Skocz do zawartości

przygotowanie zasilacza do elektrolizy


zel

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, pierwszy raz wykopałem z ziemi coś innego niż łuski i jest to prawdopodobnie trommel od mg, niestety jest on w bardzo kiepskim stanie, wcześniej nie robiłem elektrolizy ale przeczytałem na pewnej stronie o karabinie mauser na czym ona polega i dziś eksperymentowałem na łuskach, niestety nic z tego nie wyszło, używałem do tego takiego oto prostownika
http://img527.imageshack.us/img527/9695/kopiaobraz676ph4.jpg
niestety po kilku sekundach robiło się zwarcie i prostownik odmawiał pracy, poza tym jego zakres prądu jest dość mały, mam w domu niepotrzebny zasilacz komputerowy i tu moje pytanie, co trzeba z tym zrobić aby przygotować go do elektrolizy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

Wydaje mi się, że po prostu musisz znaleźć -" i +" w tym pęku kabli? Nie wiem jak takie urządzenie ma wyprowadzone napięcie...

A od siebie polecam kupno starego RADZIECKIEGO prostowanika z potężnym transformatorem wewnątrz /życiowa inwestycja każdego poszukiwacza militariów/. Osobiście spaliłem kilka różnych /straszych, nowszych prostowników/ dopóty dopóki stryj nie obdarował mnie 30letnik ustrojstwem. Nie ma siły na uszkodzenie tego... Grzeje się, momentami dymi /chyba się kurz wypala/, a działa bez zarzutu!

Pozdrawiam, Łukasz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 years later...
Podbije temat...mam 2 nieuzywane zasilacze, ok 300W, z niezłym maksymalnym prądem na wyjściu (ok 15A).

W zwiazku z tym zebrało mi się kilka pytan do korzystających z takiego rozwiązania:
1. jak odpalić zasilacz poza kompem (było wyżej ale nikt nie odpisal)
2. Czy zarówkę w obwodzie mozna zastapic bezpiecznikiem roznicowo-pradowym albo czyms innym wielorazowym?
3. Może warto podłączyć miernik?

A moze wkleicie foty przerobionych sprzetów i Waszych rozwiązań?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tu jest jak odpalić poza kompem i opis który kabelek jakie daje napięcie:
http://atckp.ovh.org/Obsluga_zasilaczy.htm
W skrócie: zielony kabel we wtyczce ATX trzeba zewrzeć z masą (dowolny czarny kabel) i zasilacz zaczyna pracować. Interesują nas kable:
pomarańczowy: +3,3V
czerwony: +5V
żółty: +12V
czarny: masa, dla nas pełni rolę minusa, do niego podłączamy czyszczony przedmiot.
Jest jeszcze kilka innych kabli w innych kolorach, ale one nie są interesujące, bo można z nich ciągnąć tylko małe natężenie prądu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sądzę, że wpięcie w obwód jakiegoś oporu jest lepsze niż bezpiecznik. Co prawda bezpiecznik zabezpieczy zasilacz, ale jeżeli będzie się się ciągle wyłączał z powodu zbyt dużego prądu to raczej nie będzie to wygodne.
Ja sam ma wpięty w szereg pancerny opornik ok. 1,2oma wydobyty z jakiegos reflektora samochodowego. Nawet przy najwyższym napięciu 12V i bezpośrednim zwarciu elektrod, opornik ogranicza mi prąd do bezpiecznych 10A.
Żarówka IMHO zbyt ogranicza prąd, no chyba, że właśnie o to nam chodzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żarówka ma tę zalete że widzć czy obwód działa. Dodatkowo zabezpiecza przed kataklizmem zwarcia elektrod. Mniejszy prąd w praktyce powoduje jedynie zmiane czasu czyszczenia. Moim zdaniem to po prostu bezpieczne rozwiazanie dla laika. Nie wszyscy muszą znać się na elektryce aby poprawnie i bezpiecznie przeprowadzić elektrolize. Zawsze mam obawy jak ktoś pyta tu na forum jak zastosować zasilacz komputerowy do elektrolizy. Znaczy że nie ma o tym pojęcia (inaczej by nie pytał). W takim wypadku już widze oczyma wyobraźni kłębowisko odizolowanych poskręcanych kabli pod napieciem > porażenie prądem, zwarcie i na koniec pożar. Przy okazji porażenia jeszcze wylany elektrolit i poparzenia ługiem. Tym sposobem mamy armagedon a miała być elektroliza :)
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady :), na początku nikt nie wie jak uruchomić zasilacz, bo z jego zewnętrzej budowy to nie wynika. Podobnie kolor kabli nic nam nie mówi o napięciu więc trzeba zapytać albo samemu sobie wyszukać w sieci. Wydaje mi się, że każdy powinien sobie potem poradzić, choć sam nie wiem, może ja przeceniam umiejętności użytkowników forum :). Żarówka czy inny opór to już kwestia indywidualnych upodobań. Być moze gdybym nie miał odpowiedniego opornika też wpiąłbym żarówkę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year later...
Nic dziwnego że prostownik za 40zł krótko działa. Normalna cena prostownika który ma szanse być przyzwoity zaczyna się gdzieś od 150zł. Żarówka w szereg: Jeden kabel idący do fanta lub elektrody (obojętnie który) przecinasz i wpinasz w miejsce przecięcia żarówkę. Najwygodniej jak żarówka jest w oprawce. W tym wypadku odpowiednia będzie 12V 21W. Zwykle taka występuje w kierunkowskazach samochodowych.
Wojtek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostownik selenowy Blitzkrieg to już chyba pradzieje :) ale masz rację, że taki byłby nie do zdarcia.

Marek_wawa
Do tej pory średnia długość życia moich prostowników to 10-12h :-)"
Musisz bracie kontrolować natężenie prądu. Jeżeli nie masz bezpiecznika to przynajmniej wskazany jest miernik bądź wskaźnik prądu i oczywiście orientacja jaki max prąd przepuści układ prostowniczy w prostowniku (dioda bądź ich zespół). Ja również kilkakrotnie paliłem" już swoje diody, zwłaszcza wtedy gdy całość zostawiałem na noc, a prąd wyregulowany był na pograniczu max dla diody. Ale krótka wymiana diody i po zawodach, sprzęt działa dalej.
Oczywiście dotyczy to prostowników z tradycyjnym transformatorem, a nie jakichś tam impulsowych cudów techniki

Podłączenie żarówki w szereg daje jakąś gwarancję ale przy okazji ogranicza prąd i wydłuża proces. No ale faktycznie może od tego zacznij.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie