Mamy nadzieję, że książańskie wydarzenie rozpocznie nowy cykl spotkań z czytelnikami i sympatykami „Odkrywcy”.
Aby zrozumieć ideę zorganizowania I Spotkań z „Odkrywcą” po Latach na Zamku Książ, trzeba się cofnąć w czasie, aż do roku 2006. Właśnie wtedy, kiedy „Odkrywca” liczył zaledwie 10 lat, narodził się pomysł, który z sukcesem kontynuowany jest do dzisiaj. Jednak powiedzieć tylko „pomysł” to tak jakby nic nie powiedzieć. Już wtedy wśród uczestników pojawili się Ci, którzy stali się bywalcami tych spotkań, a wcześniej uczestniczyli w organizowanych przez nas zlotach. Już wtedy wśród konferencjuszy zaczęły krążyć opowieści o nieformalnych wydarzeniach daleko wybiegających poza program czy o nocnych rozmowach pasjonatów historii. Czytelników posiadających pełne archiwum z numerami naszego miesięcznika zapraszam do zerknięcia do lipcowego wydania z 2006 roku na stronę 31. Właśnie tam opublikowaliśmy relację z konferencji na Zamku Książ. I już tam padają prorocze słowa: „Nie żegnamy się więc, a mówimy Książowi… do zobaczenia”.
Potem co roku spotykaliśmy się z czytelnikami „Odkrywcy” w najatrakcyjniejszych historycznie miejscach w Polsce. Drugi w kolejności był zamek Czocha (2007), ostatni we wrześniu w tym roku – Hel, od lat wielkie marzenie naszych czytelników. A po spełnieniu marzeń cóż pozostaje innego jak nie powrót do źródeł… I już w październiku powiedzieliśmy Książowi „dzień dobry ponownie”.
Choć twórczyni piętnastu już konferencji „Odkrywcy”, prezes Magdalena Haber, która otworzyła I Spotkania z „Odkrywcą” po Latach, napisała tak: „Po 15 latach nieustających poszukiwań w archiwach i w terenie chcemy Wam przedstawić najnowsze wyniki naszych prac, a także ustaleń wielu innych pasjonatów Zamku Książ i kompleksu Riese. Celem naszego pierwszego takiego spotkania po latach ma być retrospekcja ostatnich 15 lat, czyli zebranie i podsumowanie prowadzonych przez ten czas badań”, to od początku czuło się, że to… nieprawda, a ściślej mówiąc nie cała prawda. Oprócz celu badawczego znaczenie miał również emocjonalny, sentymentalny w najlepszym znaczeniu tego słowa powrót do korzeni i jednego z najważniejszych miejsc dla „Odkrywcy”: Zamku Książ oraz budowli w Górach Sowich znanymi pod nazwą Riese.
Piątek wieczorem
Pierwszą prelegentką była – dokładnie tak samo jako 15 lat temu, dr Dorota Sula, historyk, pracownik naukowy Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy. Przybliżyła nam projekt Riese w aspekcie najbardziej tragicznym, o którym nie powinno się nigdy zapominać: katorżniczej pracy robotników przymusowych, a potem więźniów obozów koncentracyjnych. Przypomniała, że w Arbeitslager Riese życie straciło prawie 5000 więźniów. Poza tym było zatrudnionych około 1000 członków organizacji Todt, których liczba wzrosła do 2000.
Drugi w kolejności wystąpił szef Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika „Odkrywca” Łukasz Orlicki. Przypomniał, że już w pierwszym, a dokładnie w zerowym numerze „Odkrywcy” z roku 1998 publikowana była relacja z konferencji w Sierpnicy, której pomysłodawcą był Marek Dudziak, założyciel „Odkrywcy”. W czasie tego spotkania ustalono, co wiadomo na pewno, czego nie wiadomo i jaki powinien być przyszły plan badań Riese. Jerzy Cera, Marek Dudziak, Piotr Kruszyński, Zdzisław Łazanowski to osoby, które wzięły udział zarówno w konferencji w 1998 roku jak i w 2020. Oczywiście, przez cały czas na łamach „Odkrywcy” systematycznie ukazywały się liczne artykuły ze szczegółowych badań, odkryć czy hipotez. W sumie to ponad 200 artykułów. Żadne inne czasopismo nie poświęciło temu tematowi tyle miejsca!
Po Łukaszu Orlickim pałeczkę przejął Romuald Owczarek, jeden z najważniejszych autorów „Odkrywcy” tematyki Riese, twórca 54 artykułów, autor książki „Zagłada Riese”. W swym wykładzie wrócił do takich artykułów jak „Niespodziewane kłopoty z Riese” (12/2019), „Tajna misja architekta Schmelchera” (5/2019), „Ministerstwo spraw zagranicznych na zamku Książ” (marzec 2019), w których – trochę między wierszami, ale czytelnie dla znawców tematu – przewijała się myśl, że w ostatniej fazie wojny projekt Riese nie pełnił już istotnej roli, a zaczął być, jak to zostało ujęte „hurtownią materiałów budowlanych” (luty-maj 1945 rok). Obrazoburczy slajd z tym sformułowaniem prezentujemy powyżej.
Następnie swoimi badaniami podzielił się Paweł Jeżewski, autor 20 artykułów w „Odkrywcy” i m.in. książek „Sekrety III Rzeszy w Ludwikowicach Kłodzkich” czy „Nowa Ruda w okresie II wojny światowej”. Jest również twórcą hipotezy o tym, że na stoku Jagodzińca Niemcy przygotowywali się do wydrążenia tuneli i planowali budowę kolejnego kompleksu. Poruszył również temat zdefiniowania sformułowania pojęcia „kompleks” oraz zaproponował własną definicję, mającą ułatwić stosowanie właściwej nomenklatury przez wszystkich badaczy Riese.
Po Pawle Jeżewskim głos zabrał Krzysztof Krzyżanowski, pasjonat dawnego górnictwa, współautor i autor 135 publikacji oraz 6 książek, m.in. „Skarb generała”, „Śladem złotego pociągu”, członek Grupy Eksploracyjnej Miesięcznika „Odkrywca”. Tematem jego prelekcji były najbardziej niesamowite i fantastyczne teorie dotyczące Riese, w tym ukrycie Bursztynowej Komnaty w różnych lokalizacjach Gór Sowich (Zamek Książ, „Siłownia” na Osówce), strażnicy Riese, Muchołapka w Ludwikowicach Kłodzkich, postać z głową psa, człowiek-małpa pojawiający się rzekomo blisko niektórych obiektów. Krzysztof Krzyżanowski jednoznacznie udowodnił, że tajemnice nierozwiązane przez badaczy generują różnego rodzaju legendy…
Jako ostatni w piątkowy wieczór wystąpili Zdzisław Łazanowski, prezes Podziemnego Miasta Osówka oraz Marcin Pasek, przewodnik w Sztolniach Walimskich, pasjonat historii projektu Riese. Pierwszy z nich kieruje miejscem szczególnie przyjaznym dla poszukiwaczy, w którym „Odkrywca” nie raz gościł. Zdzisław Łazanowski opowiedział nam o powolnym i żmudnym udostępnianiu Osówki do celów turystycznych, zaprezentował współczesne makiety multimedialne znajdujące się obecnie w podziemiach, a także przypomniał historię tak magicznego dla poszukiwaczy miejsca w Osówce jak słynny „uskok”, który miał prowadzić do kolejnych partii podziemi; niestety pod wybranym rumowiskiem znajdowała się lita skała i od 2019 roku to miejsce ostatecznie znikło z listy marzeń poszukiwaczy.
Natomiast Marcin Pasek skupił się na budowie geologicznej okolic sztolni w Rzeczce, w szczególności istniejących tam uskoków geologicznych, które znacznie utrudniały pracę Niemcom, jak i dziś przysparzają wielu kłopotów w użytkowaniu tych podziemi. Pierwszy z nich, przebiegający w okolicach wartowni, wymagał od budowniczych wylania znacznie większej ilości betonu (ok. 4 metrów grubości) i aby go związał doprowadzono tam rury, dostarczające powietrze. Tak można wyjaśnić obecność tej „tajemniczej” instalacji w tym miejscu.
Sobota rano: jedziemy do Osówki
Sobotni poranek dla uczestników I Spotkań z „Odkrywcą” po Latach: Zamek Książ w kompleksie Riese rozpoczął się od zwiedzania części podziemnej i naziemnej kompleksu „Osówka”. Naszymi przewodnikami byli Grzegorz Borensztajn i Waldemar Łyczak – znani eksploratorzy i znawcy Gór Sowich. Przeszliśmy trasą turystyczną, dłużej zatrzymując się przy słynnym „uskoku”, a w naziemnych obiektach uwagę skupiliśmy na „Kasynie” i „Siłowni”. Wielu uczestników spotkania gościło w podziemiach kilkanaście lat temu; oni mogli najlepiej docenić rozmach różnego rodzaju działań wykonanych w „Osówce”: od eleganckiej restauracji, poprzez wygodną trasę podziemną, na efektownych multimediach skończywszy.
Sobota popołudniu: prelekcje
W sobotę wystąpił Bogdan Rosicki, zawodowo związany z Zamkiem Książ, m.in. autor koncepcji, wykonawca oraz współautor adaptacji obiektów kompleksu Riese na podziemne trasy turystyczne Sztolni Walimskich, Włodarza oraz pod Zamkiem Książ. W swojej prelekcji skupił się na pomijanej, ale równie fascynującej historii Zamku Książ po 1945 roku.
Następnie mieliśmy przyjemność wysłuchać wykładu Piotra Kruszyńskiego, który skoncentrował się na przebiegu instalacji energetycznych projektowanych bądź wykonanych w Zamku Książ lub w jego okolicach, a także na pełnionych przez nie funkcjach.
Ostatnim punktem był panel dyskusyjny, prowadzony przez Łukasza Orlickiego. Dyskutantami byli: Piotr Kruszyński, Bogdan Rosicki, Romuald Owczarek, Paweł Jeżewski oraz Jerzy Cera. Dyskutowano m.in. o sformułowaniu „hurtownia materiałów budowlanych”, zastanawiano się, co mieści się w definicji kompleksu, wracano do starych badań i najnowszych narzędzi.
Niedziela rano: zwiedzanie zamku Książ
Niedzielny poranek rozpoczął się od zwiedzania Zamku Książ, począwszy od najniższych podziemnych korytarzy, a skończywszy na strychu. Tematem przewodnim nie były tym razem sale reprezentacyjne, ale przede wszystkim wszelkie pomieszczenia techniczne oraz szyby windowe. Należy zaznaczyć, że Organizacja Todt zniszczyła podczas przebudowy wiele oryginalnych szybów wybudowanych za Hochbergów, zmieniając ich usytuowanie oraz przeznaczenie. Do dzisiaj niektóre z tych przebudów i przeróbek są nie do końca wyjaśnione, w efekcie czego pozostają nam jedynie hipotezy o tym, jaki był ich cel.
Uczestnicy podzieleni na 4 niewielkie grupy zwiedzali zamek specjalnie dla nas przygotowaną trasą przez Panów: Macieja Meissnera, Bogdana Rosickiego, Jacka Pielicha i Dariusza Drzazgi.
Niedzielne prelekcje
Rozpoczęły się od wystąpienia Jerzego Cery, byłego oficera, który Górami Sowimi zajmuje się od lat 70., twórcy mapy topograficznej „Podziemne kompleksy Riese”. Przypomniał on wielkich i legendarnych badaczy Riese, którzy od nas odeszli i już świetnie znają wszystkie… tajemnice obiektów sowiogórskich. Zaprezentowane zostały zdjęcia archiwalne, również z ich pobytu w Górach Sowich i podczas niemal dziewiczych eksploracji powojennych. A były to zupełnie inne czasy niż dzisiaj! Dość powiedzieć, że nie było dostępu nie tylko do literatury, ale i do… lamp czołowych, odzieży do eksploracji, nie mówiąc już o georadarach czy skaningu.
To spojrzenie w przeszłość było również wstępem do zaprezentowania najnowszych zdobyczy techniki do badania Riese. Rozpoczął Aleksander Żelazko, lekarz, były wojskowy, fachowiec z zakresu nawigacji, topografii i działań sieciocentrycznych systemów dowodzenia opartych na mapach cyfrowych, a z zamiłowania eksplorator i miłośnik historii najnowszej. Przybliżył nam założenia, według których powstaje najnowsze wydanie mapy „Podziemne kompleksy Riese”, w tym wydanie cyfrowe. Trwają obecnie badania weryfikacyjne w terenie, także analiza map historycznych, by bardzo precyzyjnie umieścić każdy istotny obiekt na mapie. Najnowsza mapa będzie obejmowała również teren Wielkiej Sowy oraz Gontowej, zmniejszy się jednak jej skala – z 1:10 tys. do 1:15 tys. W wydaniu cyfrowym będzie możliwość nakładania różnego rodzaju warstw: starych wydań, map niemieckich czy zdjęć lotniczych.
Ostatnim prelegentem był Tomasz Lipecki, dr hab. inż., profesor Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie, geodeta górniczy. Zajmuje się zawodowo wdrażaniem nowoczesnych geodezyjnych rozwiązań technicznych w kopalniach podziemnych i odkrywkowych. Wykonał szczegółowe badania geodezyjne wszystkich znanych obiektów podziemnych kompleksu Riese. Członkowie jego zespołu brali udział w weryfikacji hipotezy o „złotym pociągu” ze strony AGH. Podczas prelekcji zaprezentował m.in. analizę geometryczną wyrobisk Osówka, całościową analizę przestrzenną tegoż kompleksu, a także takie interesujące ciekawostki jak analizy profilu terenu między poszczególnymi kompleksami Riese i możliwościami ich połączenia podziemnym tunelem. Pochwalił się także prezentacją 3D z wykorzystaniem specjalnych okularów.
Naszymi prelegentami mieli być także:
Magdalena Woch – kierownik Działu Muzealno-Edukacyjnego Zamku Książ w Wałbrzychu. Współautorka wystaw historycznych oraz publikacji z zakresu historii regionu i Książa, w tym, wraz z Markiem Dudziakiem, książki „Zamek Książ – historia i tajemnice”.
Dr inż. Wiesław Nawrocki – specjalista z wykrywania obiektów podziemnych. Autor i współautor 60 publikacji oraz kilku tysięcy ekspertyz dotyczących wykrywania obiektów podpowierzchniowych. W 1980 roku rozpoczął prace w zespole wykorzystującym metody nieinwazyjne w badaniach konserwatorskich i archeologicznych. Od 15 lat współpracuje z miesięcznikiem „Odkrywca”.
Krzysztof Szpakowski od 2003 roku jest twórcą kompleksu muzealno-turystycznego „Włodarz”, który od wielu lat rozwija i, wykorzystując jego potencjał historyczny i turystyczny, działa na rzecz regionu Gór Sowich.
Niestety wyżej wymienieni z różnych względów nie mogli przybyć na zamek Książ.
Zdjęcia z kuluarów
Nie samymi prezentacjami, wykładami czy zwiedzaniem nasi goście żyli. Oto garść zdjęć z kuluarów.
Podziękowania
Dla Pani Prezes Anny Żabskiej za przychylność do pomysłu zorganizowania naszych Spotkań. Za duże zaangażowanie i wielką pomoc Panu Przemysławowi Kuczyńskiemu – specjaliście ds. imprez z Zamku Książ. Szczególne podziękowania kierujemy do Pani Anny Waligóry-Stupnickiej, osoby prowadzącej pamiętną konferencję sprzed 15 lat jak i tegoroczne Spotkania. Tradycyjnie była z nami Księgarnia Odkrywcy z wieloma niezwykle interesującymi pozycjami.
Cała relacja opublikowana została również w numerze Odkrywcy 12 (263) grudzień 2020
Redaktor naczelny czasopisma "Odkrywca"