W piątek we Wrocławiu rozpoczynają się poszukiwania kielicha Lutra. Prace sponsoruje m.in. „Odkrywca”
Szklany skarb
– Wiem, gdzie znajduje się kielich Marcina Lutra. Został ukryty w piwnicy domu, w którym moja babcia, dziadek i ojciec mieszkali do 1945 roku. Kiedy w 1944 rozpoczęły się naloty moja babcia przygotowała w piwnicy schowek ze wzmocnionymi ścianami. Do środka włożyła rodzinne kosztowności razem z kielichem – taką informację otrzymał w ubiegłym roku zaprzyjaźniony z „Odkrywcą” wrocławski archeolog dr Cezary Buśko.
Informator, Christian Schwarzer wspominał też, że jego babcia z jego ojcem opuściła Breslau 23 stycznia 1945 roku. Zabrali ze sobą tylko najważniejsze rzeczy w małej walizce. Skrytka pozostała nietknięta. Trzydzieści lat temu babcia zmarła. W latach 90-tych natomiast został zburzony dom, w którego piwnicy ukryto kielich. Piwnice pozostały jednak nietknięte.
Kielich Lutra ma ok.10-15 cm wysokości i został zrobiony z czerwonawego szkła. Ma inskrypcję dedykacyjną. W 1543 roku Marcin Luter, niemiecki teolog i reformator podarował go w ślubnym prezencie swojemu przyjacielowi Justusowi Jonasowi. Przez lata stał na kredensie Margarethe Schwarzer w mieszkaniu jednej z wrocławskich kamienic. W najbliższy piątek ekipa dr Cezarego Buśko z Uniwersytetu Wrocławskiego rozpocznie wykopy na wyznaczonym terenie. Zarząd Miasta Wrocławia wydał już zgodę na prace w miejscu, w którym znajdowała się skrytka. W tej chwili nie możemy jeszcze podać lokalizacji tej działki.
Wykopaliska finansują m.in. „Odkrywca” i „Gazeta Wyborcza”. Od jutra codziennie będziemy Wam podawać szczegóły przygotowań.
Ciąg dalszy
Wrocławscy archeolodzy postanowili przyspieszyć termin rozpoczęcia prac wykopaliskowych. Dzisiaj stanął płot, który będzie ogradzał miejsce poszukiwań pucharu Marcina Lutra, wieczorem zaś teren będzie już pod ochroną specjalistycznej firmy. Zasadnicza eksploracja rozpocznie się w czwartek rano. Po przedostaniu się do piwnicy, w której ma znajdować się skrytka, badacze rozpoczną poszukiwania z wykrywaczem metalu.
Do Wrocławia przyjeżdża też Christian Schwarzer, którego rodzina posiadała puchar Lutra. Jutro wieczorem pokażemy Wam pierwsze zdjęcia z wykopalisk i przekażemy pierwsze informacje.
Prace poszukiwawcze pucharu Marcina Lutra rozpoczęte
Wczoraj na wyznaczonej działce przy ul. Mazowieckiej we Wrocławiu dwie firmy usiłowały zlokalizować piwnicę, w której prawdopodobnie znajduje się skrytka. Do akcji wkroczyły Przedsiębiorstwo Usługowo Handlowe POL-GEO z Sosnowca i Spec – maj z Wrocławia. Pierwsi są podobno najlepsi w poszukiwaniu, ci drudzy w wyciąganiu. Za pomocą konduktometru EM31-MK2 fachowcy usiłowali zlokalizować anomalie terenu. EM 31-MK2 emituje fale elektromagnetyczne do gruntu anteną nadawczą, a antena odbiorcza zapisuje w systemie cyfrowym przewodność elektryczną gruntu w zadanym interwale, w naszym wypadku co 40 cm.
Zebrane wyniki zostaną przetworzone komputerowo na mapę anomalii terenu, następnie zostaną przeprowadzone badania na obecność metalu. Analiza takiej mapy pokaże, gdzie trzeba szukać. EM31-MK2 ma zasięg do 10 metrów przy jednorodnym, dobrze przewodzącym gruncie. Za pomocą tego urządzenia lokalizowano m.in. mogiły w Jedwabnem. Jutro rano, po analizie mapy do akcji wejdzie koparka. „Akcja zasadnicza”, czyli opróżnianie skrytki zostanie prawdopodobnie przeprowadzona dopiero w poniedziałek.
Pierwsze wejście do piwnicy
Prawdopodobnie już dzisiaj okaże się, czy puchar Marcina Lutra rzeczywiście znajduje się w piwnicy przy ulicy Mazowieckiej we Wrocławiu. Przez ostatnie dwa dni koparka rozkopała wejście do podziemi, wczoraj archeologom udało sie dostać do miejsca, w którym znajdował się strop piwnicy – skrytki. W czasie oblężenia Wrocławia mieszkańcy kamienicy znieśli do niej swoje najcenniejsze rzeczy, tutaj też zdeponowano puchar Marcina Lutra. Puchar ten Luter podarował swojemu przyjacielowi Jonasowi w prezencie ślubnym. Znanych jest 15 takich naczyń, ocalały tylko dwa, zielony kielich i misa, które teraz znajdują się w niemieckich muzeach. Wrocławski puchar, barwiony na czerwono byłby trzeci. Dr Cezary Buśko, kierownik wykopalisk pokazywał nam wczoraj pierwsze znaleziska. W gruzach zmombardowanej w 1945 roku kamienicy znalazł wiele fragmentów porcelany, szkła, sztućce, trafiono również na całe filiżanki i dwa fragmenty zniszczonych rowerów. Wczoraj po południu w gruzach pokazały się tez szyny tramwajowe.
Nimi właśnie mieszkańcy kamienicy zabezpieczyli strop piwnicy. Czego spodziewamy się w podziemiach? Oprócz pucharu Lutra powinno się tam znajdować wyposażenie gabinetu dentystycznego i depozyty mieszkańców kamienicy. Ponieważ budynki zostały zmombardowane, piwnice mogły zostać nietknięte. Z drugiej strony archeolodzy obawiają się, że już po wojnie ktoś mógł zrobic nielegalny wykop. Wczoraj pracowaliśmy na wykopie z wykrywaczem metalu. Po ustawieniu na złoto, dawał mocny sygnał. Dzisiaj ok. godz.11 koparka znowu wkroczy do akcji. Szczegóły po południu.
Pucharu nie było
Prawdopodobnie zaraz po wojnie ktoś zrobił od góry wkop i zabrał z piwnicy wszystkie skarby – stwierdził wczoraj dr Cezary Buśko, kierownik wykopalisk przy ul. Mazowieckiej we Wrocławiu. Od kilku dni archeolodzy szukali tam ukrytego w czasie II wojny światowej pucharu Marcina Lutra. Prace sponsorowali „Odkrywca”, „Gazeta Wyborcza” i „Jelfa”.
Na tym zdjęciu widać dokładnie zakres prac. Miejsce, w którym znajduje się łyżka koparki było w czasie wojny Szklane naczynie należało przez lata do rodziny Schwarzerów. W czasie oblężenia Wrocławia, pani Schwarzer wraz z innymi sąsiadami zniosła najcenniejsze rzeczy do piwnic kamienicy. Wkrótce dom został zbombardowany, a gruzy przykryły podziemia. Kilka miesięcy temu wnuk pani Schwarzer opowiedział historię rodzinnej pamiątki wrocławskim archeologom. Po kwerendzie przystąpiono do prac. Za pomocą konduktometru i detektorów udało się ustalić hipotetyczne miejsce ukrycia. Wczoraj ekipa Cezarego Buśko weszła do piwnicy. Okazało się jednak, że jest ona pusta. Przy okazji udało się jednak znaleźć nieco porcelany w idealnym stanie i sztućców należących do Schwarzerów.
Christian Schwarzer – wnuk ostatnich właścicieli pucharu Lutra Czasem ważniejsze jest szukanie – uważa jednak Cezary Buśko – Te wykopaliska pokazały, że zgodnie mogą ze sobą współpracować- różne instytucje, potwierdziły się też informacje wnuka Schwarzerów. Rzeczywiście w piwnicy trafiliśmy na szyny tramwajowe, które wzmacniały sufit skrytki. Poza tym to fascynująca historia, która przybliżyła wszystkim historię Wrocławia. Przebieg wykopalisk, a także wszystkie związane z historią szczegóły znajdą się w czerwcowym numerze „Odkrywcy”.
Dziennikarka, podróżniczka, pisarka. Opowieści o skarbach, tajemnicach i innych interesujących historiach, nie tylko z Dolnego Śląska.