ODKRYWCA 3/2023
- POSZUKIWANIA I ODKRYCIA
- Największy depozyt łódzkich Żydów
- Skarb numizmatyczny z czasów II RP
- Tajemnica „czołgu” w Elżbietkowie. Część 2
- Odkrycia i osobliwości związane z konspiracją niepodległościową w rakszawskim lesie „Brzeźnik”. Część 1
- „Riese”: zagadka transportu kolejowego. Część 2
- Jak pewien alchemik oszukał żądnego złota króla Augusta II Mocnego
- KULISY HISTORII I TECHNIKI
- Atomowe marzenia. Część 2
- Działa harpunnicze. O zabójczej hybrydzie wielorybnictwa i artylerii
- WĘDRÓWKI „ODKRYWCY”
- Podziemne miasto w Świnoujściu
- KOLEKCJONERSTWO
- Bagnet WZ.28 – fenomen polski
- KSIĘGARNIA ODKRYWCY
- Nowości marca – 12 propozycji!
IDENTYFIKACJE
CO NOWEGO NA FORUM?
NAJNOWSZE ARTYKUŁY
XVIII Konferencja Miesięcznika ODKRYWCA „Krakowskim podziemiem” Kraków 2023
W tym roku spotykamy się w dniach 19–21 maja w Krakowie.
Nikogo nie musimy przekonywać, że uczestnictwo w tegorocznej konferencji będzie należało do wyjątkowych. Nasze spotkania uzyskały pełnoletność, bo przecież to już XVIII konferencja. Zapewne czekają nas huczne urodziny.
Czytaj więcej… XVIII Konferencja Miesięcznika ODKRYWCA „Krakowskim podziemiem” Kraków 2023
Odkrywca 03 (290) marzec 2023
Determinacja poszukiwaczy ponownie nie zawiodła: znów na łamach „Odkrywcy” wiele o skarbach – i to dużych oraz licznych. W niektóre aż się wierzyć nie chce. Są jednak prawdziwe i piękne. Zaczynamy od Łodzi, w której ulica Północna powinna być chyba przemianowana na… Skarbową. Depozyt 350 artefaktów podjęty w listopadzie i grudniu 2022 roku robi bowiem takie wrażenie, że archeolog Bartłomiej Gwóźdź o momencie odkrycia powiedział tak: „Kopara mi wówczas opadła”. Żydowskie przedmioty o charakterze liturgicznym i codziennym przeleżały w ziemi około 90 lat. Przypominają o świecie, który został zniszczony przez niemieckiego okupanta podczas drugiej wojny światowej. Wartość emocjonalna znalezionych przedmiotów jest niewymierna.
Wojna a przemyt dóbr kultury – pod lupą naukowców
Działania wojenne stwarzają warunki dla przemytu dzieł sztuki i niszczenia dziedzictwa kulturowego. W Ukrainie, Syrii, Iraku i w innych krajach dotkniętych skutkami konfliktu zbrojnego może dochodzić do nielegalnego wywozu dóbr kultury. Świadomy rynek sztuki promują i regulują m.in. polscy badacze z katedry UNESCO w Opolu.
Czytaj więcej… Wojna a przemyt dóbr kultury – pod lupą naukowców
PRL
Kryptonim V-7. Konstruktorzy i świadkowie. Część 2. Bartosz Rdułtowski [recenzja książki]
Książka przenosi nas w medialny świat końca lat 40. XX wieku i roku 1950. Właśnie wtedy ruszyła kula śnieżna prasowych artykułów o latających spodkach. Śledzimy ich treść nie tylko skrupulatnie (czasem ma się wrażenie, że aż za skrupulatnie), ale i poznajemy zależności między poszczególnymi artykułami. Autor wskazuje nam wątki wspólne tych artykułów, wyraźne inspiracje, ale także wątki zupełnie oryginalne, niepowtarzalne, niekontynuowane i już dawno zapomniane.
Katastrofa lotnicza LIM-6 [19.11.1971]
19 listopada 1971 roku w 6 PLM-Sz zaplanowano loty nocne na trasach Trzcianka – Sieraków -Janowiec oraz Piła -Jastrowie – Piła. Po starcie kilku załóg z lotniska w Pile, za sterami wojskowego samolotu myśliwsko-szturmowego LIM-6 (skrót od Licencyjny Myśliwiec – polska wersja radzieckiego MIG a-17) zasiadł 29-letni porucznik Antoni Wiciński. Wystartował i skierował się do wyznaczonej strefy w rejonie Wałcza, aby po uzyskaniu planowanej wysokości przelotowej kontynuować swój lot wg wytycznych. To miał być półgodzinny lot treningowy w nocnych warunkach. W północnej części strefy lotów wykonał skręt na kurs północno-wschodni i…zniknął z ekranów radiolokatora…
Śladami śmierci. Od kurhanów do grobowców na Dolnym Śląsku
Wyszukuję groby, nad którymi rzadko ktoś się pochyla. Są bezimienne, czasem zbyt odległe terytorialnie czy pokoleniowo dla krewnych albo po prostu zapomniane. Często są to groby ludzi rzuconych przez wojny na obcą ziemię. Zmarli niekiedy nie mają imion i nazwisk, a zawierają się jedynie w wielkiej liczbie „ofiar”. Czasem miejsce, do którego docieram, wymaga poznania historii ludzi i zdarzeń. Z każdym kolejnym rokiem wydłuża się lista grobów odnalezionych poza miejscami pochówku lub osamotnionych na cmentarzach, w kaplicach czy mauzoleach.
Czytaj więcej… Śladami śmierci. Od kurhanów do grobowców na Dolnym Śląsku
Gdzie ukryty jest depozyt broni tajnej organizacji z Ostródy?
Powiatowy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego w Ostródzie rozpracowywał Koło Przeciw Komunistyczne (w skrócie KPK) w okresie od 7 kwietnia 1950 do 20 września 1950 roku. Co ciekawe członkowie ostródzkiej organizacji dla kamuflażu używali nazwy Klasowa Piłka Koszykowa (KPK). W wyniku akcji bezpieki zatrzymano dziewić osób, w tym osiem członków i jednego pomocnika. Wyrokami Wojskowego Sądu Rejonowego w Olsztynie skazano dwie osoby na karę więzienia na 18 miesięcy i na 2 lata w zawieszeniu.
Czytaj więcej… Gdzie ukryty jest depozyt broni tajnej organizacji z Ostródy?
II WOJNA ŚWIATOWA
Wojna a przemyt dóbr kultury – pod lupą naukowców
Działania wojenne stwarzają warunki dla przemytu dzieł sztuki i niszczenia dziedzictwa kulturowego. W Ukrainie, Syrii, Iraku i w innych krajach dotkniętych skutkami konfliktu zbrojnego może dochodzić do nielegalnego wywozu dóbr kultury. Świadomy rynek sztuki promują i regulują m.in. polscy badacze z katedry UNESCO w Opolu.
Czytaj więcej… Wojna a przemyt dóbr kultury – pod lupą naukowców
Jak chronić obszar warowny Śląsk? Polemiki ciąg dalszy
Z niejakim zdumieniem przeczytałem w numerze 11/2022 „Odkrywcy” artykuł polemiczny pana Dariusza Pietruchy, Prezesa Stowarzyszenie Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”. Chciałbym na niego odpowiedzieć, jak mam w zwyczaju, merytorycznie, ale licznych, napastliwych odniesień do mojej osoby – a nie tekstu – nie mogę pozostawić bez komentarza…
Czytaj więcej… Jak chronić obszar warowny Śląsk? Polemiki ciąg dalszy
Badania archeologiczne na terenie Stalagu III C [galeria zdjęć]
22-23 października 2022 roku wraz z archeologami i grupą detektorystów redakcja „Odkrywcy” brała udział w poszukiwaniach artefaktów na terenie niemieckiego obozu jenieckiego w Kostrzynie nad Odrą. Jakie zabytki historii udało się znaleźć?
Czytaj więcej… Badania archeologiczne na terenie Stalagu III C [galeria zdjęć]
„Riese” – tajemnice Jagodzińca. Siódmy kompleks w Górach Sowich?
Zdaniem Pawła Jeżewskiego plac budowy na Jagodzińcu spełnia wszystkie kryteria klasyfikacji, dając tym samym uzasadnione podstawy, aby nadać mu miano siódmego kompleksu w Górach Sowich – kompleksu Jagodziniec.
Czytaj więcej… „Riese” – tajemnice Jagodzińca. Siódmy kompleks w Górach Sowich?
I WOJNA ŚWIATOWA I DWUDZIESTOLECIE MIĘDZYWOJENNE
Bücher- und Bunkerstadt Wünsdorf [duża galeria zdjęć!]
Zossen-Wünsdorf słynie z wyjątkowej i prawie 100-letniej historii wojskowej. Około roku 1910 cesarz Wilhelm II i jego armia rozpoczęli budowę koszar i poligonu Zossen, strzelnicy Wünsdorf, szkoły strzeleckiej piechoty i szpitala militarnego w ramach przygotowań do I wojny światowej.
Czytaj więcej… Bücher- und Bunkerstadt Wünsdorf [duża galeria zdjęć!]
Płyty z ruszowskiego pomnika
Już od lat 70. XX wieku płyty z nazwiskami poległych żołnierzy w czasie I wojny światowej nie otaczały tutejszego pomnika. Był on symbolicznym grobem mieszkańców pochodzących z dolnośląskiego Ruszowa (niem. Raschau). Został wysadzony w powietrze, a pretekstem do zniszczenia miały być odwiedziny monumentu przez obywateli Niemiec.
Festung Krakau 1850-1914 jako wielkie dziedzictwo fortyfikacyjne
Festung Krakau tworzyły forty, koszary, magazyny broni i amunicji, szpitale, stajnie dla koni i ujeżdżalnie, prochownie, samodzielne stanowiska artyleryjskie, karabinów maszynowych, strzelców, lotnisko, przystań okrętów wojennych flotylli wiślanej, a nawet pływalnie i kasyno oficerskie. W ramach twierdzy powstały zakłady wytwarzające produkty na potrzeby jej załogi, takie jak piekarnie, wytwórnie konserw, zup oraz zakłady, w których remontowano broń. W 1914 r. pracowało w nich około pięciu tysięcy osób. Wojskowa dzielnica przemysłowa była wówczas największym pracodawcą w mieście.
Czytaj więcej… Festung Krakau 1850-1914 jako wielkie dziedzictwo fortyfikacyjne
Fort Wielka Księża Góra
Genezy nowoczesnej twierdzy w Grudziądzu należy szukać w 1772 roku, kiedy doszło do pierwszego rozbioru Polski. Większość okolicy dolnej Wisły znalazła się w granicach Królestwa Prus. Król Fryderyk II postanowił umocnić zdobycze terytorialne twierdzą, która byłaby obozem warownym dla wojska, magazynem oraz zabezpieczeniem przeprawy wiślanej. W latach 1776-1788 wzniesiono na północ od Grudziądza potężną fortecę, która przez ponad 100 lat ugruntowała pruskie panowanie nad dolną Wisłą, odpierając m.in. napoleońskie oblężenie w 1807 roku.
ŚREDNIOWIECZE
Bursztynowy krzyżyk z XI-XII wieku!
Podczas poszukiwań posługiwałam się kaszorkiem, czyli rodzajem podbieraka. Do niego trafiają niesione falą morską różnego rodzaju przedmioty – patyki, wodorosty, śmieci, niewielkie morskie żyjątka, a także bursztyny. Potocznie ten zmieszany materiał nazywa się „śmieciem”, a fachowo „kidziną”. W kidzinie rzadko kiedy występują kamienie – chyba że bardzo niewielkie. Trałowałam w zmąconej wodzie o głębokości mniej więcej do kolan. Prowadziłam zatem poszukiwania na „ślepo”, w przeciwieństwie do tych, którzy łapali bursztyny widoczne gołym okiem, tuż przy brzegu. Takie poszukiwania wymagają dużego doświadczenia, dobrego wzroku, a także zwinności i doskonałej koordynacji oko-ręka. Fale niekiedy potrafią w mgnieniu oka zabrać upatrzony bursztyn sprzed nosa. I właśnie wtedy szczęśliwie do mojego kaszorka musiał trafić bursztynowy krzyżyk, co okazało się dopiero po opróżnieniu siatki na brzegu i przebieraniu materiału w poszukiwaniu fantów. Zobaczyłam bursztyn i równocześnie wydałam z siebie taki okrzyk (pani Julia próbowała okrzyk odtworzyć, brzmiał mniej więcej tak: „jaaaa”, jednak ten zapis nie oddaje w pełni emocji – przyp. redakcji).
Archeolog: nie ma żadnego dowodu na to, by w Wiejkowie odkryto grób Haralda Sinozębego
Archeolog dr Wojciech Filipowiak z Instytutu Archeologii i Etnologii Polskiej Akademii Nauk w rozmowie z PAP wskazał, że tekst na temat rzekomego pochówku wikińskiego króla nie był recenzowany przez badaczy i można go określić jedynie jako „opinię”.
Rycerskie wieże mieszkalne
Nie dotarłam do wszystkich, wiele też zniknęło z powierzchni ziemi i pozostały tylko opisy jak wieża w Czerwieńczycach, inne „obudowane” i wchłonięte przez pozostałe budynki zamkowe (wieża zamku Kapitanowo), lub mury miejskie, gdzie stały się ich częścią, zmieniając się w budynek mieszkalny (np. wieża w Bystrzycy Kłodzkiej) lub w zabudowania gospodarcze (np. wieża w Zębowicach). Dla mnie są najpiękniejsze te, które dumnie wznoszą się ponad niższymi zabudowaniami, ich szlachetny wciąż czytelny kształt i kamienie, z których często powstały przywodzą na myśl dawne zamki, legendy i eposy rycerskie. Średniowieczne „wieżowce” górowały nad grodami i gródkami, a jedyną budowlą, która dorównywała wysokością, były wieże kościelne.
Historie i legendy kamieni Dolnego Śląska
Kamienie są wieczne i trwałe. Pewnie dlatego informacje, które zawierają i przekazy, jakie ze sobą niosą, mogą przetrwać wieki. Geologowie odczytują z nich swoje informacje, a historycy swoje. Czasem wykorzystuje je geodezja. Te położone na uboczu i z dala od miejscowości, dla zakochanych są…