Nasz rynek oferuje szeroką gamę zarówno polskich, jak i zagranicznych detektorów. I tu pojawia się problem: które urządzenie wybrać? Na podstawie własnych doświadczeń podam kilka wskazówek, które być może ułatwią początkującym poszukiwaczom podjęcie trafnej decyzji.
JAKICH FUNKCJI POTRZEBUJESZ?
Producenci wykrywaczy prześcigają się nawzajem, co rusz dodając nowe bajery do swoich produktów. I tak doszło do tego, że jeden sprzęt ma piętnaście pokręteł, drugi wygrywa melodyjki i mruga jak świąteczna choinka, a trzeci posiada wyświetlacz, który do złudzenia przypomina pulpit sterowniczy myśliwca F-15. Tymczasem najważniejsza jest przydatność praktyczna. Po co nam chmara pokręteł, które wciąż trzeba stroić, albo kilkanaście programów, z których w rzeczywistości przydatne są najwyżej trzy. Nie twierdzę, że takie detektory są złe. Wręcz przeciwnie. Mają one doskonałe parametry świetnie sprawdzające się w terenie. Niestety, posiadają też wiele zbędnych funkcji, za które słono trzeba zapłacić.
WYKRYWACZ WAŻY…
Na pewno należy zwrócić uwagę na ciężar sprzętu. Może teraz wydaje wam się to mało istotne, ale sądzę, że zmienicie zdanie, kiedy po całym dniu poszukiwań tak wam ręka ścierpnie, że nie będziecie się mogli nawet po plecach podrapać. Dobrą rzeczą Jest podłokietnik. Przenosi on część obciążenia z nadgarstka na łokieć, przez co polepsza zdolność manewrowania wykrywaczem.
POLSKI CZY ZAGRANICZNY?
Pytanie następne: co lepsze – sprzęt produkcji krajowej czy zagranicznej? Z przykrością muszę stwierdzić, iż podczas pracy na polskich detektorach za każdym razem byłem zawiedziony. Chociaż ich obudowa była wręcz pancerna, nie chroniła dostatecznie delikatnej elektroniki. Duże gabaryty urządzenia, jego nieporęczność i konieczność częstego dostrajania dawały się we znaki. Przyznaję jednak, iż nie były to najnowsze konstrukcje. Ostatnio pojawiły się ulepszone produkty. Kładą one na łopatki niektóre zachodnie detektory, szczególnie pod względem ceny, dlatego warto się nimi zainteresować.
TRYB PRACY
Następnym wyborem, jakiego musimy dokonać, jest tryb pracy wykrywacza. Wyróżniamy dwa: statyczny i dynamiczny. Cewką detektora dynamicznego należy poruszać nad obiektem szukanym, aby był on sygnalizowany. Pamiętajmy, że urządzenie to jest lepszej klasy, gdyż bardzo dobrze selekcjonuje i dyskryminuje metale. Poza tym doskonale się sprawdza podczas poszukiwań monet. Za to detektor statyczny jest czuły na głębiej leżące przedmioty większych rozmiarów. Najlepiej, jeżeli wykrywacz może pracować w obydwu funkcjach, które nawzajem mogą się uzupełniać. Na pewno plusem Jest możliwość wymiany cewek. Dzięki temu urządzenie ma bardziej wszechstronne zastosowanie. Im większą cewkę podłączymy, tym głębszą uzyskamy penetrację. Niestety, zbyt duża cewka nie nadaje się do poszukiwań drobnych przedmiotów. Wtedy dobrze jest ją wymienić na mniejszą. Większość detektorów posiada uniwersalną cewkę stałą, średnicy około 8 cali. Mankamentem w wykrywaczach metali może być strojenie do gruntu (chociaż nie musi). Czasami potrafi sprawiać problemy, ale tę wadę da się wykryć tylko w terenie. Najlepiej, jeśli strojenie odbywa się automatycznie.
KŁOPOTLIWY PRÓG
Najbardziej daje się we znaki konieczność ustawienia ..progu”, czyli granicy pomiędzy słyszalnością dźwięku a jego zanikiem. Im detektor jest dokładniej ustawiony, tym bardziej jest czuły. „Próg” trzeba regulować tylko w urządzeniach statycznych. Często bywa zakłócany zmianą rodzaju gruntu, jego wilgotności oraz zmianą temperatury otoczenia (gdy wychodzimy z lasu na nasłonecznioną polanę). W wykrywaczach dynamicznych nie mamy tego problemu, ponieważ po uruchomieniu urządzenia przez cały czas poszukiwań w ogóle nie trzeba go stroić.
DYSKRYMINACJA
Poważną sprawą jest także dyskryminacja. Umożliwia ona całkowite odrzucenie drobnych przedmiotów żelaznych lub odróżnienie ich od metali kolorowych. Funkcja ta jest bardzo pomocna w penetracji zaśmieconego terenu, jednak aby dokładnie ją „wyczuć”, czasami potrzeba kilku dni intensywnej praktyki. Poza tym nieprzyjemnej niespodzianki pomoże nam uniknąć tester baterii. Szczególnie wtedy, gdy wybieramy się szukać w dzikie pola, skąd jest wiele kilometrów do najbliższego sklepu. Tester spotyka się w większości urządzeń, co świadczy 0 jego przydatności. Ważna jest też budowa cewki, która obowiązkowo powinna być wodoodporna. Krótko mówiąc, wykrywacz z nieszczelną cewką – to bubel. Całe szczęście, że takie cuda w Polsce rzadko się widuje.
PRAKTYKA DZIAŁA CUDA
Mam nadzieję, że powyższe uwagi pomogą wam wybrać niezawodny detektor. Zresztą w punktach sprzedaży dowiecie się o wiele więcej. I nie zrażajcie się początkowymi niepowodzeniami. Pamiętajcie – praktyka czyni mistrza. Z czasem będziecie mogli więcej zdziałać na waszym urządzeniu niż przewiduje to Jego producent.