Policjanci ukradli kilkaset znalezionych pistoletów?

http://www.gazetalubuska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130406/REPORTAZ/130409676

Nie pierwszy i nie ostatni przypadek. Z magazynu komendy stołecznej zginęła niewiadoma ilość pamiątek po oficerach zamordowanych w Katyniu. Zmarł magazynier, stany magazynowe się nie zgadzają, ale winnego nie ma. Prokuratura umożyła śledztwo. A pamiątki trafiły do rąk nie wiadomo czyich. Ale te problemy nie dotyczą tylko militariów. Często giną dowody będące np. cennymi obrazami i są zastępowane jakimiś kiczami. Itd. Ale policja nie prowadzi takich statystyk. Samo życie.

A milicja sie dziwi ze zaufanie spoleczne do ich pracy spada.Podobno jest najnizsze od 20 lat.
pozdrawiam j

Jak mawiali starożytni Rosjanie: pieniądz nie śmierdzi"...

W tej sprawie na pewno policja przeprowadzi rzetelne śledztwo a winni zostaną ,,surowo,, ukarani.

:)

taa, już widzę te 300 walterów ;)

Jak w Kostrzynie to pewnie wróciły z powrotem do właścicieli na zachód :)

To były te z Kostrzyna ( i nie tylko to).

Może potrzebowali do zamianki na te Waltery co teraz są do wymiany z powodu defektów-tyle że 300 nie wystarczy. Koledzy oddajcie Mausery i Mosiny dokupcie lunety to się Policja wreszcie dozbroi. Potem rusznice p-panc dla wsparcia antyterrorystów :)Nie zapomnijcie tez dwóch kanistrów benzyny bo chłopaki prezentów nie odwiozą...

Pepance tez były; w postaci sporej ilości pocisków do Panzerschrecka i pewnej ilości Panzerfaustów; ponoć też w setkach, i do tego jeszcze zapasowe lufy do MG... Tyle z pamięci ( artykułu nie czytałem , ale miałem okazję widzieć film z Kostrzynia w jakichś Wiadomościach sprzed 15 lat).

A widzieliscie na 3 zdjeciu w artykule w oddali cewka od rutusa ciekawe od kogo zabrana w hmmm.... depozyt

A może broń została sprzedana do struktur mafijnych, jeżeli była sprawna to czemu nie? w końcu to sprawdzona w warunkach bojowych niezawodna broń.

Nie chcę siać zamętu ale o ile sie nie mylę to magazyn w którym przechowywana jest broń powinien być kontrolowany, minimum raz w roku przez komisję, a znacznie częściej przez przełożonego. Do tego ta śmierć magazyniera, wprawdzie dzięki temu ujawniono fakt zniknięcia broni ale nie wiadomo równocześnie urwano trop. Nie wiem czy prokuratura nie powinna dokonać ekshumacji i wyjaśnić faktyczny powód śmierci, być może wyniki badań były by zaskakujące.
Porównanie protokołów z kontroli lub ich brak daje pole do popisu by postawić zarzuty, przy dobrej pracy prokuratora może ktoś się złamie i trop sie odświeży.

obert8 gdzie Ty tam cewkę widzisz ?

Drugie zdjęcie, północny-wschód, biały półokrąg....

Może?

Te zdjęcia są wykonane w piwnicy Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie i przedstawiają przedmioty wydobyte wówczas w Kostrzynie i przekazane do muzeum.Muzeum ma wykrywacz.

To chyba jednak nie cewka :)

Czytał ktoś cały artykuł? Interesuje mnie czy ta broń została wydobyta ze zrzutowiska czy został odkopany jakiś ukryty magazyn? Jak ktoś ma dostęp to niech wklei cały tekst :P

MILITARIA XX wieku nr.5/14 2006
KOSTRZYNSKIE WALTERY

Posczas prac porządkowych na kostrzyńskiej Starówce we wnętrzu bastionu <KRÓL> odkryto zasypany arsenał. Amunicja różnego kalibru , zapalniki , panzerfausty , metalowe zasobniki z zapasowymi lufami do MG-34 i MG-42 w ilości około 400 szt. 300 pistoletów P 38 , tak z grubsza , cześć wyniosła okoliczna ludność ......

Dla czego mnie to nie dziwi ? Skoro komendant Policji w ............(już były), może oficjalnie używać kilku szabel kawaleryjskich wz. 21 i 34, pochodzących z ujawnionej skrytki AK i które JAKOBY zostały zezłomowane ze względu na swój stan", jako ROŻNA w swoim kominku ? Skoro p. płk X może oficjalnie na strzelnicy używać zrzutowego Colta 1911 też ze skrytki AK, z niezatartymi numerami (ciekawe skąd wziął świadectwo pochodzenia") a będącego kiedyś bronią osobistą jednego z bohaterów AK. Skoro losy złota FON" do dzisiaj, są tematem TABU dla prawa i mediów a jednocześnie niektóre Jedynie Słuszne Rody (spadkobiercy), mają w swoich zbiorach" egzemplarze do niedawna sygnowane tabliczkami FON (jeszcze są ślady). Jeśli Wielkie Mocarstwo do dziś dnia stosuje prawo Zdobyczy Wojennej wobec fantów" odebranych Niemcom w 1945r a ewidentnie pochodzących z grabieży na terenach okupowanych. Skoro istnieją europejski kraje, gdzie nabywca zabytku SKRADZIONEGO, po dwu latach staje się jego PRAWNYM i niepodważalnym właścicielem (osobiste doświdczenie). Zaiste !!! LUDZIE !!! Nic nie jest w stanie mnie zdziwić w naszej GRUBOKRESKOWEJ DEMOKRACJI".

P. Magazynier nie żyje. A jego PRZEŁOŻONY ???