Skocz do zawartości

Świadomość eksploreszołomów.


DOMILUD PL

Rekomendowane odpowiedzi

Za zgodą moderatorów temat wart omówienia na forum Główne, później do Towarzyskie.
Szanowni koledzy!
Dziś miałem przyjemność rozmawiać ze znajomym, emerytowanym pogranicznikiem, obecnie myśliwym. Otóż mówi mi, iż kilka dni temu zjawiła się u niego ekipa kilku młodych ludzi, niedoszłych albo doszłych poszukiwaczy zaopatrzonych w odpowiedni sprzęt, którzy przynieśli mu do mieszkania świeżo wykopany granat moździeżowy kal. ok. 80 mm, niewybuch, z pytaniem co mają z nim zrobić.
Człowiek, stary wojak, osłupiały na widok eksponatu po pierwsze pogratulował głupoty, po drugie odwagi, a po trzecie aby oszczędzić kolesiom sankcji prokuratorskiej za to że narazili życie swoje i osób trzecich zaproponował odwiezienie eksponatu na miejsce i natychmiastowe powiadomienie Policji o znalezisku. Cała sprawa zakończyła się szczęśliwie przyjazdem saperów i unieszkodliwieniem granatu, jednak wspólnie długo zastanawialiśmy się nad stanem umysłu delikwentów.
Czy rzeczywiście panowie jest aż tak źle z inteligencją młodych ludzi, którzy chwytają za wykrywkę i idą w las? Jeżeli taki garnitur explorerów wkracza z rozmachem w teren to jednym słowem atuj się, kto może". Kolesie typu Dziarson to mały pikuś w porównaniu z gośćmi którzy żonglują urwiłapkami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 104
  • Created
  • Ostatniej odpowiedzi
Jestem bardzo młodym explorerem i wiem, że to co podejrzane należy zostawić w ziemi, ewentualnie wcześniej robiąc fotkę, a nie mówiąc już o znoszeniu do domu rzeczy o których wiem, że są niewypałami. Myślę, że wszystko zależy od tego jakich młodzi ludzie mieli nauczycieli, jeżeli w ogóle takowych mieli. Nie należy wrzucać wszystkich do jednego wora.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a po trzecie aby oszczędzić kolesiom sankcji prokuratorskiej za to że narazili życie swoje i osób trzecich zaproponował odwiezienie eksponatu na miejsce i natychmiastowe powiadomienie Policji o znalezisku"

Pisał policjant:)?. Poznałem po dużem P i niedorzeczności myśli.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega Kuba115 z racji małego doświadczenia zapomniał że takie rzeczy się oznacza i powiadamia odpowiednie służby tj: Policję lub Straż Leśną lub lesniczego lub Straż miejską, sołtysa ewentualnie właściciela posesji na której się wynalazło takie cuś itd.
Aby nie powtórzyła się targedia z przed kilkunastu tygodni gdzie dzieciaki znalazły fanta", który eksplodował!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A niech robią z niewybuchami co chcą (byle na miejscu znalezienia aby níe narażać innych),polecam młotek,kowadło,brzeszczot, lub upiec w ognisku- a wnet sami się wyelíminują. Serio myślicie że goście ich pokroju zaglądają na takie fora jak ODK? Gdyby tak było mieliby choć blade pojęcie jak się zachować. Tacy wszystko wiedzą to po co na forum będą zaglądać,i efekty są. Aby było sprawiedliwie należy ich też pochwalić za to że nie zostawili tego na wierzchu ,tylko ,,coś,, z tym zrobili. To trochę mniejsze zło od pozostawienia na wierzchu.
Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe, też jestem początkującym :) i mam pytanie, jeśli znajdę niewybuch i zgłoszę go policji, ta z kolei przyjedzie i zobaczy, że mam wykrywacz i łopatę i kopię w państwowym lesie bez pozwolenia konserwatora, leśników i ch... wie kogo jeszcze, bo na wszystko trzeba mieć jakieś pozwolenia w naszym kraju :) czy po takim zgłoszeniu mogą być jakieś konsekwencje typu konfiskata wykrywacza lub jakiejś kary za defakto nielegalne poszukiwania - kopanie?

Pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy rzeczywiście panowie jest aż tak źle z inteligencją młodych ludzi, którzy chwytają za wykrywkę i idą w las?"

Niestety, w większości przypadków tak jest :(

Nikt nikomu nie konfiskuje wykrywacza. Natomiast sankcja za wjazd pojazdem silnikowym do lasu i zostawienie kraterów po sobie razem ze śmieciami - jak najbardziej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bądź co bądź skoro takie hobby ich przyciągnęło to podejrzewam
że i na tym forum zaczynali poszukiwania tak jak każdy
i dopiero potem przychodziły fora jak PS,thesaurus,proscan i inne regionalne

z reguły każdy nowy pyta jaki wykrywacz kupić na militarke i znika

w/g mnie powinien być jeden wątek jako numer jeden dla nowo zarejestrowanych
w którym było by opisane jaki wykrywacz do czego i choćby podstawowe cele że nie kopiemy na archeo,nie zabieramy w plecaku do domu rozrywek,lub co robić w takim przypadku itp

a potem mamy takie informacje z kraju czy 3 posty tygodniowo jaki wykrywacz za 700-1000zł gdzie wałkowane jest to samo na okrągło

także apel dla panów modów zamiast rzucać kartami na prawo i lewo ogarnijcie trochę forum dla nowych poszukiwaczy

kol. poszukiwacz skoro obawiasz się takiego zgłaszania wykop z pół metrowy dól i zakop to aby nikt z zwykłych ludzi nie wykopał przegarniając ziemię nogą
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.
Mam nieodparte wrażenie, że temat ten stanie się (oby nie)kolejnym biciem piany, które nic nie przyniesie oprócz kilkudziesięciu postów typu: bezmyślni, głupi itp i zdjęć co kto znalazł pozostawione po kimś-niezasypane dołki, pociski na wierzchu. Nie mówię żeby w temacie nic nie robić ale Panowie (szczególnie Ci z doświadczeniem) może zamiast wyzywać trochę edukacji. Może zrobić jeden temat typowo edukacyjny-może jakieś opisy, foty by temat był interesujący. Niestety nie każdy początkujący ma kogoś kto wprowadza go w tajniki i zasady poszukiwań i niestety często zdany jest na siebie. Nie chcę tu nikogo bronić bo to co opisał DOMILUD PL jest wielkim zagrożeniem i nieodpowiedzialnością ale:
1. Młodzi ludzie, a tacy przeważnie zaczynają Swą przygodę z poszukiwaniami, nie myślą o śmierci czy wypadku. I nie chodzi tylko o Swe hobby ale w ogóle-wypadki samochodowe, choroby itp. Myślenie typu zdarza się gdzie indziej" i komuś innemu a nie mnie" jest domeną ludzi młodych i dopiero z wiekiem i doświadczeniem pojawiają się refleksję na życiem, zdrowiem itp.
2. Czytając posty ludzi, którzy zaczynają i proszą o radę często widzę masę odpowiedzi typu to było, poszukaj Sobie itp i co robi wtedy taki początkujący poszukiwacz-myśli Sobie walcie się sam dam rade", kupuje wykrywacz i idzie do lasu a jak coś znajdzie coś niebezpiecznego to i nie poprosi o Id nawet jak zostawił to w dołku bo i tak uważa, że go ochrzanią więc uczy się sam często kończąc bardzo źle.
Ja sam jestem młodym (stażem) poszukiwaczem i może właśnie dlatego mam takie refleksje na ten temat.
I jeszcze raz nie bronie tych co awią się" tak ja opisał DOMILUD PL jest to złe i niebezpieczne ale może zamiast wieszać psy" należało by skupić się na jakiejś metodzie edukacji i trochę większej dawce zrozumienia szczególnie dla tych co dopiero zaczynają (nie chodzi o ignorowanie czy tolerowanie zachowań opisanych przez DOMILUD PL).
Pozdro.J"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jeśli sobie zaparkuję w dozwolonym miejscu, szukam wykrywaczem w państwowych lasach, kopie i nie zostawiam kraterów oraz śmieci... natknę się na niewypały i zawiadomię policję to nie będzie żadnych konsekwencji? Tak wynika z postu Pana acer :)

Bo podobno szukanie i kopanie nie jest w pełni legalne" że tak to ujmę... więc pytam o ew. konsekwencje :)

Prosił bym o konstruktywną dyskusję a nie bicie piany i chwalenie się jacy to z Was inteligentni i doświadczeni poszukiwacze a każdy nowy to kretyn i w ogóle... no ludzie co z Wami?!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie też interesuje ja kto jest ze zgłaszaniem niewypałów. Ja na szczęście jeszcze żadnego nie znalazłem, ale jeśli znajdę co tak na prawdę powinienem zrobić. Wiem że najlepszym rozwiązaniem byłoby zawiadomienie policji/saperów, ale boję się konsekwencji. Przecież przypadkiem nie znalazłem granatu leżącego pół metra pod ziemią w środku lasu. Nadmienię, że jestem nieletni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ karpik
nie wiem co z ciebie za klient i gdzie w tym co napisałem niedorzeczność myśli, ale z tego co napisałeś wnoszę, że to może ty byłeś jednym z tych mądrych inaczej. Widzę musisz mieć trochę na sumieniu skoro jak ognia obawiasz się panów z POLICJI.
A co do meritum sprawy. Nie zamierzam wieszać psów na młodych poszukiwaczach. Sam choć nie pierwszej młodości to przemierzam okolicę z wykrywaczem od niedawna. Jednak są granice bezmyślności.
Dobrze że forum czytają i mają odwagę pisać młodzi, początkujący. Wiele razy na różnych wątkach padają porady starszych kolegów jak postępować w sytuacjach dwuznacznych trzeba tylko dokładnie czytać. Może to co proponuje jacko33 jest jakąś dodatkową próbą edukacji - kamyczek do moderatorów. W każdym razie jak widać w postępie geometrycznym rośnie liczba młodych, niedouczonych poszukiwaczy, wychowanych na gierkach komputerowych, gdzie żyć jest co najmniej kilka i żadnych konskwencji. Chcąc w naturze sprawdzić swoje wyćwiczone przy konsoli umiejętności idą w teren i tam czasami czeka ich bolesne rozczarowanie.
Ponadto jaka jest świadomość niektórych młodych również piszących na tym forum można się przekonać czytając niektóre wątki:
1. Ortograficzny debilizm idący w parze z ciemnotą.
2. Wątki historyczne, refleksyjne czy wymagające wiedzy fachowej - to domena głównie starych forumowiczów, że sporym bagażem doświadczeń i wiedzy.
3. Forum - Towarzyskie-Hyde Park - a jakże tu generalnie używają sobie młodzi na różne sposoby często w sposób naiwny, niedorzeczny i nieodpowiedzialny.
Tym co napisałem pewnie sprowokuję niejedną uwagę podrażnionych młodych gniewnych, ale tak to wygląda przynajmniej z mojego punktu widzenia.
Jak widać z tematu wątku problem istnieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, problem istnieje. Nie dawno w innym wątku spory chórek oświadczył że śmiało można kopać zapalniki, a po obejrzeniu ładnego cacka i stwierdzeniu że to na pewno od szarpnela to bezpieczny, zabrać go do domu i rozebrać. Brak jest wpojonych zasad. Dla takich młodych amatorów saperów normalne jest że im ładniejsze to tym bardziej do domu". Nie przeczę że są młodzi uświadomieni, ale ci przeważnie wychowani byli przez starszą brać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobrze problem istnieje, tak więc teraz nie czepiając się ortograficznych debili, młodych ciemniaków, wychowanków gier komputerowych i innych przypadków, któryś z Was starzy wyjadacze, bogowie tego świata, wszechwiedzący i nieomylni starzy cwaniacy, poszukiwacze - może któryś odpowie w swej łasce na moje pytanie oraz kuby115 tylko proszę merytorycznie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy ja zgłaszałem miejsce spoczynku niemieckiego żołnierza przy którym były granaty i amunicja, zajechało stado policji razem z panią prokurator i lekarzem sądowym. Nikt mi nic nie zabrał, nigdzie nie wzywał i cały czas żyję bez nalotów nie gnębiony. Nie wspomnę ile razy wzywałem Policję do niewybuchów. Raz w okolicy miejscowości K. napotkałem radiowóz który zajechał na to samo poletko co ja w celu..... wykopków, chłopaki też w ziemi grzebali. Jeżeli Policja kogoś namierza to takich co mają coś na sumieniu, ogłaszają się na Allegro, zamieszczją w sieci zdjątka ardzo interesujących fantów".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszukiwacz i Kuba, widać żeście młodzi i po świecie nie umiecie się poruszać, abu innym i sobie szkody nie narobić ;-)))
Otóż sprawa jest banalnie prosta. Kopać zawsze ostrożnie. Obły zardzewiały kształt to najczęściej rozrywka. Jak znajdziesz hełm czy stary garnek, to będziesz od razu wiedział, że to nie rozrywka. Jak już stwierdzisz, że w dołku leży świństwo, to wtedy w ogóle go stamtąd nie ruszaj, ostrożnie zakop z powrotem, zamaskuj, zapomnij.
Nikt nie będzie robił akcji z powodu jednej rozrywki w środku lasu. Podejście powinno być zdroworozsądkowe. Dopóki toto leży w ziemi, to nie jest problemem. Nie wywlekaj na wierzch, nie zostawiaj odkopanej, a będzie spokój. Jak znajdziesz cały skład, wtedy zastanów się co zrobić. Ale w 99.9% przypadków znajdziesz pojedyncze coś. Gdyby każdy z nas zgłaszał takie rzeczy, to powinniśmy mieć prywatne patrole saperskie w liczbie kilku tysięcy w całej Polsce.

Podsumowując: podejrzanych przedmiotów nie wykopuj, ostrożnie zakop, zamaskuj, zapomnij. Nikt ich przypadkowo nie wykopie, nikomu krzywda się nie stanie. Swoje dołki zakopuj, w oczy się nie rzucaj.

M.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do pytania Kuby115 - przecież nikt nie będzie wzywał saperów do znalezionej jednej ombki" w środku dzikiego lasu...
Owszem trafiło się parę razy na coś takiego, ale jeśli przeleżało prawie 100 lat w ziemi i bezpiecznie znalazło się przypadkiem" na powierzchni to przeleży jeszcze wieczność zakopane głębiej. Czasami zdarza się że sam tracę orientację w terenie i mam broblemy z powrotem, to jeszcze nie wyobrażam sobie marnotrawić cennego czasu policji/saperów na dotarcie w to miejsce i powrót w celu unieszkodliwienia kawałka żelastwa. Po prostu zakopuję głębiej, przykrywam miejsce gałęziami, pniakiem i po sprawie. Szkoda czasu i zdrowia mojego i innych...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie, zakopoć z powrotem i po problemie, niech się inni martwią za jakiś czas?!
Przecież tu absurdem wali aż strach-zamiesć pod dywan,acha najprościej.
Nie Panowie, takie rzeczy należy zgłaszać, bo sie lubią mścić za rzymską maksymą dwa razy powtórzone nie podoba się", zmienię na dwa razy zasypane nie poddaje się- i czeka.!
Czytając podobne brednie, odnoszę wrażenie że boicie się wziąć odpowiedzialność za swoją pasję(zachowujecie się jakby jakieś tajnusy agentusy,leśni ludzie cichociemni).
Znalzałeś fajne fanty to sobie je zabierz, ale o takich rozrywkowych powiadom, jak się boisz to Gall Anonim z budki telefonicznej z namiarem na konkretne miejsce-tak ciężko 112 wykręcić??
Więc z podobnymi radami zasyp i zapomnij" to sobie na swoim podwórku i w swojej piaskownicy działajcie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fuks_ag, jesteś naiwnie śmieszny. Zachować zdrowy rozsądek, powtarzam. Zagrożeniem realnym są np. idioci na drogach, których dziennie mijasz dziesiątki i na pewno nie dokonujesz obywatelskich zatrzymań", co? A nie jest nim pocisk 50 cm pod ziemią w środku lasu. Poza tym czas i pieniądze (skromne) służb mundurowych też są cenne i należy zachować je na prawdziwe potrzeby. Czy w razie kataru dzwonisz na 999, żeby przyjechali na sygnale podać witaminki? Zdrowy rozsądek jest miarą. Nikt tu przecież nie mówi o rozrywkach wykopanych w piaskownicy na osiedlowym podwórku...

A przed mundurowymi przestrzegam. To tylko ludzie. Niektórzy bardzo w porzo, normalni i życiowi. A niektórzy to trepy i idioci, a nigdy nie wiadomo na kogo trafisz (o ile nie masz kogoś znajomego).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaka odpowiedzialność, jaki strach ??? Środek lasu, ładnych parę/naście km od najbliższych zabudowań, od cywilizacji. Żadnych dróg, żadnych punktów charakterystycznych...Jedyny strach jaki odczuwam w tym przypadku to żeby cało i na czas wrócić do domu a nie nocować w lesie którego na dodatek jeszcze nie znam. I będę jeszcze dzwonił po patrol nie wiadomo gdzie, dając im namiary na niewiadomo jakie miejsce, tracił cenny czas wszystkich?
No chyba że ktoś się nie zapuszcza w teren parę km od swojego domu w obawie przed zabłądzeniem, boi się poznawać nowe miejsca, no ale to nie moja sprawa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba też rozróżniać realne zagrożenia, policja i saperzy może akurat w tym momencie mają co robić. Inaczej wygląda oczywiście sytuacja z niebezpiecznymi materiałami znalezionymi blisko zabudowań, na polach, chociaż w tym przypadku też byłbym ostrożny z afiszowaniem się jako znalazca bohater"
Już bardziej skłonny jestem (co czasami robię) do zgłaszania odpowiednim służbom nowych nielegalnych wysypisk w lasach, i powiem szczerze że bardziej to mnie kłuje w oczy niż zalegające głeboko w ziemi pozostałości po wojnach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakośnie wyobrażam sobie zgłaszania znalezionych niewypałów saperom bo musieli by nie zajmować się niczym innym tylko wywożeniem niewypałów a tych w lasach jest masa i nawet niektóre od wojny leżą na ziemi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

vis1939 Masz 100 % racji. Większość panikarzy to ci który siedzą przed komputerem lub chodzą tylko po dróżkach w poszukiwaniu monet a poligony czy okopy mijają z daleka w obawie przed znalezieniem miny czy moździerza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie