Jak ukryto i odnaleziono archiwum getta warszawskiego

Udostępnij:

Trzy z dziesięciu metalowych skrzynek oraz dwie bańki na mleko, w których ukryto materiały Oneg Szabat. Fot: Skrzynki i bańki po mleku Archiwum Ringelbluma – Oneg Szabat – Wikipedia, wolna encyklopedia

Instytut Pileckiego w Berlinie oraz Żydowski Instytut Historyczny (ŻIH) w Warszawie zaprezentują w przyszłym tygodniu w stolicy Niemiec książkę „Archiwum ważniejsze niż życie. Tajne archiwa getta warszawskiego”. Ta publikacja pozwoli niemieckiemu czytelnikowi na wsłuchanie się w pełni w głosy ofiar – powiedziała PAP dyrektor ŻIH Monika Krawczyk.

Pokazywały okupację niemiecką „przez pryzmat ludności żydowskiej w okropny sposób prześladowanej” przez niemieckich nazistów.

„W obliczu zagrożenia dokumenty zostały ukryte w dwóch częściach: w sierpniu 1942, a potem na początku 1943 roku. Przetrwały w ukryciu w piwnicy szkoły mieszczącej się w getcie, wówczas przy ul. Nowolipki 68. Po wojnie, pozostała w Polsce społeczność żydowska – a szczególnie Centralny Komitet Żydów w Polsce ogromnym nakładem sił doprowadziła do znalezienia pierwszej części archiwum wśród ruin getta w 1946 roku. Druga część została odkryta przypadkowo podczas prac budowlanych w 1950 roku.”, powiedziała PAP Monika Krawczyk.

Zapytana czy perspektywa wschodnioeuropejska, wschodnioeuropejskie doświadczenie wojny i zagłady, jest dostatecznie mocno obecna w badaniach na temat Holocaust prowadzonych w Niemczech i co prezentowane w Instytucie Pileckiego wydawnictwo może dać niemieckiemu czytelnikowi, Monika Krawczyk stwierdziła, że „doświadczenie i perspektywa wojny w naszym regionie jest coraz bardziej obecne w badaniach na temat Zagłady prowadzonych w Niemczech. Badacze niemieccy, co naturalne, wciąż specjalizują się w szczególności w badaniach na temat sprawców i procesów decyzyjnych związanych z Zagładą. Wynika to przede wszystkim z dostępnej im bazy źródłowej: dokumentów administracji niemieckiej i powojennych procesów członków aparatu nazistowskiego”.

Oryginalna bańka na mleko na wystawie stałej Czego nie mogliśmy wykrzyczeć światu w Żydowskim Instytucie Historycznym. Fot. Jewish Historical Institute What we were unable to shout out to the world permanent exhibition 2017c – Oneg Szabat – Wikipedia, wolna encyklopedia

„Doświadczenie getta wschodnioeuropejskiego pojawiło się początkowo w historiografii niemieckiej wraz z początkiem badań nad doświadczeniem niemieckich Żydów przesiedlonych na teren Polski, przede wszystkim tych uwięzionych na terenie getta łódzkiego, ale też deportowanych do Warszawy, czy dalej na wschód – np. do Izbicy w Lubelskiem”, zauważyła dyrektor ŻIH.

Jeden z dokumentów Oneg Szabat – statystyka ofiar wielkiej akcji deportacyjnej w getcie warszawskim latem 1942. Fot. Jewish Historical Institute What we were unable to shout out to the world permanent exhibition 2017i – Oneg Szabat – Wikipedia, wolna encyklopedia

Archiwalne dokumenty getta warszawskiego „są świadectwem poczucia odpowiedzialności za swoją społeczność i za to jak jej historia zostanie zapamiętana przez potomnych. Członkowie grupy archiwum pomimo otaczającego ich koszmaru getta nie przerywali pracy – spisywali historie wszystkich: tych najuboższych i najsłabszych, dzieci, uchodźców i przesiedleńców, kobiet, ludzi umierających z głodu na ulicach. Nauczyli nas, że prawdziwa historia społeczności nie może ograniczać się tylko do ich elit, ale musi zawierać wszystkie głosy, że wszystkie muszą być traktowane z taką samą powagą i tak samo poważnie spisywane”, stwierdziła dyrektor.

„Historia ta pokazuje nam też, że opór cywilny, często wciąż traktowany jako mniej ważny niż zbrojny, jest kluczowy dla zachowania spójności społecznej w sytuacji skrajnej jaką było getto warszawskie. Pozwala też nam docenić ich poświęcenie i zwyczajnie, po ludzku westchnąć i wspomnieć ich tragiczny los”.

„To zresztą nie pierwszy raz w tym roku, gdy o ofiarach Zagłady mówimy w miejscu, gdzie zapadały decyzje o mordowaniu Żydów i Żydówek”, dodała, „do stycznia 2024 w Monachium, kolebce nazizmu, można oglądać przygotowaną przez nas wspólnie z NS-Doku wystawę o Archiwum Ringelbluma”.

„Osobiście myślę, że jest to też w jakiś sposób moralny triumf jaki odnosi Ringelblum i jego współpracownicy – jego imię jest wymieniane z czcią, a imiona jego prześladowców zostały przez historię przekreślone. Dziś trzeba też przypominać jego słowa w kontekście nowoczesnych form prześladowania ludności żydowskiej coraz bardziej widocznych w Europie” – zauważyła Monika Krawczyk. „Żydowski Instytut Historyczny jest bardzo dumny z możliwości reprezentowania polskich instytucji kultury w tym ważnym dziele jakim jest pamięć i szacunek”.

Z Berlina Berenika Lemańczyk(PAP)

W „Odkrywcy” kilkakrotnie pisaliśmy o przedmiotach należących do ludności żydowskiej ukrytych przed i w czasie drugiej wojny światowej. Ostatni taki artykuł ukazał się w nr 3/ 2023 „Odkrywcy”, gdzie autor Andrzej Daczkowski opisał przypadkowe odkrycie żydowskiego depozytu 350 artefaktów o charakterze liturgicznym i codziennym, które przeleżały w ziemi około 90 lat. Skarb został przypadkowo odnaleziony przez ekipę remontową na ulicy Północnej w Łodzi.

Artykuł o depozycie żydowskim, nr 3/ 2023 „Odkrywcy”

oprac. Anna Majer

www.naukawpolsce.pap.pl

Nauka w Polsce  (https://naukawpolsce.pap.pl) to największy ogólnodostępny serwis informacyjny poświęcony polskiej nauce.
Głównym zadaniem jest upowszechnienie wiedzy o dokonaniach polskich naukowców i popularyzowanie ich osiągnięć, m.in. w obszarze innowacyjności. Misją serwisu jest także promocja osiągnięć polskich naukowców w kraju i na świecie i działanie na rzecz zwiększenia rozpoznawalności.
Celem serwisu jest również promocja osiągnięć, które w sposób szczególny przyczyniają się do rozwoju polskiej nauki.
Archiwum serwisu zawiera kilkadziesiąt tysięcy tekstów i materiałów multimedialnych. Dotyczą one m.in. nowatorskich i ciekawych badań, zawierają też wypowiedzi ekspertów oraz komentarze do wydarzeń związanych z finansowaniem i stanowieniem prawa dla sektora nauki i szkolnictwa wyższego.
Serwis istnieje od 2004 r, jego koncepcja powstała w wyniku współpracy Ministerstwa Nauki (obecnie Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego) oraz Polskiej Agencji Prasowej. Każdego dnia ukazuje się w nim kilkanaście tekstów.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

css.php