Skocz do zawartości

Sensacyjne odkrycie w Staniszczach. Wyłowili średniowieczny kajak.


Rekomendowane odpowiedzi

http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20140705/POWIAT10/140709715


Dodano: 5 lipca 2014, 19:00 Autor: Radosław Dimitrow

Średniowieczny kajak w Staniszczach Małych
Nietypowego odkrycia dokonali mieszkańcy Staniszcz Małych nad Małą Panwią. Wydobyli z rzeki cenną łódkę pochodzącą sprzed wielu wieków.

Dla Andrzeja Czupaly i jego dwójki braci ze Staniszcz Małych pod Strzelcami Opolskimi to miał być zwykły wypad na ryby. Gdy zabierali się do zarzucenia wędek, zauważyli pod wodą nietypowy przedmiot.

- W pierwszym momencie wyglądało to jak zwykły kawałek drewna, ale gdy dokładnie się mu przyjrzeliśmy, okazało się, że to zatopiona łódka - mówi Andrzej.

Trójka braci ze Staniszcz Małych zdecydowała zebrać znajomych z okolicy i wrócić na miejsce znaleziska. Żeby nie uszkodzić łódki, wygrzebali ją z mułu rękami, a następnie ostrożnie wyciągnęli na brzeg.

- Nie mogłem uwierzyć własnym oczom w to, co wyciągnęli koledzy - mówi Robert Sklorz, właściciel firmy Party-Kajaki, który zorganizował transport niezwykłego znaleziska. - Ta łódka przypomina wyglądem współczesne kajaki. Ale ktoś włożył ogrom pracy, żeby ręcznie wydłubać ją z litego kawałka drewna.

Nasączona wodą łódka waży obecnie ok. 400 kg. Żeby ją przenieść potrzeba było aż ośmiu mężczyzn. Nietypowym znaleziskiem zainteresował się Krzysztof Spałek, biolog i badacz lokalnej historii.

- Jak to zobaczyłem, ciarki przeszły mnie po plecach - emocjonuje się naukowiec. - To dłubanka wykonana z dębu, jakiej w czasach wczesnego średniowiecza używali rybacy. Wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z sensacją archeologiczną.

Tym bardziej, że ta łódź zachowała się w wyjątkowo dobrym stanie. W innych częściach kraju także zdarzały się podobne odkrycia, ale w większości były to tylko szczątki łodzi.

Spałek ustalił na podstawie grubości pnia dębu, że drzewo rosło ok. 500-700 lat, zanim zostało ścięte (takich drzew od wielu lat się nie ścina). O wiekowości znaleziska świadczy natomiast wygląd drewna.

- Pod wpływem minerałów znajdujących się w wodzie łódka mocno sczerniała, co dziś jest naturalnym impregnatem - dodaje Spałek. - Tak zachowuje się drewno, które przeleżało w wodzie wiele lat. Takiego efektu nie da się osiągnąć na szybko, np. przez pomalowanie farbą.

Zagadką pozostaje natomiast, jak to się stało, że łódka przeleżała pod wodą tyle lat i nikt jej nie zauważył - w sezonie, w weekendowe dni po Małej Panwi pływają dziesiątki, a czasami nawet setki kajakarzy.

Dr Magdalena Przysiężna-Pizarska z zakładu archeologii Uniwersytetu Opolskiego mówi, że naukowcy są w stanie dokładnie określić, z jakiego okresu pochodzi. - Można wykonać np. dendrochronologię - tłumaczy. - To badanie wiąże się jednak z pobraniem próbki przez nawiercenie drewna.

Łódź stoi na razie na podwórku przy domu Roberta Sklorza. Codziennie jest polewana wodą, by drewno zbyt szybko nie wyschło - mogłoby to doprowadzić do pęknięcia kadłuba. Znaleziskiem zainteresował się już Wojewódzki Konserwator Zabytków.

- Jeżeli potwierdzi się, że ta łódka rzeczywiście jest sprzed wieków, to najlepiej będzie, jeżeli trafi do muzeum - uważa Krzysztof Spychała, kierownik wydziału zabytków archeologicznych w Urzędzie Ochrony Zabytków w Opolu.



Hm ciekawe co ta Mała panew jeszcze w sobie skrywa.
Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko w Polsce możliwe jest, że sensacją archeologiczną" zajmuje się na swoim podwórku 6 facetów, którzy nie mają o tym zielonego pojęcia.
Ta łódź powinna jak najszybciej wrócić do wody i tam czekać na jakiekolwiek decyzje co dalej!!
Jak wyschnie na słoneczku to po prostu się rozpadnie, widać na filmie, że już zaczyna pękać. Co za idiota zezwolił, żeby oni trzymali to u siebie w obejściu!

pozdro!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie