Zaginiony kruk Odyna. Co się stało ze szwedzkim samolotem w 1952 roku?

Prawdopodobnie nigdy nie uda się ustalić co działo się z „Huginem” (czy też dokładnie, co wydarzyło się na jego pokładzie) w czasie od wejścia maszyny w chmury do momentu zetknięcia z powierzchnią morza. W wielu szwedzkich publikacjach uporczywie powtarzają się wątpliwości dotyczące losu czterech operatorów FRA, których szczątków nie odnaleziono (nie udało się zidentyfikować). Raport komisji mówi, co prawda, że analiza odkształceń foteli jednoznacznie wskazuje, że momencie uderzenia o wodę wszystkie miejsca były zajęte. Nie oznacza to jednak, że wszyscy na pokładzie w tym właśnie momencie zginęli. Wypływa też pytanie, dlaczego w szczątkach odnaleziono tylko cztery spadochrony, podczas gdy na pokładzie „Hugina” znajdowało się ich dziewięć.

Znaleziono około 2800 monet wartych wstępnie około 2,8 mln! Takiego znaleziska nie było od 100 lat! [zdjęcia]

Znalezione przedmioty to średniowieczne brakteaty, które były przechowywane w zniszczonym glinianym garnku. Wstępne oględziny pozwalają określić chronologię znaleziska na 1 połowę XIII wieku. Znalezisko jest homogeniczne, jeżeli chodzi o naczynie i monety. Sugeruje to okres, w którym przedmioty zostały ukryte. Wstępna identyfikacja mennic wskazuje na warsztaty Brandenburgii, Saksonii oraz Śląska. Brakteaty były wykonane z cienkiej blaszki. Funkcjonowały jako środki płatnicze w okresie średniowiecza. Użytkowanie poszczególnych serii menniczych było stosunkowo krótkie. Z danych historycznych wiadomo, że wymiana środka płatniczego w tym okresie następowała nawet 2-3 razy w roku. Ze względu na powyższe, zachowanych monet z tego okresu jest niewiele, ponieważ były one na bieżąco przetapiane i tłoczono w nowe serie. Znalezienie znacznej ilości monet z tego okresu jest więc wyjątkową okolicznością.

BADANIA POSZUKIWAWCZE OBOZU NAPOLEOŃSKIEGO W PROCHOWICACH 2022 [galeria zdjęć]

howicach w czasie rozejmu 1813 roku. Oczywiście za pozytywną decyzją DWKZ delegatura w Legnicy. Stowarzyszenie Floren Legnicki wspólnie z Stowarzyszenie Wehikuł Historii z Lubina rozpoczęły poszukiwania. Dzięki Art. Żołędziowskiemu prezentujemy galerię zdjęć z tego dnia.

„Noc szakala” – będą szukać zaginionej kolekcji [23-24.04.2022]

Gry przygodowe to gratka dla poszukiwaczy przygód i dobrej zabawy, a jedną z najpopularniejszych w Bytomiu jest gra „Noc Szakala”. Jej początki sięgają 2001 roku, kiedy organizatorzy wpadli na pomysł stworzenia gry na podstawie książki Fredericka Forsytha „Dzień Szakala”. Uczestnicy gry szukali już skarbu Templariuszy, Bursztynowej Komnaty, odkrywali zagadkę Szybu Południowego byłej KWK „Miechowice”, a w tym roku poszukiwacze przygód musieli odszukać zaginione dzieła sztuki Muzeum Górnośląskiego w Bytomiu.

„Pałace Tajemnic” w Zdziechowie [galeria zdjęć]

„Pałace Tajemnic – projekt dla miłośników historii i eksploracji” to nowe przedsięwzięcie zorganizowane przez Karola Soberskiego – dziennikarza, pisarza i prezesa Fundacji „Przywracamy Pamięć”.
Jego pierwsza odsłona odbyła się XIX-wiecznym pałacu w Zdziechowie koło Gniezna.

Kompleks Gontowa depozytowa zagadka [część 2]

W przeciwieństwie do sztolni nr 3 i prowadzących od niej korytarzy, o wiele bardziej dogodne z uwagi na znaczną odległość od cywilnych zabudowań, do wykonania tajnej akcji ukrycia depozytu, były podziemne korytarze, które znajdowały się na wysokości około 641 m n.p.m. Do tych podziemi prowadziły dwie sztolnie oddalone od siebie o 104 m. Obecnie nazywane są odpowiednio sztolnią nr 1 i nr 2.

Kompleks Gontowa – depozytowa zagadka

Nie będzie przesadą stwierdzenie, że jest najbardziej enigmatyczny w porównaniu do pozostałych kompleksów w Górach Sowich. Kryje bowiem najwięcej zagadek i tajemnic. Ponadto jest jedynym, z którym związana jest legenda o ukrytym w okresie II wojny światowej depozycie. Próby rozwikłania tej zagadki przez eksploratorów nie pozwoliły jednoznacznie potwierdzić lub zaprzeczyć, czy depozyt rzeczywiście został ukryty w podziemiach tego kompleksu. Jako że badam ten kompleks od wielu lat pod względem ustalenia faktów historycznych, postanowiłem również przyjrzeć się tej legendzie poprzez pryzmat moich badań terenowych i kwerend archiwalnych.

Co kryły braniewskie ziemianki wojskowe?

W trakcie poszukiwań udało się nam odkryć  fragmenty mundurów, buty wojskowe oraz sprzęt wojskowy: hełmy, skórzane ładownice, resztki amunicji, klamrę od pasa, manierki i liczne niespersonalizowane nieśmiertelniki. To właśnie dzięki nim, prawdopodobna staje się opowieść przekazywana przez mieszkańców o ulokowaniu w tym miejscu sztabu wojskowego. Oprócz wyżej wymienionych rzeczy znalazły się również przedmioty osobiste, służące do użytku codziennego: portfel, zegarek kopertowy, szczoteczka do zębów z napisem: ,,Czyste zęby to zdrowie”, Koła Młodzieży Polskiego Czerwonego Krzyża, które powstawały w 1921 roku, a nawet zabawka – ołowiany żołnierzyk, niestety bez głowy.

Poszukiwania na terenie byłej papierni w Bukowinie Bobrzańskiej [Mikołajkowe poszukiwania]

Bukowina Bobrzańska znana była od dawna z wytwarzanie papieru. Z czasem czynną już w 1854 roku manufakturę, zlokalizowaną w części wsi zwanej Barge, rozbudowano. Ostatecznie w wyniku kolejnych prac powstała duża fabryka, dysponująca nowoczesnymi urządzeniami. O jej znaczeniu i jakości produktów świadczy choćby zachowany, ozdobny rachunek z roku 1925. Niestety – dzisiaj to już tylko przeszłość, bowiem na miejscu papierni rosną samosiejki, kryjące resztki ruin tego zakładu.

Nowy trop w sprawie grobu „Hubala”?

Najbardziej pasjonująca okazała się jednak druga część spotkania, podczas której Dariusz Szymanowski przedstawił najnowsze ustalenia dotyczące pochówku „Hubala”, które nie zostały zawarte w książce. To właśnie wtedy prezes „Wizny” przedstawił publicznie po raz pierwszy hipotezę, że szczątki mjr. Henryka Dobrzańskiego spoczywają najprawdopodobniej w kościele św. Idziego w Inowłodzu.

css.php