ODKRYWCA 6/2023

  • POSZUKIWANIA I ODKRYCIA
    • Odkrywa depozyt za depozytem!
    • Winda kotwiczna z wraku „Holendra”
    • Zaginione skarby w Polsce
    • Odnaleźć ukryty sztandar 10 Pułku Artylerii Lekkiej. Część 2
    • Zawiłe losy kolekcji Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu
    • Odkrycia z Bastionu Paszkot
    • Szukając Bożej Łaski
  • KULISY HISTORII
    • Stacja Sędzice – urok mikrohistorii
    • Aníbal Augusto Milhais. Portugalski bohater ludowy
  • FORTYFIKACJE
    • „Mikrusy”, czyli najmniejsze schrony bojowe Wojska Polskiego z 1939 roku
  • KSIĘGARNIA ODKRYWCY
    • Nowości czerwca

IDENTYFIKACJE

CO NOWEGO NA FORUM?

NAJNOWSZE ARTYKUŁY

Odkrywca 06 (293) czerwiec 2023

Autorzy „Odkrywcy” w tym numerze najpewniej pobili rekord w liczbie historii skarbowo-poszukiwawczych. Aż do 45 strony mamy skarby, skarby i jeszcze raz skarby.

Część z nich dotknęła ręka płetwonurka, który w Zatoce Gdańskiej – podczas morskiej ekspedycji „Odkrywcy” – zobaczył przed sobą windę kotwiczną z przełomu XVIII i XIX wieku; ten skarb został na miejscu odkrycia.

Za to depozyty monet drugowojennych – odkryte przez Łukasza Kowalczyka z Kaliskiej Grupy Eksploracyjnej – zostały wydobyte z ziemi i czekają na decyzję konserwatora.

Jeszcze inaczej jest ze śledztwami w sprawie skarbów, których nikt nie widział od setek lat. Tak właśnie jest z polskim insygniami: gdziekolwiek są, jeśli są, to wciąż są jednym z najbardziej intrygujących tematów skarbowych.

Czytaj więcej… Odkrywca 06 (293) czerwiec 2023

Śladami Babette Sibylle Bousset z domu Ille Friedrich

Babette urodziła się w 1908 roku w Rengersdorf,  dzisiejszych Krosnowicach pod Kłodzkiem, w rodzinie Ille Friedrich.  Do jej grobu pod szczytem  Czerwoniaka (Rotheberg, Czerwonej Góry), prowadzi oznakowana ścieżka. W latach trzydziestych XX wieku szczyt był atrakcją turystyczną, skąd oglądano rozległą panoramę Gór Bardzkich i Gór Sowich, a jego zbocza wiązały się z historią  XV wiecznej bitwy.

Czytaj więcej… Śladami Babette Sibylle Bousset z domu Ille Friedrich

PRL

Kryptonim V-7. Konstruktorzy i świadkowie. Część 2. Bartosz Rdułtowski [recenzja książki]

Książka przenosi nas w medialny świat końca lat 40. XX wieku i roku 1950. Właśnie wtedy ruszyła kula śnieżna prasowych artykułów o latających spodkach. Śledzimy ich treść nie tylko skrupulatnie (czasem ma się wrażenie, że aż za skrupulatnie), ale i poznajemy zależności między poszczególnymi artykułami. Autor wskazuje nam wątki wspólne tych artykułów, wyraźne inspiracje, ale także wątki zupełnie oryginalne, niepowtarzalne, niekontynuowane i już dawno zapomniane.

Czytaj więcej… Kryptonim V-7. Konstruktorzy i świadkowie. Część 2. Bartosz Rdułtowski [recenzja książki]

Katastrofa lotnicza LIM-6 [19.11.1971]

19 listopada 1971 roku w 6 PLM-Sz zaplanowano loty nocne na trasach Trzcianka – Sieraków -Janowiec oraz Piła -Jastrowie – Piła. Po starcie kilku załóg z lotniska w Pile, za sterami wojskowego samolotu myśliwsko-szturmowego LIM-6 (skrót od Licencyjny Myśliwiec – polska wersja radzieckiego MIG a-17) zasiadł 29-letni porucznik Antoni Wiciński. Wystartował i skierował się do wyznaczonej strefy w rejonie Wałcza, aby po uzyskaniu planowanej wysokości przelotowej kontynuować swój lot wg wytycznych. To miał być półgodzinny lot treningowy w nocnych warunkach. W północnej części strefy lotów wykonał skręt na kurs północno-wschodni i…zniknął z ekranów radiolokatora…

Czytaj więcej… Katastrofa lotnicza LIM-6 [19.11.1971]

Śladami śmierci. Od kurhanów do grobowców na Dolnym Śląsku

Wyszukuję groby, nad którymi rzadko ktoś się pochyla. Są bezimienne, czasem zbyt odległe terytorialnie czy pokoleniowo dla krewnych albo po prostu zapomniane. Często są to groby ludzi rzuconych przez wojny na obcą ziemię. Zmarli niekiedy nie mają imion i nazwisk, a zawierają się jedynie w wielkiej liczbie „ofiar”. Czasem miejsce, do którego docieram, wymaga poznania historii ludzi i zdarzeń. Z każdym kolejnym rokiem wydłuża się lista grobów odnalezionych poza miejscami pochówku lub osamotnionych na cmentarzach, w kaplicach czy mauzoleach.

Czytaj więcej… Śladami śmierci. Od kurhanów do grobowców na Dolnym Śląsku

II WOJNA ŚWIATOWA

Jak chronić obszar warowny Śląsk? Polemiki ciąg dalszy

Z niejakim zdumieniem przeczytałem w numerze 11/2022 „Odkrywcy” artykuł polemiczny pana Dariusza Pietruchy, Prezesa Stowarzyszenie Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”. Chciałbym na niego odpowiedzieć, jak mam w zwyczaju, merytorycznie, ale licznych, napastliwych odniesień do mojej osoby – a nie tekstu – nie mogę pozostawić bez komentarza…

Czytaj więcej… Jak chronić obszar warowny Śląsk? Polemiki ciąg dalszy

I WOJNA ŚWIATOWA I DWUDZIESTOLECIE MIĘDZYWOJENNE

Śladami Babette Sibylle Bousset z domu Ille Friedrich

Babette urodziła się w 1908 roku w Rengersdorf,  dzisiejszych Krosnowicach pod Kłodzkiem, w rodzinie Ille Friedrich.  Do jej grobu pod szczytem  Czerwoniaka (Rotheberg, Czerwonej Góry), prowadzi oznakowana ścieżka. W latach trzydziestych XX wieku szczyt był atrakcją turystyczną, skąd oglądano rozległą panoramę Gór Bardzkich i Gór Sowich, a jego zbocza wiązały się z historią  XV wiecznej bitwy.

Czytaj więcej… Śladami Babette Sibylle Bousset z domu Ille Friedrich

Płyty z ruszowskiego pomnika

Już od lat 70. XX wieku płyty z nazwiskami poległych żołnierzy w czasie I wojny światowej nie otaczały tutejszego pomnika. Był on symbolicznym grobem mieszkańców pochodzących z dolnośląskiego Ruszowa (niem. Raschau). Został wysadzony w powietrze, a pretekstem do zniszczenia miały być odwiedziny monumentu przez obywateli Niemiec.

Czytaj więcej… Płyty z ruszowskiego pomnika

ŚREDNIOWIECZE

Bursztynowy krzyżyk z XI-XII wieku!

Podczas poszukiwań posługiwałam się kaszorkiem, czyli rodzajem podbieraka. Do niego trafiają niesione falą morską różnego rodzaju przedmioty – patyki, wodorosty, śmieci, niewielkie morskie żyjątka, a także bursztyny. Potocznie ten zmieszany materiał nazywa się „śmieciem”, a fachowo „kidziną”. W kidzinie rzadko kiedy występują kamienie – chyba że bardzo niewielkie. Trałowałam w zmąconej wodzie o głębokości mniej więcej do kolan. Prowadziłam zatem poszukiwania na „ślepo”, w przeciwieństwie do tych, którzy łapali bursztyny widoczne gołym okiem, tuż przy brzegu. Takie poszukiwania wymagają dużego doświadczenia, dobrego wzroku, a także zwinności i doskonałej koordynacji oko-ręka. Fale niekiedy potrafią w mgnieniu oka zabrać upatrzony bursztyn sprzed nosa. I właśnie wtedy szczęśliwie do mojego kaszorka musiał trafić bursztynowy krzyżyk, co okazało się dopiero po opróżnieniu siatki na brzegu i przebieraniu materiału w poszukiwaniu fantów. Zobaczyłam bursztyn i równocześnie wydałam z siebie taki okrzyk (pani Julia próbowała okrzyk odtworzyć, brzmiał mniej więcej tak: „jaaaa”, jednak ten zapis nie oddaje w pełni emocji – przyp. redakcji).

Czytaj więcej… Bursztynowy krzyżyk z XI-XII wieku!

Rycerskie wieże mieszkalne

Nie dotarłam do wszystkich, wiele też zniknęło z powierzchni ziemi i pozostały tylko opisy jak wieża w Czerwieńczycach, inne „obudowane” i wchłonięte przez pozostałe budynki zamkowe (wieża zamku Kapitanowo), lub mury miejskie, gdzie stały się ich częścią, zmieniając się w budynek mieszkalny (np. wieża w Bystrzycy Kłodzkiej) lub w zabudowania gospodarcze (np. wieża w Zębowicach). Dla mnie są najpiękniejsze te, które dumnie wznoszą się ponad niższymi zabudowaniami, ich szlachetny wciąż czytelny kształt i kamienie, z których często powstały przywodzą na myśl dawne zamki, legendy i eposy rycerskie. Średniowieczne „wieżowce” górowały nad grodami i gródkami, a jedyną budowlą, która dorównywała wysokością, były wieże kościelne.

Czytaj więcej… Rycerskie wieże mieszkalne

Znaleziono około 2800 monet wartych wstępnie około 2,8 mln! Takiego znaleziska nie było od 100 lat! [zdjęcia]

Znalezione przedmioty to średniowieczne brakteaty, które były przechowywane w zniszczonym glinianym garnku. Wstępne oględziny pozwalają określić chronologię znaleziska na 1 połowę XIII wieku. Znalezisko jest homogeniczne, jeżeli chodzi o naczynie i monety. Sugeruje to okres, w którym przedmioty zostały ukryte. Wstępna identyfikacja mennic wskazuje na warsztaty Brandenburgii, Saksonii oraz Śląska. Brakteaty były wykonane z cienkiej blaszki. Funkcjonowały jako środki płatnicze w okresie średniowiecza. Użytkowanie poszczególnych serii menniczych było stosunkowo krótkie. Z danych historycznych wiadomo, że wymiana środka płatniczego w tym okresie następowała nawet 2-3 razy w roku. Ze względu na powyższe, zachowanych monet z tego okresu jest niewiele, ponieważ były one na bieżąco przetapiane i tłoczono w nowe serie. Znalezienie znacznej ilości monet z tego okresu jest więc wyjątkową okolicznością.

Czytaj więcej… Znaleziono około 2800 monet wartych wstępnie około 2,8 mln! Takiego znaleziska nie było od 100 lat! [zdjęcia]

css.php