Czy można handlować pamiątkami z obozów koncentracyjnych i innych obozów?
Decyzja Domu Aukcyjnego Felzmann o wycofaniu z licytacji pamiątek pochodzących z obozów zagłady ponownie uruchomiła dyskusję o granicach handlu przedmiotami naznaczonymi tragedią milionów istnień. Sprawa, która początkowo wydawała się jedynie kolejną aukcją militariów z okresu II wojny światowej, szybko przerodziła się w debatę o etyce, pamięci i odpowiedzialności instytucji zajmujących się obrotem zabytkami historycznymi. W tle toczy się spór o to, czy artefakty obozowe mogą funkcjonować jako przedmioty kolekcjonerskie, czy powinny pozostać wyłącznie w przestrzeni muzealnej, będąc świadectwem jednego z najciemniejszych rozdziałów XX wieku. Decyzja Felzmanna, poprzedzona presją opinii publicznej i środowisk naukowych, otwiera ważną dyskusję o granicach komercjalizacji historii oraz o tym, gdzie kończy się rynek, a zaczyna moralny obowiązek wobec ofiar i ich pamięci.