Znów znaleźli Złoty Pociąg… Jak zareagować? [poradnik maksymalnie krótki]

Udostępnij:

„Sezon złotopociągowy” 2025 roku został właśnie otwarty! Jest nowe zgłoszenie znalezienia tego składu kolejowego! Zatem parę słów o tym, co należy robić, a czego nie robić po przeczytaniu każdej nowej informacji o znalezieniu Złotego Pociągu w tym roku i kolejnych latach.

  • Poradnik został tak pomyślany, by był uniwersalny i dotyczył zgłoszeń znalezienia Złotego Pociągu od tego roku (2025) do… pewnie końca świata.
  • Ponadto poradnik został podzielony na wersję bardzo krótką (27 sekund czytania) i dłuższą (2 minuty 38 sekund czytania).
  • Celem poradnika nie jest rozstrzyganie, czy Złoty Pociąg istnieje, czy nie – zamiast tej prostej wskazówki pragniemy wręczyć czytelnikowi narzędzia, dzięki którym łatwiej będzie mu wyrobić sobie własną opinię po przeczytaniu doniesień prasowych o „odnalezieniu” Złotego Pociągu.
  • Założenie jest takie, by porada była krótka, bez rozwijania wątków historycznych.
  • Ostatnia uwaga – tekstowi towarzyszą po raz pierwszy w publikacjach „Odkrywcy” grafiki wygenerowane przez sztuczną inteligencję. Dlaczego? Jeszcze nikt nie wykonał zdjęcia Złotemu Pociągowi z terenów dzisiejszej Polski.

Wersja poradnika maksymalnie skrócona

  • Zwróć uwagę na to, co deklarują odkrywcy.
    • Czy w informacji poszukiwacze deklarują to, że widzieli na własne oczy Złoty Pociąg? Odkopali jego część? Sfotografowali go? Przypominamy, że na tym przecież polega odkrycie jakiegoś obiektu czy rzeczy w terenie – na zobaczeniu jej, dotknięciu.
      • Poszukiwacze nie widzieli, nie odkopali Złotego Pociągu? Zatem poszukiwacze jedynie sądzą, że w jakimś miejscu pod ziemią znajduje się Złoty Pociąg. Nie można ich nazwać jeszcze odkrywcami Złotego Pociągu! Ci poszukiwacze zaledwie stawiają hipotezę. Poczekaj na weryfikację hipotezy, czyli na dotarcie do Złotego Pociągu.
      • Poszukiwacze twierdzą, że zobaczyli, odkopali, wykonali zdjęcia Złotemu Pociągowi? O, to interesujące! Jednak nie dlatego, że już uznajemy, że Złoty Pociąg właśnie został znaleziony. Ale dlatego, że teraz niezależni specjaliści mają możliwość zweryfikować rzekome znalezisko i dowody wskazujące na istnienie Złotego Pociągu. Co robić? Poczekaj na weryfikację dowodów, nie rozpędzaj się w lajkowaniu czy udostępnianiu.

Obrazek wygenerowany przez sztuczną inteligencję. Nie ma bowiem zdjęcia Złotego Pociągu z terenu Polski.

           

  • CO ROBIĆ, GDY PRZECZYTASZ INFORMACJĘ O ZNALEZIENIU ZŁOTEGO POCIĄGU?
    • Podziel informacje na te fundamentalne i poboczne.
      • Informacje najważniejsze, fundamentalne. Jeśli ich brakuje, to rozważania o informacjach drugorzędnych nie mają sensu. Warto zwrócić uwagę na sformułowania o „znalezieniu rzeczy”, „dokonania znaleziska”, „zgłoszeniu odkrycia” i zastanowić się: czy rzeczywiście z informacji wynika, że poszukiwacze widzieli na własne oczy znalezisko zwane Złotym Pociągiem? Czy fizycznie do niego dotarli? Czy własnoręcznie wykonali zdjęcia aparatem fotograficznym i czy są one dostępne? Uprzedzamy, od lat 40. XX wieku żadna wersja legendy Złotego Pociągu nie dysponowała takimi dowodami. Gdyby się pojawiły, byłaby to nowość (tu uwaga: bez wątpienia nadejdzie taki moment, że legenda Złotego Pociągu na swoje potrzeby zaadaptuje możliwości sztucznej inteligencji, która wygeneruje wiarygodnie wyglądające dokumenty czy zdjęcia).
      • Informacje drugorzędne. A może podstawą znaleziska jest tzw. „logicznie myślenie” poszukiwaczy? Efekt ich „lat pracy”? Oglądanie modelów numerycznych terenu, np. LIDAR? Wskazania takich urządzeń jak georadar, badania elektroporowe? Relacje nieżyjących lub niedostępnych już świadków? Lub wszystko naraz?  Tego typu argumenty mogą robić wrażenie pod względem emocjonalnym i technicznym. Jednak uprzedzamy, tego typu rzekome dowody w wątkach o legendzie Złotego Pociągu pojawiały się od początku. Wraz z postępem techniki dochodziły do tego nieinwazyjne środki penetracji terenu. Jednak gdy doprowadzano do fizycznej weryfikacji tych danych w terenie – nigdy nie znaleziono śladu Złotego Pociągu.
      • Krótko mówiąc, zwróć uwagę, czy mamy w artykule choć jedną informację fundamentalną, czy same drugorzędne?

  • CZEGO NIE NALEŻY ROBIĆ, GDY PRZECZYTASZ INFORMACJĘ O ZNALEZIENIU ZŁOTEGO POCIĄGU
    • Jeśli taka informacja do Ciebie trafi:
      • Nie ulegaj wrażeniu, że przyjęcie przez jakikolwiek urząd samego zgłoszenia o znalezieniu Złotego Pociągu uwiarygadnia przekaz zgłoszenia. Nie, urząd ma obowiązek przyjąć takie zgłoszenie, co nie jest równoznaczne z potwierdzeniem znalezienia Złotego Pociągu.
      • Nie ulegaj wrażeniu, że jeśli jakakolwiek redakcja czy nawet Polska Agencja Prasowa napisze, że ktoś twierdzi, że znalazł Złoty Pociąg, to uwiarygadnia to przekaz zgłoszenia. Nie, redakcje po prostu zacytowały rzekomych odkrywców, nie weryfikując samego znaleziska.
      • Nie ulegaj wrażeniu, że zebranie sztabu kryzysowego, spotkanie poszukiwaczy z wojewódzkim konserwatorem zabytków czy inne spotkanie, uwiarygadniają przekaz o znalezieniu Złotego Pociągu. Nie. Dopóki nie będzie raportu z tych zebrań, nie jest to podstawą, by sądzić, że Złoty Pociąg się odnalazł. Do tego czasu: nie lajkuj, nie komentuj, nie wysyłaj do znajomych i na inne grupy social media. Poczekaj na twarde dowody.
  • A PRZEDE WSZYSTKIM:
    • Swój czas poświęć na prawdziwe znaleziska, jak np. koszary Ludendroffa w MRU, sztandary 68. Pułku Piechoty lub 4. Pułku Strzelców Podhalańskich albo trzech koron jagiellońskich w Wilnie. Odnalezionych skarbów, którymi można się fascynować, nie brakuje. Jednak od kilkudziesięciu lat nie jest nim Złoty Pociąg.  

Redaktor naczelny czasopisma "Odkrywca"

Udostępnij:

Dodaj komentarz

css.php