Skocz do zawartości
  • 0

Orzełek


Elmariano

Pytanie

Witam, wpadł mi w ręce taki oto Orzełek, poza tym, że wiem ze jest przedwojenny to niewiele więcej mogę o nim powiedzieć, podejrzewam, że jest to partyzancki orzełek ponieważ w moim rejonie (południowo wschodnia Zamojszczyzna) nie było raczej regularnego wojska ale działała partyzantka. Jeśli ktoś potrafi powiedzieć coś więcej na podstawie tego zdjęcia to będę wdzięczny.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 odpowiedzi na to pytanie

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pochodzę z Nabroża w gm. Łaszczów, ale teraz mieszkam w Lublinie. Nie jestem ekspertem ale wiem ze w czasie wojny na terenie mojej wsi jak i okolicznych funkcjonowała partyzantka", tak przynajmniej ją nazywa mój jeszcze żyjący dziadek, który też miał w niej jakiś udział. Teraz nazwano by to pewnie samoobroną Polską, bo zasadniczo takie miała zadanie, bronić Polskich mieszkańców wsi przed UPA. W ogóle bardzo ciekawa jest historia tych walk na okolicznych terenach. Dziadek lubi o tym opowiadać, ponagrywałem jego opowieści:) opowiadał min., że podczas jednego ataków UPA Nabroża bronił min. oddział żelaznych", jak ich określa dziadek, był to już zorganizowany odział partyzancki, raczej nie z naszych stron. Potwierdzenie tego znalazłem w fachowych opracowaniach. Podczas tego ataku UPA w sile ok 800 ludzi otoczyła wieś, rozbiła samoobronę i zabiła kilkunastu mieszkańców, zginęło też kilku partyzantów z żelaznego". Dziadek był świadkiem śmierci 2 z nich. Kiedy jedna z placówek wycofywała się w stronę Tyszowiec kilku okopanych ludzi zaczęło do nich strzelać,wszyscy padli na ziemię. Na pytanie żelaznych kim są odpowiedzieli po polsku swoi" na co żelaźni wstali i zaczęli iść w stronę okopanych, niestety nie doszli bo jak się tylko zbliżyli karabiny odezwały się ponownie, jeden żelaznych zginął na miejscu drugi jeszcze żył ale wobec ostrzału nikt już nie mógł mu pomóc. Ciekawa historia jakich wiele. Zainteresowanych zachęcam do poczytania literatury na temat tych walk. W owym czasie w tych okolicach wytworzył się swego rodzaju front polsko-ukraiński wzdłuż rzeki Huczwa, na zachód Polacy na wschód UPA, niestety Nabróż pozostał po wschodniej stronie, a po wojnie podobnie jak z większości okolicznych wsi nie pozostał kamień na kamieniu.

Orzełka zdobyłem jeszcze za nastolatka odkupiłem go od kogoś nie pamiętam nawet od kogo. Podejrzewam że mógł należeć do żelaznych" chyba, że także nasi takie wytapiali ale tego nie wiem. pozdrawiam.

PS: kolego Falkenbach,a ty skąd jesteś??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może niejasno to ująłem na początku, wzór orzełka jest przedwojenny. A czy ktoś się orientuje czy regularne wojsko też miało takie orzełki? tzn odlewane w ten sposób z jakiejś cyny. szczerze mówiąc mój nie wygląda na fachową seryjną produkcję dlatego przyjąłem, że jest partyzancki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elmariano, zdecyduj się. Piszesz jakiś bardzo lekki metal" a później odlewane z jakiejś cyny". A cyna do lekkich metali na pewno nie należy. Natomiast odlew z aluminium w warunkach polowych lub gospodarskich-mało prawdopodobny.

C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Orzełek z drugiej strony, na środku jest jakby ślad po śrubce do przypięcia orzełka, chyba w ten sposób się go mocowało ale części z gwintem już niestety nie ma. Czy takie mocowanie jest w jakiś sposób charakterystyczne??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie