Skocz do zawartości

Naziol w sumie z rzeki Bóbr


bjar_1

Rekomendowane odpowiedzi

Komentarz pod artykułem
.. Szkoda że tylko jednego oXXXXXXXXXa..
Rullez


Toska,wklejanie wulgarnych słów,choćby były tylko cytatem będzie tak samo tępione na forum...


Post został zmieniony ostatnio przez moderatora Hebda 21:13 16-04-2015
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt , ale wychodzi że sum nie był czystej rasy. Znaczy mógł wcześniej skonsumować np starszego brata w wierze i go do elektryków nie przyjeli. To się wziunął i wkur... znaczy zdenerwował i zemścił. Trzeba tresować rybki i inną zwierzęcinę na przejazd tych wołków z rassiji.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taką mam idee :D kopie cołka na nielegalu , przywoże se do domu , wystawiam na alezło a jakby co to mam kartę wędkarską i se suma złowiłem. O niech ce Piotruś pisze pisemka. :D I nikt mi nic nie zrobi. Ale Bjar , jak założysz minę to cołka będziesz zbierał po okolicy. Musi być inszy sposób.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z politowaniem powiem, ze nic, kurna nie wiecie o konspiracji.
Zresztą operacja tak tajna, że faktycznie mało kto dzisiaj o tym wie.
Jedna z komórek KEDYW-u w 1942 r. przeprowadziła wstępne analizy, a potem przystosowała do prowadzenia akcji dywersyjnych trzy sumy w średnim wieku (inspiracja pochodziła od wojskowego zastosowania psów - Armia Czerwona, US Army, Niemcy i gołębi).
Po intensywnym szkoleniu, na początku 1944 r. wpuszczono każde z osobna do Bugu, Wisły i Odry.
Ten z rzeki Bug został zdradziecko pojmany i zjedzony przez wyzwolicieli" w 1944 (jedyny pozytywny aspekt postawy oprawców, to wstępny toast wzniesiony za zakąskę).
Sum z Wisły przepadł. Prawdopodobnie zginął w czasie walk u schyłku lata i na początku jesieni 1944 r. Barbarzyńcy w mundurach feldgrau walili wtedy do wszystkiego co się rusza - człowiek, pies, krowa, jak leci. W końcu w strefie frontowej (a zwłaszcza na froncie wschodnim), nikt się nie cackał z zasadami humanitaryzmu. Zasada bowiem obowiązywała jedna - Albo on, albo ja".
A sum z Odry, jak widać spełnił swoje zadanie. No, bo jak się kretyn z Wehrmachtu kąpał w czapce, to jego błąd. Dobrze wyszkolony sum rozpoznał cel (właśnie dzięki oficerskiej czapce), zaatakował i medal powinien dostać.
Za zasługi.
Chociaż po co sumowi medal? Wystarczy, że nie trafi na patelnię i już będzie dobrze. Ale czytając o reakcji szczęśliwych" wędkarzy, to chyba stracili apetyt bezpowrotnie.
P.S. Skuteczność bojowa sumów nie została ostatecznie potwierdzona. Dlatego postawiono na delfiny. Ale to już nie nasi (tylko USA i Rosja), bo u nas z delfinami krucho.

P.S.2. Z d...py informacja, to i legenda z tego samego źródła ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie