W Odkrywcy 10/2019 wracamy w Góry Sowie. Tym razem zajmujemy się tematem Jagodzińca i tego czy na jego zboczach znajduje się nieznany dotąd siódmy kompleks.
Słowo wstępne redaktora naczelnego
Czy Jagodziniec wywoła burzę? Czyli zmagania z Górami Sowimi.
Publikacja artykułów, w których autor opisuje dawno już ustalone fakty i ani o krok poza oczywistości nie wychodzi, jest dla każdej gazety zajęciem bezpiecznym i… nudnym. A przecież okręt zwany „Odkrywcą” nie został zbudowany po to, by zbierać w żagle łagodne i ciepłe powiewki zefirów oraz przemierzać dostojnie akweny bez raf. Dziś hipotezy postawione przez autorów artykułu o kompleksie na zboczach Jagodzińca w Górach Sowich mogą wywołać sztorm dyskusji. Przypomnijmy, że Paweł Jeżewski na łamach naszego pisma znany był jako ten, kto tropi mity i zabija wszelką nadzieję na jakiekolwiek odkrycie. Czy swoim artykułem i – najpewniej toczącą się o nim rozmową – zdoła przekonać czytelników i eksploratorów do swoich racji? Czy też może w przypadku Jagodzińca tym razem właśnie jemu postawiony zostanie zarzut tworzenia baśni o siódmym kompleksie? Nie wiadomo. Ja liczę na interesującą wymianę myśli. Niech będzie i konfrontacyjną wymianę, ale z której z tego najbardziej tajemniczego pasma górskiego w Polsce wyszarpiemy znów garść tak potrzebnej nam wiedzy o tym, co tutaj się działo podczas drugiej wojny światowej.
Cóż, za chwilę, gdy gazeta zostanie oddana do druku, przed obranym kursem nie będzie odwrotu. Już teraz żagle napinają się od coraz mocniejszych uderzeń wiatrów burzy. W końcu!
Z poważaniem
Andrzej Daczkowski
redaktor naczelny
Odkrywca 10/2019 – spis treści
- POSZUKIWANIA I ODKRYCIA
- Stanowisko ogniowe 42 cm Küstenhaubitze M.14 pod Tarnowem / IRENEUSZ BANEK
- Tajemnicza katastrofa amerykańskiego samolotu / MICHAŁ ANTCZAK, DAWID STEC
- „Krzyż Wessela” – nazistowska propaganda w Karkonoszach / MATEUSZ ŚMIGŁY
- KOMPLEKS JAGODZINIEC
- Siódmy kompleks „Riese” w Górach Sowich / PAWEŁ JEŻEWSKI, JAN MATLIŃSKI
- Siódmy kompleks? / PIOTR KRUSZYŃSKI, JERZY CERA, DOROTA SULA w rozmowie z „Odkrywcą”
- KULISY HISTORII
- Anton Dalmus w świetle nowych dokumentów / PIOTR LEWANDOWSKI
- Most kolejowy na Bobrze w Bolesławcu / PRZEMYSŁAW DOMINAS
- Wałbrzyskie mauzoleum / KRZYSZTOF „CZARNY” KRZYŻANOWSKI, TOMASZ JUREK
- KOLEKCJONERSTWO
- 7,92X33 mm / Pistolenpatrone 43 m.e. – (KAM) / PIOTR J. BOCHYŃSKI
- Manifest J. K. M. Neptuna do załogi ORP „Burza” / BARTŁOMIEJ BŁASZKOWSKI
- FORTYFIKACJE
- Petit Ouvrage La Ferté. Linia Maginota jako kręgosłup obrony Francji przed Niemcami. Część 1 / JACEK JAROSZ
- KSIĘGARNIA „ODKRYWCY”
Odkrywca 10/2019 – zapowiedzi
7 kompleks na zboczu Jagodzińca
Z analizy mapy topograficznej Gór Sowich z 1937 roku, zdjęć lotniczych wykonanych nad terenem góry Jagodziniec w 1939 roku, w lutym 1945 roku, w 1954 roku i w 1958 roku oraz obecnego ukształtowania terenu tej góry, a także na podstawie znajdujących się na jej zboczach pozostałości po pracach ziemnych, budowlanych i górniczych, wynika bezsprzecznie, że były one prowadzone w czasie II wojny światowej w ramach zadania budowlanego o kryptonimie „Riese” – taką opinię na łamach „Odkrywcy” prezentuje Paweł Jeżewski.
Jego artykułowi towarzyszą również opinie badaczy tego regionu: Piotra Kruszyńskiego, Jerzego Cery oraz Doroty Suli. Czy Paweł Jeżewski przekona czytelników „Odkrywcy” do swojej hipotezy?
Most kolejowy na Bobrze w Bolesławcu
Przemysław Dominas
Most kolejowy na Bobrze w Bolesławcu ze względu na skalę oraz okres powstania w pionierskich czasach budowy kolei należy zaliczyć do grupy najważniejszych mostów kamiennych sklepionych powstałych w dziejach Śląska. O jego znaczeniu świadczy nie tylko wielkość, lecz choćby rzadkie rozwiązania architektoniczno-funkcjonalne. Należy do nich wybudowana ponad koronę mostu i umieszczona w centralnym punkcie wieża strażnicza, a także wykonane wewnątrz trzech filarów grupowych ciągi komunikacyjne wyposażone w schody ewakuacyjne dla służb kolejowych. Dziś rozwiązania takie budzą podziw i wskazują jak wielką niewiadomą dla budowniczych była realizacja kolei w pionierskich latach 40. XIX wieku.
Wałbrzyskie Mauzoleum
Krzysztof „Czarny” Krzyżanowski, Tomasz Jurek
Wjeżdżam do wałbrzyskiej dzielnicy Nowe Miasto i szukam miejsca do zaparkowania. Przed maską samochodu widzę olbrzymią szkołę i wyrastającą za nią ścianę lasu. Rzut oka na mapę upewnia mnie, gdzie mam zmierzać. Moim celem jest obiekt na zboczu Niedźwiadków, tuż przy niebieskim szlaku turystycznym prowadzącym z centrum miasta na Wołowiec. Zarzucam na ramię plecak, chwytam aparat i ruszam przez szkolne boisko, śledzony zaciekawionymi spojrzeniami młodzieży. Stroma ścieżka, las i łąka. Obiekt wyrasta nagle zza ściany lasu. Nie jest wysoki i już z daleka widzę, że daleko mu do stanu świetności. Podchodzę bliżej i celowo staję nieco dalej od niego, by objąć go obiektywem aparatu. Wałbrzyskie Mauzoleum.
Petit Ouvrage La Ferté. Linia Maginota jako kręgosłup obrony Francji przed Niemcami
Jacek Jarosz
Ten zespół obronny został usytuowany na wzgórzu 215, na północny zachód od Montmédy oraz w pobliżu rzeki Chiers, po jej zachodniej stronie. Od południowego wschodu górował nad ufortyfikowaną miejscowością Villy (kilkanaście schronów bojowych), a od północy nad wsią La Ferté-sur-Chiers. Dzieło znajdowało się około 25 km na południowy wschód od Sedanu, od zachodu sąsiadując z także wchodzącym w skład SFMO podsektorem Mouzon (obsadzonym przez 136. Pułk Piechoty Fortecznej), a od południowego wschodu z kazamatą piechoty Margut.
Jak zawsze nasz numer można znaleźć w każdym salonie Empik, Inmedio, Garmond, Relay, Ruch. Numery można również zdobyć w postaci e-wydania w serwisie e-Kiosk.pl