Co kryły braniewskie ziemianki wojskowe?

W trakcie poszukiwań udało się nam odkryć  fragmenty mundurów, buty wojskowe oraz sprzęt wojskowy: hełmy, skórzane ładownice, resztki amunicji, klamrę od pasa, manierki i liczne niespersonalizowane nieśmiertelniki. To właśnie dzięki nim, prawdopodobna staje się opowieść przekazywana przez mieszkańców o ulokowaniu w tym miejscu sztabu wojskowego. Oprócz wyżej wymienionych rzeczy znalazły się również przedmioty osobiste, służące do użytku codziennego: portfel, zegarek kopertowy, szczoteczka do zębów z napisem: ,,Czyste zęby to zdrowie”, Koła Młodzieży Polskiego Czerwonego Krzyża, które powstawały w 1921 roku, a nawet zabawka – ołowiany żołnierzyk, niestety bez głowy.

Sztuka zagrabiona. Uprowadzenie Madonny cz. 1. [recenzja]

niewielu książek z kręgu wydawnictw o zaginionych dziełach sztuki, w których w tak sugestywny sposób zaprezentowano najważniejsze: dlaczego niektóre z dzieł sztuki cieszyły się takim uznaniem pod względem artystycznym i estetycznym, że stawały się cenniejsze niż złoto? W czym tkwi ich magia? Dlaczego tak hipnotyzowały?

Nowy trop w sprawie grobu „Hubala”?

Najbardziej pasjonująca okazała się jednak druga część spotkania, podczas której Dariusz Szymanowski przedstawił najnowsze ustalenia dotyczące pochówku „Hubala”, które nie zostały zawarte w książce. To właśnie wtedy prezes „Wizny” przedstawił publicznie po raz pierwszy hipotezę, że szczątki mjr. Henryka Dobrzańskiego spoczywają najprawdopodobniej w kościele św. Idziego w Inowłodzu.

Dolnośląskie Peenemünde. Niemieckie badania nad napędem rakietowym [konferencja „Odkrywcy”]

9 października 2021 roku w ośrodku Czocha Palace & Czocha Camping znajdującym się przy leśniańskiej zaporze, na zorganizowanej przez wydawcę miesięcznika „Odkrywca” konferencji pt. „Dolnośląskie Penemünde”, przedstawione zostały szczegóły funkcjonowania w okresie II wojny światowej w rejonie Zamek Czocha, Leśnej i Miłoszowa potężnego, nowoczesnego rakietowego ośrodka badawczo-produkcyjnego.

Mural jeńca ze Stalagu XXB

16 grudnia 1939 roku na terenie III Rzeszy Niemieckiej w westfalskiej miejscowości Recklinghausen powstał obóz jeniecki Mannschaftsstammlager XX B. 1 lutego 1940 roku rozpoczął swoją wieloletnią działalność w miejscu docelowym, w niewielkiej odległości od Malborka, gdzie funkcjonował do 24 stycznia 1945 roku.

KOLEKCJA PŁYT POLSKIEGO RADIA Z WRZEŚNIA 1939 WPISANA NA LISTĘ KRAJOWĄ PROGRAMU UNESCO „PAMIĘĆ ŚWIATA”

Odnaleziona w 1979 roku kolekcja 93 płyt to niespełna połowa z uratowanego z Polskiego Radia we wrześniu 1939 roku zbioru około 200 stalowych krążków do tzw. bezpośredniego zapisu dźwięku, czyli metalofonów i decelitów. Po ogłoszeniu kapitulacji 28 września pracownicy Polskiego Radia wynieśli je z narażeniem życia z gmachu rozgłośni przy ul. Zielnej i ukryli w prywatnych mieszkaniach. Kiedy 30 września Niemcy weszli do budynku Radia, nie znaleźli tam ani jednego nagrania.

Śladami śmierci. Od kurhanów do grobowców na Dolnym Śląsku

Wyszukuję groby, nad którymi rzadko ktoś się pochyla. Są bezimienne, czasem zbyt odległe terytorialnie czy pokoleniowo dla krewnych albo po prostu zapomniane. Często są to groby ludzi rzuconych przez wojny na obcą ziemię. Zmarli niekiedy nie mają imion i nazwisk, a zawierają się jedynie w wielkiej liczbie „ofiar”. Czasem miejsce, do którego docieram, wymaga poznania historii ludzi i zdarzeń. Z każdym kolejnym rokiem wydłuża się lista grobów odnalezionych poza miejscami pochówku lub osamotnionych na cmentarzach, w kaplicach czy mauzoleach.

Most w Knybawie

Most w Knybawie został oddany do użytku w 1940 roku. Służył Niemcom do przerzucania wojsk na front wschodni. W 1945 roku wysadzony przez wycofujące się wojska niemieckie, odbudowany w latach 1946–1950. Obecnie jest jednym z ważniejszych mostów drogowych na Wiśle. Jednocześnie obiekt stanowi przykład interesujących rozwiązań fortyfikacyjnych.

Brytyjskie kajaki przeciw pancernikom

Jednym z paradoksów tej historii jest fakt, iż Wielka Brytania już w 1914 roku mogła dysponować flotą lilipucich okrętów podwodnych. Na ironię losu zakrawa, że rodzimy projekt utrącił nie kto inny, jak ówczesny pierwszy lord admiralicji Winston Churchill. Próby aparatów, nazwanych rydwanami (Chariots), rozpoczęły się dopiero latem 1942 roku. Nowa broń wykazywała tak liczne usterki, że zwątpiono w możliwość jej operacyjnego użycia.

css.php