chciał ? –pozdro

np mógł byc dezerterem bo coś przeskrobał, zasnął na warcie czy coś i groziła mu czapa u nas.

A bo to mało naszych pouciekało do niemców , w necie kiedys wygrzebalem wspomnienia berlingowca opisywał parę ładnych kwiatków .

np. zaginięcie 600 ? naszych żołnierzy pod Lenino :):):)okazało sie że większość z nich zdezerterowała od szkopów -pozdro

Dobry materiał , celowniczy mg też

jak bardzo zdesperowany musial byc ten chlop - gdziekolwiek sie teraz ruszyl to w leb - od niemcow, naszych oraz ruskich...Co musialo spowodowac ze w kwietniu 1945 uciekl do szkopow?
Gdzie przetrzymywano jencow erlingowskich" ?

Swoja droga , ktoś wykonuje repliki takich czapek?

Berlingowców trzymano w normalnych obozach jenieckich - tam przynajmniej trafili żołnierze z I Armii, którzy dostali się do niewoli w czasie powstania warszawskiego.

razem z wrzesniowymi?

Tu masz przykładowy opis losów erlingowca" wziętego do niewoli w czasie powstania warsz.:

Michał Starykiewicz
Podczas II Wojny Światowej - partyzant Armii Krajowej w Hrubieszowie. W czasie okupacji pracował przymusowo w ciastkarni i cukierni Caffe C" w Hrubieszowie, jako pomocnik cukiernika. Od 15 sierpniu 1944 r. wcielony jako żołnierz - szeregowy do I Armii Wojska Polskiego, 2 Warszawskiej Dywizji Piechoty im. H. Dąbrowskiego - jako żołnierz 6 kompanii 6 pułku piechoty. Do 21 września walczył w Powstaniu Warszawskim na przyczółku Żoliborskim. Dostał się do niewoli. Przebywał od 22. 09. 1944 do 15. 12. 1944 r. w niemieckim stalagu X B Zantbostel z numerem obozowym 220621, a następnie jako jeniec wojenny pracował przymusowo w firmie Hamburg - America od 16. 12. 1944 r. do 05. 05. 1945 r. Od 06. 05. 1945 r. do 15. 12. 1945 r. - pomocnicza wojskowa służba na rzecz wojsk brytyjskich Wittbeck w Niemczech, jako szeregowy. Wrócił do Hrubieszowa i zaczął pracować w Cukierni Lucjana Oraczka, będąc pomocnikiem cukiernika od 05. 03. 1946 r. do 05. 09. 1946.

a ja sądzę, że to na 100% autentyk, tylko materiał jest kręcony w innym celu.

Prawdopodobnie na potrzeby jakiejś kroniki filmowej. Zwróćcie uwagę jak osoby podczas przesłuchania nienaturalnie się zachowują.

Być może po nakręceniu, materiał miał trafić do studia gdzie został by obrobiony" i jedynie jakiś jego fragment wykorzystano by w kronice wraz z podkładem muzycznym i głosem lektora wzbogacony o przebitkę z linią frontu i budową umocnień z komentarzem kolejny jeniec został..."

Co do jeńca - jest jak najbardziej prawdziwy i faktycznie mocno wystraszony.

Co do przesłuchania - jeżeli miało to wyglądać w miarę realnie to dlaczego by go nie przesłuchać jeszcze raz przed kamerą i zadawać mu pytania mniej więcej takie jak na przesłuchaniu. Właśnie to zwróciło moją uwagę pytania są jakby oderwana od siebie - ale to nie istotne bo materiał miał iść z zupełnie innym podkładem dźwiękowym.