Złomiarze oddali bomby lotnicze do skupu złomu. Interweniowali saperzy

W skupie złomu przy ul. Bystrzyckiej pracownicy, którzy sortowali odpady, odnaleźli bomby lotnicze z czasów II wojny światowej. Natychmiast wezwali saperów, którzy wydobyli 5 sztuk bomb kasetonowych. Każda z nich ważyła ok. 1 kilograma, zawierała zapalnik i materiały wybuchowe.
Niewybuchy zostały ukryte wśród różnych innych metalowych elementów. Dzięki nim waga w skupie złomu pokazała wyższą wartość. Nie wiadomo w tym momencie kto oddał bomby na złomowisko. Każdy z ładunków zagrażał jednak życiu i zdrowiu pracowników. Na szczęście jednak nikt nie został poszkodowany. Saperzy wywieźli wspomniane bomby na poligon, gdzie zostały zdetonowane.

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/1006797,wroclaw-zlomiarze-oddali-bomby-lotnicze-do-skupu-zlomu-interweniowali-saperzy,id,t.html

5 sztuk bomb kasetonowych.
==========
no do tego trzeba piorunianu rtęci jako masy stiukowej

pocisków AT jako kołków rozporowych
termitu jako masy grzewczej

klej do styropianu tez moze byc potrzebny.

Taśma klejąca niezbędna jest oczywiście też.

Bomb KASETOWYCH!!! Nie kasetonowych!!! Kaseton to rodzaj wykończenia stropu, co on ma wspólnego z bombami???
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kaseton

Bomby są KASETOWE - od słowa kaseta, czyli pudełko, pojemnik, opakowanie, które coś tam mieści w sobie. Bo taka bomba to właśnie pojemnik, w którym mieści się ta właściwa amunicja: małe bomby, miny itp.

Kaseton ma dużo wspólnego z bombami - jak jest źle przyklejony spada na łeb - ten dziennikarz(karka) też chyba został zaatakowany tzw kasetonem chemicznym czyli tzw ukradkiem"...

@woytas: w sumie to masz sporo racji :D uświadomiłem sobie, że przecież w miejscu gdzie pracowałem poprzednio, miał miejsce dokładnie taki właśnie wypadek. Oberwał się kasetonowy sufit podwieszany, demolując całe pomieszczenie, np. w miejscu obok mojego biurka upadła ciężka metalowa oprawa oświetleniowa. Na szczęście stało się to po godzinach pracy, kiedy w budynku nikogo nie było, nikt więc nie ucierpiał.

To dobrze, że tak się stało bo ONZ miałby znowu sprawę do rozwikłania.

Pewnie przysłaliby nam międzynarodowych obserwatorów...

I nagrywaliby wszystko na kasety czy spali na styropianie?


Panie i Panowie- zlitujcie się...

A jakby ktoś te kasety obejrzał i oddał nie przewinięte?
Atak jądrowy jajkami... :D

Co tu się dziwić pismakowi jak ludziska ,,po fachu,, też tak zwią bomby kasetowe.Trochę to smyszne:) ,do tego chyba na znanym aukcyjnym też taka wisi .