Kredens/komoda.

Znajoma poprosiła o pomoc w sprzedaży tego mebla. Czy ktoś może określić jego wiek? Podobno początek XX w, ale...

Nie chciałbym, żeby złapał to jakiś cwaniak - handlarz za pół ceny.

Ktoś wycenił to ponoć na blisko 1000 zł - to realna cena?

Jeśli ktoś się odezwie, będę wdzięczny.

jak z transportem i wniesieniem :-) to cena jest OK, przynajmniej na warunki Warszawskie. Szał taniości to nie jest ale źle nie jest

niech znajomy weźmie pod uwagę, że komoda z płyty obklejona papierową psełdo-okleiną w kolorze drewna kosztuję 600 zł.

Może być przełom XIX/XX wieku. Raczej ze wskazaniem na pierwsze lata dwudziestego stulecia. Taki typowy bezstylowiec tamtych czasów wpadający w klimat secesji (łagodne łuki i motywy florystyczne).
Nie wiem czy dobrze widzę, ale płycizny drzwi są wylepione fornirem czeczotowym, natomiast cała reszta to orzech. Tak to wygląda.
Czeczotka zwiększa wartość mebla, ale ja tyle bym nie dał.
Zwłaszcza, że są odpryski okleiny i spore wybarwienia.
Cena moim zdanie raczej typowa a'la antykwariat nastawiony na golenie klientów.

Rozglądając się tu i tam można taki gracik wyłowić taniej - max w cenie do 600zł.
Cena zresztą zależy od miejsca zakupu. Mam wrażenie, że najtaniej jest na Dolnym Śląsku i Pomorzu Zachodnim.

Dzięki bardzo, zawsze już coś wiem. Też ta cena wydała mi się lekko przesadzona.

Czy można jakoś ustalić producenta albo chociaż określić w jakim kraju to zrobiono? Choćby przypuszczalnie. Może gdzieś szukać jakichś znaków, ale niespecjalnie chce mi się to dźwigać i obracać.

A gdzie to zostało kupione?
W każdym razie, w Wielkopolsce 90% gratów tego typu, to niemiecka masówka. Nawet meble ludwikowskie.
Możesz z tyłu poszukać pieczęci. Wbrew pozorom, sporo mebli ma takie znaki i do tego nierzadko pozostają jeszcze czytelne.

Pzdr.

Gdzie zostało kupione nie wiadomo. To mebel sąsiadki, która mówi, że to jeszcze po jej dziadkach i było w domu od kiedy pamięta.