Dobry wieczór

Witam szanownych odkrywców. Czytam forum od chwili, teraz postawię pierwsze kroki mianowicie zastanawiam się nad zakupem wykrywacza. Stąd pytań kilka bo mimo iż staram się czytać wnikliwie to tematy takowe zaczynają się ok a kończą przepychankami. Takie mam wrażenie czytając forum. Z obawą podchodzę do tych moich pierwszych kroków tutaj, niewiele wiem ale zapytam. Garrett At pro. Czy warto na pierwsze kroki wydać 3000 ponad złotych? Jak ten sprzęt ma się do czegoś spoczywającego np. pół metra pod ziemią i czy tym wykrywaczem można odrzucić całkowicie przedmioty żelazne a bawić się w poszukiwanie metali szlachetnych. I powędrujemy dalej może z może głupimi ale takimi chyba bazowymi pytaniami laika. Dziękuję za Wasze odpowiedzi.

Szkoda tyle kasy wydawać kup rutusa argo zaoszczedzisz i z wyników będziesz zadowolony ppozdrawiam

w at pro dużo płacisz za wodoszczelność, jeżeli ci na niej nie zależy to bierz argo 29dd dodatkowo możesz dokupić cewkę koncentryczną i masz sprzęt na prawdę uniwersalny i nie drogi. pzdr

Na początek kup coś używanego i zobaczysz czy to hobby jest dla Ciebie.
Jak Ci się spodoba to odsprzedasz wykrywkę i kupisz lepszą.

Potwierdzam, Argo lub Optima wystarczy. Mam Altera a kolega z Optimą wyciąga tyle samo albo nawet więcej, różnica polega na tym, że ja się Altera dopiero uczę a on Optimę ma w 1 palcu.

Kup używanego w dobrej cenie jak nie będzie pikał na maks sens to cewka dobrze nastrojona to i będziesz zadowolony.