Ryba i żaba?

A skąd wiesz jaka jest średnica gwintu, bo pytający podał wyłącznie długość?
Kiedyś na tych gratach" zadałem gościowi, który miał to stoisku tłumaczył, że tam buło coś w rodzaju gumowego czy korkowego fartucha. Ale nie pamiętam, gdyż było to piętnaście lat temu.

Wyrżnęło mi część tekstu. :(((
A skąd wiesz jaka jest średnica gwintu, bo pytający podał wyłącznie długość?
Kiedyś na tych gratach" zadałem gościowi, który miał to stoisku podobne pytanie - tłumaczył, że tam było coś w rodzaju gumowego czy korkowego fartucha. Ale nie pamiętam, gdyż było to piętnaście lat temu.

Coś w tym klimacie:
http://www.bazarek.pl/produkt/2758283/stary-nalewak-porcelanowy-sarenka.html

A może to się w korek od wina wkręcało? Coś mi z tym korkiem świta. Trzeba by zapytać jakiegoś dziadka, który lubił wypić.
Tutaj coś podobnego:

http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcReVqa3dLPIzvOBSJgkQfw3iY6-qUhRd6OZfOEMk6MhYjsCsbiT

Widziałem kiedyś coś podobnego na targowisku staroci. Sprzedający twierdził, że to taki dziubek do nalewania (np.wina) montowany w szyjce butelki. Generalnie spróbowałbym pójść tym tropem.

Sorki - dzióbek". :D

Dozownik. :DD

Wkręcany w butelkę??? :)

Jeżeli ma dziurkę, przelot to może być coś takiego. na obrazku nowoczesny, ale zasada działania taka sama.

nie trzeba być geniuszem, żeby znając długość można orientacyjnie wyliczyć średnicę ...
Nie wiem, czy to w ogóle ma otwór przelotowy ...

Średnica gwintu raczej wyklucza takie zastosowanie, jak również fakt , że jest on ceramiczny, co dodatkowo zmniejsza średnicę wewnętrzną otworu który miałby w nim być. Ciecz raczej by kapała niż lała się przez taki otwór.

Co do otworu przelotowego, to powinien się określić właściciel