Skocz do zawartości

Wydobycie Steyra 1500 na terenie JW MW


@ndrew

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu dzisiejszym Sekcja Historyczno-Eksploracyjna Towarzystwa Przyjaciół Sopotu, fundacja Invenire Salvum przy współpracy ze Stowarzyszeniem Denar z Elbląga oraz Przyjaciółmi z Krakowa (Fort 51 1/2 Swoszowice) przeprowadziła akcje wydobycia niemieckiego samochodu Steyr 1500 na terenie JW MW. Prace rozpoczęte od wczesnych godzin rannych zakończyły się popołudniu. Steyr był zakopany w ziemi i na podstawie zachowanych relacji możemy domniemywać, że spoczywał tam od wiosny/lata 1945 roku kiedy to niemieckie jednostki wycofywały się w stronę wybrzeża Zatoki Gdańskiej oczekując ewakuacji droga morską. Popularną praktyką tamtego czasu było zabieranie tylko najbardziej potrzebnych pojazdów do których zlewano minimalne zapasy paliwa. Priorytetem były min. pojazdy sztabowe oraz służb kwatermistrzowskich. Do ciekawych znalezisk poza samochodem należą elementy wyposażenia świadczące o tym, że był wyposażony w radiostacje i należał do sztabu niemieckiej jednostki: 32 Dywizji Piechoty (32. Infanterie-Division) którą udało się zidentyfikować min. dzięki zachowanemu godłu wymalowanemu na proporcu mocowanym do błotnika samochodu.

Całe akcja dostarczyła wszystkim uczestnikom wiele radości i satysfakcji a na miejscu panowała super atmosfera. Obecnie pojazd został przewieziony w docelowe miejsce gdzie będzie poddany konserwacji.

Akcja została przeprowadzona po uzyskaniu zgody i dzięki przychylności Marynarki Wojennej RP za co składamy serdeczne podziękowania!

O morale uczestników dbała kuchnia polowa p. Wojciecha Minczykowa – dziękujemy za wyśmienite jedzenie!

Pozdrawiam
@ndrew (eskplorator-amator)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostalo bardzo duzo-dobra podstawa do kompletnej odbudowy -glowne podzespoly sa na miejscu-blachy mozna dokupic lub dorobic.Mozna wieziec jakie sa plany- tylko konserwacja tego , co zostalo czy tez odbudowa i gdzie bedzie pojazd wystawiany?Pozdrawiam i gratuluje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety głównym problemem jest to że pojazd po spaleniu :( rama jest powyginana i straciła swoje właściwości ...ale decyzja o odbudowie jeszcze nie podjęta, zobaczymy po oczyszczeniu i umyciu. Pojazd był typu tzw. comandorka ale najprawdopodobniej z radiem (było dużo czesci od radiostacji, baterie akumulatory, anteny itd)
Przede wszystkim zbieramy informację od ludzi którzy jeszcze pamiętają to info dostaliśmy od emerytowanego komandora MW, który na przełomie lat 70tych był dowódcą tej jednostki. Trzeba szukać :) a się znajdzie :)
Darz Dół
Heruss
TPS
Fundacja Invenire-Salvum

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale to wojna wiec bardziej prawdopodobne jest spalenie poszycia niż demontaż, zwróć uwagę na brak ramy przedniej szyby i ta wielka ilość elementów stalowych do łączenia konstrukcji drewnianych że to łączność to jasne bo ilość aku to tłumaczy
pozdro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie