Śladami śmierci. Od kurhanów do grobowców na Dolnym Śląsku
Wyszukuję groby, nad którymi rzadko ktoś się pochyla. Są bezimienne, czasem zbyt odległe terytorialnie czy pokoleniowo dla krewnych albo po prostu zapomniane. Często są to groby ludzi rzuconych przez wojny na obcą ziemię. Zmarli niekiedy nie mają imion i nazwisk, a zawierają się jedynie w wielkiej liczbie „ofiar”. Czasem miejsce, do którego docieram, wymaga poznania historii ludzi i zdarzeń. Z każdym kolejnym rokiem wydłuża się lista grobów odnalezionych poza miejscami pochówku lub osamotnionych na cmentarzach, w kaplicach czy mauzoleach.