Projekt ustawy: o zmianie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami [CZERWIEC 2023]
Publikujemy w całości projekt ustawy poselskiej, którego twórcami w istocie jest Polski Związek Eksploratorów.
Publikujemy w całości projekt ustawy poselskiej, którego twórcami w istocie jest Polski Związek Eksploratorów.
Autorzy „Odkrywcy” w tym numerze najpewniej pobili rekord w liczbie historii skarbowo-poszukiwawczych. Aż do 45 strony mamy skarby, skarby i jeszcze raz skarby.
Część z nich dotknęła ręka płetwonurka, który w Zatoce Gdańskiej – podczas morskiej ekspedycji „Odkrywcy” – zobaczył przed sobą windę kotwiczną z przełomu XVIII i XIX wieku; ten skarb został na miejscu odkrycia.
Za to depozyty monet drugowojennych – odkryte przez Łukasza Kowalczyka z Kaliskiej Grupy Eksploracyjnej – zostały wydobyte z ziemi i czekają na decyzję konserwatora.
Jeszcze inaczej jest ze śledztwami w sprawie skarbów, których nikt nie widział od setek lat. Tak właśnie jest z polskim insygniami: gdziekolwiek są, jeśli są, to wciąż są jednym z najbardziej intrygujących tematów skarbowych.
W majówkę „Odkrywca” i jego autorzy wchodzą z nowymi tematami i śledztwami skarbowymi. Zupełnie nadzwyczajne dochodzenie kryje się pod tytułem „Odnaleźć zagubiony sztandar”. Widziałem komplet zabranych materiałów, bo przecież artykuł to zaledwie nikła część dowodów i poszlak. W tym numerze część pierwsza, a ja powiem tak: jeśli regionalistom z Sieradza się nie uda dokończyć sprawy, to… co ja mówię, oni to dokończą!
Na tej stronie publikujemy wybrane referaty z Konferencji zorganizowanej przez Polski Związek Eksploratorów w Sejmie z marca 2023 roku
Przed Wami numer kwietniowy „Odkrywcy”. Razem z nami zanurkujecie w Zatoce Gdańskiej na drewniany wrak typu holenderskiego. Natomiast z Damianem Płowym zakończymy intrygujące śledztwo w sprawie „czołgu” w Elżbietkowie. W tym numerze odpowiedź, dlaczego konsekwentnie pisaliśmy czołg w cudzysłowie… Wyskoczymy na chwilę do sąsiadów Niemców, którzy tak lubią bardzo stare opowieści z czasów, gdy ich przodkowie zmagali się z Rzymem, zatem przed nami tajemnicze Aliso ze swoimi znaleziskami i skarbami. I wracamy już do Polski z tematem w ujęciu geologiczno-historyczno-legendowym, bo taka mieszanka emocji tkwi często… w dużych głazach narzutowych, a stare dokumenty opowiadają ich zaskakujące losy.
Determinacja poszukiwaczy ponownie nie zawiodła: znów na łamach „Odkrywcy” wiele o skarbach – i to dużych oraz licznych. W niektóre aż się wierzyć nie chce. Są jednak prawdziwe i piękne. Zaczynamy od Łodzi, w której ulica Północna powinna być chyba przemianowana na… Skarbową. Depozyt 350 artefaktów podjęty w listopadzie i grudniu 2022 roku robi bowiem takie wrażenie, że archeolog Bartłomiej Gwóźdź o momencie odkrycia powiedział tak: „Kopara mi wówczas opadła”. Żydowskie przedmioty o charakterze liturgicznym i codziennym przeleżały w ziemi około 90 lat. Przypominają o świecie, który został zniszczony przez niemieckiego okupanta podczas drugiej wojny światowej. Wartość emocjonalna znalezionych przedmiotów jest niewymierna.
Czasem nie wiadomo co lepsze: prawdziwy skarb w dłoni czy ekscytujące kulisy historii? To charakterystyczne oblicza „Odkrywcy”: mamy i znalezione przedmioty, i opowieści o zadziwiających wydarzeniach z przeszłości.
Zaczynamy od elektryzującego wykopaliska: znalezienia czternastu srebrnych kwartników krzyżackich odkrytych na Mazowszu przez Jadowskie Stowarzyszenie Historyczne. Z tej okazji przypominamy odkrycie krypty wielkich mistrzów krzyżackich w Kwidzynie przez ekipę samego „Odkrywcy”. Jak widać potęga Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego towarzyszy nam od lat, na szczęście tylko jako element ogromnej satysfakcji poszukiwaczy.
W tym numerze rozstrzygamy – ku naszej satysfakcji, dlaczego mamy naszą radość ukrywać – sprawę „Dziennika Wojennego”. To kolejny z długiego cyklu artykułów, rozpoczętych w 2019 roku, w których staraliśmy się opisywać własne ustalenia i nie sugerować sensacyjnym szumem towarzyszącym tej głośnej sprawie. Do tego rozstrzygnięcia dołączamy artykuł o jednym z intrygujących miast Niemiec – Quedlinburgu. Wszak „Dziennik Wojenny” miał się rzekomo wywodzić od Quedlinburczyków. Henryk Ptasznik i gromadzone tam skarby oraz pewien znający się na zabytkach Jankes stworzą wybuchową mieszankę, której końca upatrywać należy w dalekim Teksasie.
W tym numerze „Odkrywcy” specjalnie zestawiliśmy dwie historie pozornie różne – widnieją one na naszej okładce. Pierwsza to dawna, licząca ponad 200 lat opowieść ze świata żaglowców i piratów z ciepłych mórz i tropikalnych wysp. Tajne mapy, przekazywane z rąk do rąk mają w końcu doprowadzić śmiałków do ukrytego skarbu na Wyspie Kokosowej. Każdy z nas zna ten gatunek barwnych historii z ekranów kin – jednak ta historia wciąż dzieje się nie tylko w kinie, ale i realnie.
Druga historia jest znacznie młodsza, bo kilkuletnia. Nie ma w niej wysp, ale za to są dorzecza Odry, stawy, pałace Dolnego Śląska, tony nazistowskiego złota i dzieła sztuki najsławniejszych mistrzów. Jest i spisany „Dziennik Wojenny”, który rzekomo ma zawierać informacje, pozwalające dotrzeć do drugowojennych bogactw.
W tym numerze „Odkrywcy” specjalnie zestawiliśmy dwie historie pozornie różne – widnieją one na naszej okładce. Pierwsza to dawna, licząca ponad 200 lat opowieść ze świata żaglowców i piratów z ciepłych mórz i tropikalnych wysp. Tajne mapy, przekazywane z rąk do rąk mają w końcu doprowadzić śmiałków do ukrytego skarbu na Wyspie Kokosowej. Każdy z nas zna ten gatunek barwnych historii z ekranów kin – jednak ta historia wciąż dzieje się nie tylko w kinie, ale i realnie.
Druga historia jest znacznie młodsza, bo kilkuletnia. Nie ma w niej wysp, ale za to są dorzecza Odry, stawy, pałace Dolnego Śląska, tony nazistowskiego złota i dzieła sztuki najsławniejszych mistrzów. Jest i spisany „Dziennik Wojenny”, który rzekomo ma zawierać informacje, pozwalające dotrzeć do drugowojennych bogactw.