Nieśmiertelnik

IgI sprawdź poczte.

Witam
Dzisiaj wykopałem swój pierwszy nieśmiertelnik, na terenie, który jest przekopany(znany przyczółek na Mazowszu), ostatnio wykopałem tam niemiecki groszek i postanowiłem poszukać dokładniej i jest! :) Prosiłbym o jakieś szczegółowe dane tego żołnierza, m.in. imię i nazwisko. Z tego co sam rozczytałem to dywizjon Hermanna Goringa, batalion 1.
389
4/Ers. Bat1. Pgt.H.G.

coś z hermana geringa,są tu znawcy i dokładnie określą,ładny znaczek,moje gratulacje.

Dziwne, bo ja tu widzę 4/Ers.Batl.Rgt.H.G. co zdaje się być trochę nielogiczne...

Kloki masz racje, pomyliło mi się, choć polemizowałbym na temat tego l, moim zdaniem może to być również 1.

Batl. to batl. a nie jakiś Bat1. ...

Zgadza się. Dlatego po każdym skrócie stosowano kropki, żeby uniknąć nieporozumień tego typu czy l" to 1"

Ersatz Bataillon HG składał się z 6 komp.i 4 baterii,twoja to pewno 4 komp. masz tutaj http://www.ww2.dk/ground/goering/ersrgt.htm

Blacha pochodzi z okresu kiedy HG nie był jeszcze dywizją tylko brygadą(jakoś 42 , pocz 43), twój Ersatz Bataillon stanowił jednostkę zapasową Schutzen Regimentu HG z którego później powstał Pz.Grenadier Rgt.1 HG http://www.ww2.dk/ground/goering/grenhg1.htm

Więcej na temat oddziałów HG http://www.ww2.dk/ground/goering.html

Dla jasności sprawy ,blaszka jest z 4 kompanii z batalionu zapasowego pułku strzeleckiego HG

Ładny. Niby tam takie przekopanme, a co jakiś czas blaszki 'H.G.' wyskakują ;)

W sumie ¨wrażliwe¨ dane osobowe jak imie nazwisko,dokładna data urodzenia czy ówczesny adres zamieszkania są mniej interesujące ,najciekawsze to przydział,stopień wojskowy i czy delikwent przeżył wojnę a jak poległ to gdzie ?.Lecz Niemcy to formaliści i tych informacji zapewne też nie udzielą.

Wielkie dzięki :) a tak z ciekawości byłaby możliwość dowiedzieć się coś o tym żołnierzu?

Słyszałem o znalezieniu blachy WH luzem pomiędzy radzieckimi międzyziemiankowymi śmieciami na radzieckim głębokim zapleczu gdzie żywy Niemiec nie miał prawa bytu .Ewidentnie jakiś Rosjanin posiadał blachę jako trofeum (może osobiście uśmiercił właściciela)potem wyrzucił bo sią znudziła.

Rosjanie często zabierali blachy poległym jako trofea...

Napisz zapytanie do WaSt w Berlinie,zapewne łachudry nie odpowiedzą ,od 1998 roku w Niemczech obowiązuje jakaś bałwańska ustawa o ochronie danych,ale spróbować można.

Jakbyś trafił blachę z zawodnikiem, to po ekshumacji i identyfikacji pewnie byś jakies info dostał. O znalezionej luzem blaszce nie powiedzą nic. Sądzą, że większość blach pochodzi z trupów, co oczywiście nie jest prawdą, choć pewien odsetek hien cmentarnych i takowych blach też się zdarza.

http://www.dd-wast.de/

To zależy,kto pyta.O dane dziadka z Wehrmachtu" premiera Tuska zwróciła się do WASt berlińska kancelaria prawnicza i odpowiedź - jak wiadomo - była ekspresowa.Kto tej kancelarii zlecił wystąpienie?Łatwo sią domyślić.

Szkoda, że nic z dalszych informacji, bo bardzo mnie ciekawią dalsze losy tego żołnierza.. Nie dość że nieśmiertelnik leżał na brzegu leja, a guziki kilka metrów poza lejem, to jeszcze sam lej jest pomiędzy liniami okopów sowietów i żadnych śladów Niemców w promieniu ponad 500m. Więc albo może go wysłali na zwiady i coś go rozsadziło albo ruscy złapali jakiegoś łośka, zamordowali i zostawili. Teraz można tylko spekulować.. Wielkie dzięki za informacje :)

Tym sposobem opłata za uzyskanie danych posiadacza blachy wynosiło by wielokrotnie więcej niż rynkowa wartość nieśmiertelnika,jek ktoś ma do tego serce niech próbuje.