Skocz do zawartości

Krajcary i trojak pruski - pytanie o fałszerstwa


Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Monetki zostały wyciągnięte z jednego miejsca. Zostały tylko przetarte płynem do czyszczenia srebra firmy Argentum". I moje pytanie - czy to oryginały czy falsy z epoki? Wiem, że monetki te oryginalnie były bite w bardzo słabej próbie srebra. Ale te czerwone plamy wyłażą na nich strasznie - czy to miedzine falsy tylko posrebrzane czy oryginały, z których srebro zostało wypłukane a miedź została? Jedna monetka po przetarciu wyszła ładnie srebrna a pozostałe... widać na fotkach. Jak myślicie? Może ta srebrna to oryginał a pozostałe falsy? I drugie pytanie - jak zakonserwować te monetki? Tych czerwonych plam nie zaatakuje grynszpan? W jednym miejscu na trojaku już widać małą, zieloną plamkę. A może da się bez ryzyka usunąć te przebarwienia? Z góry dzięki za wszelkie sugestie i rady!

Pozdrawiam
Batoni

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...
Dobra - pomogłem sobie sam. Ten czerwonobrunatny nalot - osad na monetach, to korozja chlorkowa srebra. Więcej o tym tutaj: http://www.wykop.republika.pl/srebro.htm
Nie posiadałem związków chem. wymienionych pod w.w. linkiem więc zastosowałem brutalną metodę - wygotowałem monetki w spirytusie octowym z solą (jodowana z mikroelementami bo innej akurat nie miałem ;P ). Efekt? Po prostu mnie zamurowało. Ta najgorsza moneta cała pokryta czerwonym osadem wygląda teraz prześlicznie - nalot w 100% zszedł i monetka jest jednolicie koloru srebrnego. Spisałem już ją na straty ale teraz będzie moją perełką w kolekcji - to tak jakbym drugi raz ją odnalazł. Jutro będę miał aparat to wstawię fotki. Tak więc to nie miedź wyłaziła i monetki nie są fałszywe. Nie wiem jakim cudem tak dobrze je wyczyściłem - może to te mikroelementy w soli? Teraz pytanie do chemików - czy ta metoda nie okaże się z perspktywy czasu zdradliwa? Gdzieś kiedyś czytałem, że warto wygotować monety w wodzie destylowanej po czyszczeniu monety, żeby wypłukać wszystkie nieporządane związki chemiczne, które mogły wniknąć" w nią podczas czyszczenia. Ale nie jestem pewny czy dobrze zapamiętałem. Jakie są Wasze sugestie? Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze po czyszczeniu trzeba monety dobrze wypłukać. Ale nie tak 10s pod kranem tylko włożyć monetę do wody i niech się moczy. Pewnie najlepiej byłoby wygotować monety kilka razy w wodzie destylowanej za każdym razem zmieniając wodę, ale ja moczę monetę 30-60 minut w zimnej kranówce i jak na razie nic mi wtórnie nie skorodowało.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Anarchista! Ja po wygotowaniu i dokładnym wypłukaniu też włozyłem monety do pojemnika z kranówką na parę godzin. Nie mam wody destylowanej a poza tym nie chcę już ich wygotowywać bo za dużo by tego było - wczoraj robiłem to z sercem w przełyku bo bałem się, że je zniszczę. Gotowałem je 3-krotnie po około 30 sekund od momentu wrzenia, po każdym razie sprawdzajać czy nic złego się z nimi nie dzieje. Ale na szczęście nie. Za parę godzin pokażę fotki. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polan77 - pierwsze 6 fotek przedstawiają 3 monety (awers i rewers) przed czyszczeniem a ostatnie 6 fotek to te same monety po czyszczeniu. Przyjrzyj się dokładnie detalom i kształtom monet. Ale rozumiem, że trudno poznać, że to te same monety - jak je wyczyściłem sposobem opisanym wyżej to sam byłem w szoku. Ta pierwsza moneta na pierwszej fotce przed czyszczeniem była paskudna - na całej powierzchni czewonobrunatny osad - korozja chlorkowa jak się dowiedziałem wczoraj. Po wygotowaniu zrobiła się z niej piekna moneta - to ta pierwsza na nowych fotkach (1781 r.). Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki - monetki po wyczyszczeniu rzeczywiście ładne. Ja Argentum kupiłem na allegro. Argentum jest dobry do monet o wysokiej próbie srebra. Te krajcary (bardzo słabe srebro) na fotkach najpierw czyściłem Argentum, ale jak widać na pierwszych 6 fotkach niewiele to pomogło. Dopiero po wygotowaniu w occie spirytusowym z solą monetki wyglądają tak jak na 6 ostatnich fotkach. Tak więc od teraz mój sposób na srebrne monety będzie taki: zanieczyszczenia czarne, siarczki - będę czyścił Argentum a korozję chlorkową czyli czerwonobrunatny osad będę usuwał poprzez wygotowywanie monet tak jak to opisałem wyżej. Moje proporcje: ok 1cm octu spirytusowego w półlitrowym garnuszku i jedna mała, kopiasta łyżeczka soli. Od momentu wrzenia czekam ok. 30 sekund i sprawdzam efekty. Jeśli potrzeba to proces powtarzam W tym wypadku musiałem trzykrotnie go powtórzyć. Mam nadzieję, że moje doświadczenia przydają się Kolegom. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja zawsze używałem Argentum (chyba też zawiera amoniak) ale z tymi monetami i korozją chlorkową sobie nie poradził dlatego zastosowałem wygotowanie w occie z solą. Na razie 2 dni po czyszczeniu nic złego się z monetami nie dzieje. Jeśli zaobserwuję po czasie jakieś zmiany to napiszę. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie