Odkrywca 11 (262) listopad 2020

Udostępnij:

Szczęście jest dla zuchwałych! Są prawdziwe skarby, a wszystko się udaje!

Słowo wstępne redaktora naczelnego

Okładka nr listopadowego 2020 "Odkrywcy"
Okładka nr listopadowego 2020 „Odkrywcy”

Takich informacji w czasie marnym potrzebowaliśmy wszyscy. Trzeba być w czepku urodzonym jak „Odkrywca”, aby dziś bez większych zawirowań przeprowadzić dwie duże konferencje. O pierwszej z niej, tej w Helu, piszemy już na stronie czwartej. O drugiej, tej na Książu, damy w numerze grudniowym nie tylko sprawozdanie, ale i zaprezentujemy istotne podsumowanie badań nad „Riese”. Cieszymy się z naszego fartu. Jednak myślami jesteśmy też z tymi organizatorami wydarzeń o tematyce historycznej, którzy zmuszeni byli odwołać swoje imprezy. Jak ważną rolę edukacyjną oraz integracyjną pełniły, zdaliśmy sobie sprawę, gdy ich zabrakło. To się musi zmienić. Rok 2021 musi być lepszy.

Szczęście uśmiechnęło się również szeroko do poszukiwaczy. Ekipa Tomasza Stachury odnalazła wrak „Karlsruhe”, ostatniego parowca, który wypłynął z Piławy (portu obsługującego Królewiec) w kwietniu 1945 roku. Czy to cenne odkrycie doprowadzi nas do jeszcze większych odkryć, nawet tych mitycznych dla polskich poszukiwań – być może okaże się jeszcze w tym roku. Życzymy oczywiście nurkom szczęścia!

O niezwykle szczęśliwym splocie okoliczności może mówić Arek Kurij z Grupy Weles, który odkrył taki skarb, o którym większość poszukiwaczy może jedynie pomarzyć. 150 elementów scytyjskiej uprzęży z VI wieku p.n.e. robi ogromne wrażenie. Już wyobrażamy sobie ten zabytek ładnie zaprezentowany w muzeum z informacją o tym, że odnalazł go poszukiwacz amator. Mamy nadzieję, że muzealnicy o Arkadiuszu nie zapomną.

Wymieniamy to szczęście w każdym zdaniu, bo może w ten magiczny sposób obdzielimy nim każdego z czytelników „Odkrywcy”? Tego Wam szczerze życzymy!

Z poważaniem
Andrzej Daczkowski
redaktor naczelny
e-mail: daczkowski@odkrywca.pl

Odkrywca 11/2020 – spis treści

Wydanie drukowane: od 6 listopada 2020.
E-wydanie: od 5 listopada 2020.

  • WYDARZENIA
  • ODKRYCIA
    • Ostatni rejs „Karlsruhe”. Tajemnice ewakuacji Prus Wschodnich / Piotr Małczyński, Andrzej Daczkowski
    • Scytyjska uprząż na Kujawach: odkrycie depozytu z VI wieku p.n.e. / Piotr Małczyński
  • KULISY HISTORII
    • „Madonna pod jodłami”. Zagadkowe zaginięcie i szczęśliwe odzyskanie obrazu Cranacha / Piotr  Małczyński
    • Zapomniana rezydencja Hitlera w Poznaniu. Część III – rezydencja Führera / Dariusz Garba
    • Mit Programu Geilenberga / Jerzy Delekta
    • MUNA. Wojskowe Zakłady Amunicyjne w Słońsku (Sonnenburg) / Piotr A. Nowicki
    • Zapasowe przeprawy kolejowe na wypadek wojny / Tomasz Rzeczycki
  • KOLEKCJONERSTWO
    • Maczeta białego człowieka / Rafał Kucharski
  • Z KWEREND ARCHIWALNYCH
    • Centralne Stanowisko Dowodzenia Komendy Głównej Terenowej Obrony Przeciwlotniczej. Część 2 / Jakub Jakubowski
  • KSIĘGARNIA „ODKRYWCY”
    • Nowości listopada

Odkrywca 11/2020 – zapowiedzi

XV Konferencja Popularnonaukowa „Pod banderą Odkrywcy  – Hel 2020”
MAGDA HABER

XV konferencję „Pod banderą Odkrywcy – Hel 2020” mamy już za sobą. Była to konferencja bardzo oczekiwana ze względu na miejsce obrad – Półwysep Helski. Jedna z bardziej wymagających organizacyjnie ze względu na czas pandemii, która komplikuje życie nam wszystkim. Ale była to także jedna z bardziej udanych konferencji. Pewnie ci, którzy w niej uczestniczyli, przyznają mi rację..

Ostatni rejs „Karlsruhe”. Tajemnice ewakuacji Prus Wschodnich
PIOTR MAŁCZYŃSKI, ANDRZEJ DACZKOWSKI

Na początku października 2020 roku media obiegła wiadomość o odkryciu wraku parowca „Karlsruhe”. Szczątki statku zostały znalezione przez nurków ze stowarzyszenia „Baltictech”. Medialny szum spowodowany był nie tylko imponującym odkryciem poszukiwaczy z Trójmiasta. O znalezisku zrobiło się głośno, ponieważ w ładowni wraku znajdują się skrzynie o nieznanej zawartości. Tajemniczy ładunek stał się przedmiotem różnych hipotez. Niektóre wydają się dość sensacyjne. Czy możliwe jest, aby „Karlsruhe” przewoził Bursztynową Komnatę?
„Celem poszukiwań na pewno nie była Bursztynowa Komnata. Celem poszukiwań był »Karlsruhe«” – mówi Tomasz Stachura, nurek ze stowarzyszenia „Baltictech”.

Scytyjska uprząż na Kujawach. Odkrycie depozytu z VI wieku p.n.e.
PIOTR MAŁCZYŃSKI

Pod koniec września bieżącego roku Arkadiusz Kurij, poszukiwacz z Grupy Historyczno-Eksploracyjnej Weles z Małej Nieszawki, natrafił na niezwykle rzadkie, a zarazem cenne znalezisko. Detektorysta odkrył ponad 150 obiektów wykonanych z brązu. Datuje się je na VI wiek p.n.e.
Do odkrycia w Cierpicach doszło w wyniku specyficznego zbiegu okoliczności. Poszukiwacze z Grupy Weles początkowo nie planowali poszukiwań w miejscu zakopania skarbu. Jak wspomina założyciel grupy, Arkadiusz Wyrzykowski: „Tak naprawdę tego dnia powinniśmy z Grupą Masovią szukać pozostałości Bitwy nad Bzurą, ale w związku z tym, że był problem z pozwoleniem, impreza została – mam nadzieję – przełożona. Skoro wszyscy z naszej grupy mieli zarezerwowany czas, to postanowiliśmy po prostu go wykorzystać, spotkać się u nas, na terenie, gdzie posiadamy pozwolenie”…

Wojskowe Zakłady Amunicyjne w Słońsku (Sonnenburg)
PIOTR A. NOWICKI

Można było przegrać bitwę, ale wygrać wojnę. Można było mieć wybitnych dowódców i strategów, doskonale wyposażonych żołnierzy, gotowych pójść w ogień za wodzem, i wygrywać bitwę za bitwą, lecz bez tzw. zaplecza wszystko byłoby krótkotrwałe. Pieniądze, surowce, ludzkie zasoby oraz szeroko rozumiane zaplecze, w tym infrastruktura w postaci fabryk, składów i zakładów amunicyjnych, były, są i długo jeszcze będą podstawą prowadzenia każdej wojny. To stwierdzenie – powszechnie znane i różnie formułowane na przestrzeni epok – ma zastosowanie także do machiny wojennej III Rzeszy. Jednym z jej ogniw, niekoniecznie wymienianym w pierwszej kolejności, były Wojskowe Zakłady Amunicyjne w Słońsku (niem. Heeresmunitionsanstalt Sonnenburg).


Jak zawsze nasz numer można znaleźć w każdym salonie Empik, Inmedio, Garmond, Relay, Ruch. Numery można również zdobyć w postaci e-wydania w serwisie e-Kiosk.pl

Przekonany jest, że bryłą świata poruszają pasjonaci. Oburza się, że w XXI wieku wniosek o pozwolenie na poszukiwania należy wydrukować, umieścić w kopercie, zanieść na pocztę, a potem czekać na listonosza, który przyniesie odpowiedź na wydrukowanej kartce, umieszczonej w kopercie. „Austro-Węgry, no Austro-Węgry” - komentuje tę sytuację.

Redaktor "Odkrywcy" | 71 329 71 85 | redakcja@odk.pl

Z wykształcenia historyk. Kontakty z Czytelnikami uważa za najciekawszy z redakcyjnych obowiązków. Czeka na Wasze zgłoszenia, odkrycia i historie skarbowe.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

css.php