Prawdy, półprawdy i nieprawdy do projektu zmian ustawy o ochronie zabytków [część o braku konsultacji]

Udostępnij:

Spotkanie w maju 2018 roku archeologów, muzealników, państwowych urzędników i poszukiwaczy – początek konsultacji społecznych, ostatecznie przerwanych w 2021 roku.

W latach 2018-2021 Polski Związek Eksploratorów, jak i inni poszukiwacze, podjęli żmudną próbę wypracowania wspólnych rozwiązań prawnych na drodze konsultacji w MKiDN. W ostrej dyskusji o projektowanych zmianach prawnych z 2023 roku o tych konsultacjach się zapomina. A są one istotnym elementem, by zrozumieć, dlaczego taki dialog między poszukiwaczami a urzędnikami i archeologami tak trudno zainicjować.

W związku z przegłosowaniem w Sejmie 13 lipca 2023 projektu zmiany ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (dalej: u.o.o.z) w zakresie dotyczącym regulacji poszukiwań zabytków i skierowaniu jej do dalszego procedowania w Senacie, w mediach rozgorzała zacięta, a czasem bezpardonowa dyskusja na temat proponowanych zmian.

Jednym z częściej wskazywanych zarzutów wobec projektu zmian u.o.o.z jest brak jej konsultacji z wszystkimi zainteresowanymi środowiskami.  

W stanowisku Stowarzyszenia Naukowego Archeologów Polskich SNAP w sprawie nowelizacji u.o.o.z. przeczytamy:

„Nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami nie uzgadniano z zainteresowanymi środowiskami: konserwatorskim, muzealnikami, archeologami i społecznikami”.

Stanowiska te zostały powielone w bardzo wielu pismach, petycjach, tysiącach komentarzy w mediach społecznościowych: „zmiany do ustawy nie były konsultowane z archeologami etc.”.

I jest to… prawda – nie były konsultowane (za pewną możliwość nie tyle konsultacji, co wyrażenia opinii można uznać Konferencję Eksploratorów w Sejmie z marca 2023 roku, tutaj link do referatów).
Tyle, że warto poznać i wyjaśnić, nomen omen, KONTEKST tej sytuacji nazwanego „brakiem konsultacji”. Czy na pewno wyłącznie Polski Związek Eksploratorów odpowiada za brak konsultacji? Czy były one w ogóle możliwe?

Przedstawimy Wam historię, w jaki sposób doszło do sytuacji, w której pod obrady sejmu trafił niekonsultowany z archeologami i innymi gremiami projekt zmian do  u.o.o.z. Należy cofnąć się do 2017 roku…

Zmiana kwalifikacji czynu nielegalnych poszukiwań a powstanie PZE

22 czerwca 2017 roku zostały uchwalone nowe przepisy u.o.o.z, dotyczące poszukiwania zabytków. Wprowadziły one (od 1 stycznia 2018 roku) m.in. zmianę kwalifikacji czynu nielegalnych poszukiwań zabytków: wcześniej było to wykroczenia, od teraz będzie to przestępstwo. Była to zmiana niekonsultowana ze środowiskiem poszukiwaczy, wówczas jeszcze mocno rozproszonym. Padało wówczas pytanie ze strony urzędników i archeologów: „Z kim mamy konsultować ten zmiany? Kto reprezentuje poszukiwaczy?”. Rzeczywiście, wówczas niełatwo były znaleźć odpowiedź na te pytania. Zrozumieli to również poszukiwacze/detektoryści.

Między innymi zaostrzone prawo oraz słabość w możliwościach reprezentowania środowiska detektorystów spowodowały – w końcu – istotną konsolidację tej grupy.

W listopadzie 2017 roku (kilka miesięcy po uchwaleniu zaostrzonego prawa, które jeszcze nie obowiązywało) powstaje Polski Związek Eksploratorów, ten sam, który w 2023 roku w wyniku lobbowania w Sejmie wprowadził pod obrady Sejmu wspomniany sporny projekt zmian ustawy.

W kwietniu 2018 roku odbyło się Walne Zebranie Polskiego Związku Eksploratorów. Prezesem został wybrany Jacek Wielgus, ten sam, który jest jedną z twarzy spornego projektu zmian ustawy.

Konsultacje 2018 – 2021

W maju 2018 roku rozpoczęły się spotkania związane z konsultacjami społecznymi w sprawie zmian przepisów dot. poszukiwań zabytków. Rozmowy prowadziła ówczesna Dyrektor Departamentu Ochrony Zabytków MKiDN – dr hab. Katarzyna Zalasińska. Tak o tym pierwszym spotkaniu pisaliśmy w „Odkrywcy” (nr lipcowy 2018 „Odkrywcy”):

 „Silna reprezentacja środowiska poszukiwaczy z jednej strony oraz przedstawiciele instytucji państwowych i akademickich z drugiej strony miały możliwość w nieskrępowany sposób przedstawić swoje poglądy. A jak łatwo się domyśleć, były to opinie często całkowicie odmienne i sprzeczne…”

 W tym samym numerze „Odkrywcy” w artykule Marcin Perliński (poszukiwacz i prawnik, uczestnik konsultacji społecznych) napisał:

„Konkluzją wynikającą z rozmów jest oczekiwanie ze strony prowadzącej (dr hab. Katarzyny Zalasińskiej) spotkanie na powołanie grupy roboczej pod auspicjami Polskiego Związku Eksploratorów. (…) Jego zadaniem będzie wypracowanie konkretnych propozycji zmian mających w szczególności na celu określenie wzorca zachowania detektorysty, ujednolicenia i odformalizowania procedur administracyjnych (…)”.

W listopadzie 2018 odbyło się kolejne spotkanie urzędników i poszukiwaczy. Wtedy dyskutowano o trybie zgłoszenia. Z tej okazji redakcja „Odkrywcy” w numerze styczniowym 2019 w ankiecie dla uczestników tego spotkania w pierwszym pytaniu zapytała o tryb zgłoszenia:

„Na spotkaniu 19.11.2018 roku w MKiDN omawiany był tryb zgłoszenia poszukiwań jako przyjaźniejszy od administracyjnego postępowania w sprawie wydania pozwolenia na poszukiwanie zabytków, które musi zakończyć się decyzją administracyjną. Czy widzisz sens trybu zgłoszenia i jak, ewentualnie, wpisałbyś go w obecną praktykę poszukiwań?”

Sprawdźmy, co niektórzy z nas wówczas napisali:

Jacek Wielgus (Polski Związek Eksploratorów):

„Tryb zgłoszenia zaczerpnięty został z prawa budowlanego, w którym dotyczy nieskomplikowanych prac budowlanych oraz „małej zabudowy”. To swoiste ułatwienie pozwoliło na bardzo duże odbiurokratyzowanie formalności związanych z budownictwem, zwłaszcza w małych gospodarstwach domowych. Przeniesienie tego rozwiązania na grunt poszukiwań zabytków przyniosłoby naszym zdaniem podobny efekt. Ponadto zastosowanie tego rozwiązania nie wiązałoby się z uzyskaniem pisemnej zgody właściciela terenu, gdyż ta forma może być zapisana w ustawie na zasadzie warunkowej i państwo nie musiałoby ingerować w umowy pomiędzy poszukiwaczem a właścicielem gruntu.”

Zatem widać, że tryb zgłoszenia nie jest pomysłem z 2023 roku, podobnie jak brak pisemnej zgody właściciela terenu, na którym miałyby zostać przeprowadzone poszukiwania.

Podczas trwających konsultacji społecznych w MKDiN na łamach „Odkrywcy” przeprowadziliśmy kilka ankiet m.in. dotyczących licencji i trybu zgłoszenia. Szukaliśmy różnych formuł usprawnienia ustawy z 2003 roku.

Konsultacje w roku 2020

Po różnego rodzaju spotkaniach, jak i przerwie w konsultacjach, 25 maja 2020 w telekonferencji wzięli udział urzędnicy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (spotkanie prowadziła dyr. Departamentu Ochrony Zabytków MKiDN Katarzyna Zalasińska) oraz poszukiwacze z różnych stowarzyszeń, w tym Polski Związek Eksploratorów, osoby prowadzące programy telewizyjne o poszukiwaniach i redakcja „Odkrywcy”.

Pani dyrektor Katarzyna Zalasińska przedstawiła koncepcję zmian, stwierdzając, że administrowanie takimi procesami jak „legalne wyjście w teren celem poszukiwania zabytków” powinno być maksymalnie proste, szybkie, możliwie jak najbardziej automatyczne, ale zarazem chroniące ewentualne znalezione zabytki oraz dostarczające informację o nich do systemu elektronicznego.

– Uzyskanie możliwości legalnego wyjścia „w pole” na poszukiwania ma być tak proste jak uzyskanie 500+ za pomocą aplikacji online – usłyszeliśmy z ust pani dyrektor Katarzyny Zalasińskiej.

Zaprezentowana wówczas grafika przez panią dyrektor Katarzynę Zalasińską wyglądała rzeczywiście bardzo prosto:

Wpis do bazy poszukiwaczy, utworzenie profilu poszukiwacza > Zgłoszenie zamiaru poszukiwań > Zgłoszenie wyjścia w teren

Jednym z istotnych, ale późniejszych pomysłów, był pomysł trzech stref, który wyszedł z MKiDN:

– strefa czerwonej (zakaz poszukiwań dla detektorystów, przykładowo znajdowałby się tam zabytek archeologiczny wpisany do rejestru zabytków czy zidentyfikowane miejsce kaźni),

– strefa pomarańczowa (tzw. sporna, przykładowo z zabytkiem archeologicznym wpisanym do wojewódzkiej lub gminnej ewidencji zabytków)

– strefa zielona (nie posiadająca żadnej ochrony pod względem zabytków, dostępna dla poszukiwaczy w trybie zgłoszenie przez platformę poszukiwaczy).

Następnie Departament Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego (reprezentowanego przez dyrektor Katarzynę Zalasińską) razem z osobami specjalizującymi się w opracowaniu projektów prawnych, miał się zająć się wstępną wersją projektu zmian ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.

W październiku 2020 roku założenia nowych rozwiązań zostały przedstawione Radzie ds. Dziedzictwa Archeologicznego.

Rok 2021 – konsultacje przerwane

Natomiast w styczniu 2021 roku konsultacje zostały przerwane. Z wypowiedzi na profilu FB dyrektor Katarzyny Zalasińskiej z 9 lipca 2023 roku wynika, że przyczyną miał być zaprezentowany przez Polski Związek Eksploratorów film o tytule „Archeobiznes”.

Sekwencja zdarzeń

Zatem od 2017 roku do 2023 roku sekwencja i dynamika zdarzeń była następująca:

> CZERWIEC 2017 – uchwalona niekonsultowana z detektorystami zmiana zaostrzenia prawa – (nielegalne poszukiwania stają się przestępstwem, nie wykroczeniem)

> LISTOPAD 2017 – m.in. w efekcie zaostrzenia prawa następuje konsolidacja detektorystów i poszukiwaczy – powstaje Polski Związek Eksploratorów (PZE)

> STYCZEŃ 2018 – zaostrzone prawo wchodzi w życie

> KWIECIEŃ 2018 – Walne Zebranie PZE, Jacek Wielgus zostaje prezesem

> 2018 – 2021 – konsultacje społeczne w MKiDN: Departament Ochrony Zabytków – PZE i inni poszukiwacze

> 2021 – konsultacje zerwane przez MKiDN

> CZERWIEC 2023 – Niekonsultowany z przedstawicielami archeologów projekt zmian do u.o.o.z. trafia do Sejmu, zostaje przegłosowany i skierowany do Senatu

Podsumowanie

Ustawa, która w czerwcu 2023 wpłynęła do Sejmu, rzeczywiście nie była konsultowana z archeologami, konserwatorami i muzealnikami – tak napisaliśmy na początku artykułu.

Jednak w latach 2018-2021 Polski Związek Eksploratorów (rola wiodąca), jak i inni poszukiwacze, podjęli żmudną próbę wypracowania wspólnych rozwiązań (kilka wątków z konsultacji opisaliśmy powyżej). Wielogodzinne spotkania jak i telekonferencje skończyły się niestety przerwaniem konsultacji. Była to decyzja urzędników (konkretnie dyr. Katarzyny Zalasińskiej), a nie poszukiwaczy i eksploratorów. Wszystko wskazuje na to, że gdyby te rozmowy były kontynuowane, wypracowany zostałby projekt zmian u.o.o.z, który byłby – jak się wydaje – łatwiejszy do przyjęcia przez archeologów, a rola wojewódzkich konserwatorów zabytków byłaby istotniejsza niż w projekcie zmian z tego roku (2023).

Dzisiaj mamy brak dialogu społecznego i brak próby wypracowania kompromisowych rozwiązań wśród zainteresowanych stron (archeolodzy, muzealnicy, konserwatorzy, historycy, kolekcjonerzy, eksploratorzy, detektoryści). W efekcie braku rozmów raz jedna strona triumfuje, druga załamuje ręce, a po kilku latach sytuacja się odwraca. I nie widać – jak na razie – szans na odejście od tego schematu wydarzeń.

Na szczęście konflikt ten toczy się jedynie na poziomie rozwiązań systemowych i prawnych. W przypadku konkretnych projektów (poszczególne badania archeologiczne, poszukiwania, zloty i wiele innych wydarzeń) mamy od dawna daleko idącą współpracę między pasjonatami historii a zawodowcami. Jednak wciąż nie potrafi ona stać trampoliną do zbudowania szerszego porozumienia. I tą smutną konkluzją kończę część dotyczącą, jak to było z konsultacjami w szerszym kontekście lat 2017-2023.

Temat ustawy będę kontynuował w kolejnych wpisach, bo już po tym przykładzie o „braku konsultacji” widać, ile w toczącej się dyskusji jest uproszczeń.

Galeria wybranych artykułów opublikowanych w „Odkrywcy” w latach 2018-2021 dot. aspektów prawnych poszukiwań w Polsce i zagranicą.

Przekonany jest, że bryłą świata poruszają pasjonaci. Oburza się, że w XXI wieku wniosek o pozwolenie na poszukiwania należy wydrukować, umieścić w kopercie, zanieść na pocztę, a potem czekać na listonosza, który przyniesie odpowiedź na wydrukowanej kartce, umieszczonej w kopercie. „Austro-Węgry, no Austro-Węgry” - komentuje tę sytuację.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

css.php