Skocz do zawartości

Szczątki 66 żołnierzy w wojennej mogile


Rekomendowane odpowiedzi

W zbiorowym grobie miało być ich pochowanych 33. Było dwa razy więcej. Grób niemieckich żołnierzy odkryli archeolodzy ze Stowarzyszenia POMOST w Wodnikowie Górnym.

Nie wiadomo, jak zginęli. Według jednej z hipotez zostali rozstrzelani przez Rosjan.

Prace na Dolnym Śląsku rozpoczęto na początku sierpnia. Wszystko dzięki relacjom, jakie przekazywali okoliczni mieszkańcy. Ci, którzy pamiętali przekazy sprzed lat. Przekazy mówiące o tym, że na polu w Wodnikowie Górnym od kilku dekad spoczywają szczątki niemieckich żołnierzy. - Z tych relacji wynikało, że w mogile pochowano 33 osoby. Nie wiadomo skąd wzięła się tak dokładna liczba - przyznaje Adam Białas ze Stowarzyszenia POMOST.


Archeolodzy nie znali dokładnej lokalizacji, ale po kilku godzinach znaleźli to, czego szukali. Metr pod ziemią leżały ludzkie szczątki. - Częściowo były ułożone jedne na drugich. Nie był to masowy grób, w którym ciała leżą bezładnie. Ci żołnierze zostali przez Polaków pochowani godnie, choć byli wówczas wrogami - mówi Białas. I dodaje: w ziemi spoczęli kilkadziesiąt dni po śmierci.

W sumie znaleziono dwa razy więcej ciał niż się spodziewano. Obok szczątków 66 osób nie było wiele przedmiotów należących do żołnierzy. Było zaledwie 12 nieśmiertelników. Z nich odczytać da się tylko część. Był też Krzyż Żelazny I klasy, niemieckie odznaczenie wojskowe nadawane za męstwo na polu walki.

Nie wiemy dokładnie co się tu wydarzyło" Nie wiadomo jak zginęli żołnierze. Jedna z wersji ich losów mówi o tym, że byli to jeńcy prowadzeni w kolumnie przez Rosjan. Gdy przemarsz dotarł w okolice wsi jeńcy zostali rozstrzelani. - Nie znaleźliśmy postrzałów w czaszkach. Nie było tu na pewno strzałów w tył głowy. Być może doszło do walki, a może żołnierze po prostu chcieli się poddać. Nie wiemy dokładnie co tu się wydarzyło, ale ta historia może pokazywać, że poddanie się do niewoli niekoniecznie oznaczało przetrwanie - podkreśla przedstawiciel stowarzyszenia.

Szczątki żołnierzy zostaną jesienią pochowani na niemieckim cmentarzu wojennym w Nadolicach Wielkich.

http://www.tvn24.pl/dolny-slask-odnalezli-grob-66-niemieckich-zolnierzy,763168,s.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracowałem przy ekshumacjach, to się różne doły widziało. Skoro robili sieczki grupkom po 50 czy 100 osób, to logiczne, że nie opłacało im się odprowadzać do punktów zbornych pięciu czy dziesięciu. 99% to pewnie przesada, ale za dużo do niewoli to raczej nie brali, choć pewnie zależało od tego kto złapał, jakich stopniem itp. itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie